Oglądałem ten film ponad rok temu, ale do dziś go wspominam go ciepło i z pewnością niedługo do niego powrócę. A czemu ? Przede wszystkim ze względu na klimat całego filmu i towarzysząca mu tajemniczość. Doskonałe role uczennic, zwłaszcza Anne-Louise Lambert (w filmie grała Mirandę), która choć nie pojawiła się na długo, to jednak jej rola zapada głęboko w pamięć Jedyny niedosyt pozostawia zakończenie, a właściwie jego brak. Choć od początku film zmierza w kierunku nierozwiązanej tajemnicy, jednak do samego końca miałem nadzieję, że zagadka zostanie nierozwiązana (choć może dzięki temu film jest jeszcze bardziej tajemniczy, a przez to ciekawszy). Możliwych wyjaśnień jest wiele, ale najlepsze jakie przeczytałem to o micie o kruku i krabie. Jakby ktoś chciał o tym przeczytać, krótki opis jest na innym temacie na tej stronie.