Piknik pod Wiszącą Skałą

Picnic at Hanging Rock
1975
7,3 62 tys. ocen
7,3 10 1 61779
8,4 52 krytyków
Piknik pod Wiszącą Skałą
powrót do forum filmu Piknik pod Wiszącą Skałą

NUDA!!!

ocenił(a) film na 1

Ten film jest po prostu nudny, nie wiem jak powieść bo nie czytałem, ale film wieje nudą od samego początku. Kiedyś myślałem, że film jest oparty na faktach to może faktycznie dodawało trochę pikanterii i mistycyzmu, ale tak nie jest. Fabuła nie jest jakaś szczególnie niesamowita, 4 osoby giną w niewyjaśnionych okolicznościach, ot cała tajemnica. Reszta filmu to nudne sceny z uczennicami i starą guwernantką, nie wnoszące kompletnie nic do całości. Jak ktoś chce tajemnicy to niech lepiej zapuści sobie X files, a nie te flaki z olejem. Pozdrawiam

contrx

To nie jest film sensacyjny ani przygodowy to arcydzieło kina ponieważ sposób w jaki został nakręcony ten film można porównać do niczego. Jednym słowem to coś nie jest zwykłym filmem o czymś tam konkretnym to opowieść przyrody o ludziach i to jest niezwykłe podejście.Dlatego możesz go odbierać jako nudny bo to nie film o ludziach a o ludzkich cieniach bezbronnych i majaczących się po ziemi. To nie film z akcja wciągającą z powodu jej wartkości. Faktycznie jeżeli właśnie tego oczekujesz no to lepsze jest X files . Również pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
MorganaBlackcat

Dzięki za wyjaśnienie, pewnie masz rację w swoim wywodzie. Bardzo możliwe że oczekuję od filmu czegoś innego, a to co zostało przedstawione w "Pikniku pod wiszącą skałą" nie jest tym czymś, czego poszukuję. Jednak to, że film jest uważany za arcydzieło kina nie oznacza, że nie może zanudzić widza "na śmierć". Obejrzałem bardzo wiele filmów i w tym również filmy okrzyknięte arcydziełami i były o niebo ciekawsze. To jest moje zdanie, niektórzy wolą wybrać sie do opery a inni na koncert rockowy ;).

ocenił(a) film na 10
contrx

Ja preferuję koncerty rockowe, ale ten film mnie zafascynował jak żaden inny:) Dlaczego? Z trzech powodów:
1. Tajemnica, ciekawie przedstawiona historia twórczo pobudzająca wyobraźnię, przeróżne symbole
2. Senny, oniryczny klimat, mistycyzm, metafizyka, poetyckość, film opowiedziany jakby był jakimś odległym wspomnieniem z dzieciństwa, no magia po prostu...
3. Piękno formalne (świetnie dobrana muzyka i genialne zdjęcia, ach te australijskie krajobrazy...).
A że komuś dzieło Weira wydaje się nudne to trudno. Nie powstał chyba film, który podobał by się każdemu, prawda? Każdy film, nawet największe arcydzieło (może szczególnie) ma swoich miłośników i antagonistów. Myślę, że gdyby film miał szybsze tempo i więcej by się w nim działo, to z pewnością straciłby tym cały swój urok.

pacyfista4

Arcydzieła maja to do siebie że albo się je kocha albo nie ,obojętnych raczej nie ma. Mnie film zafascynował właśnie tym swoim klimatem muzyką obrazami i żywą , żyjącą odwieczną naturą która nie poraz pierwszy pokazała ludziom kto tak naprawdę istnieje a komu się to tylko wydaje.:)))

ocenił(a) film na 4
MorganaBlackcat

Może i to jest arcydzieło, ale do mnie ten film jakoś nie przemówił. Fajna muzyka tam tylko jest... Pozdrawiam

użytkownik usunięty
contrx

Coż, jeśli ktoś chce troszkę akcji niech sobie włączy film sensacyjny, jeśli chce trudną do rozgryzienia zagadkę, niech obejrzy kryminał, jeśli nastrój grozy-proszę bardzo-są horroy, thillery.
Ten film jest dramatem psychologicznym, klasyką kinematografii, niepowtarzalną i ponadczasową. Doskonale oddaje atmosferę przełomu wieków, mnie urzekł i oczarował swoją scenerią, muzyką, aktorstwem, fabułą, a także oprawą graficzną. Nie ma w tym filmie wartkiej akcji, ponieważ twórcy pokazują jak nudny i monotonny był świat kobiet w XIXw. i na początku XIX. , zwłaszcza na pensjii dla dziewcząt. Nie starano się tam ich tak naprawdę wykształcić, by samodzielnie poradziły sobie w życiu, lecz przygotowywano je do zamążpójścia, by były delikatne, posłuszne i uległe mężczyźnie. Zauważcie na czym się opierały lekcje tych młodych kobiet:brzdąkanie na pianinie, podstawy baletu, język francuski,lekcje rysunku, itp. itd. A literatura którą czytały? Czy zmuszała do przemyśleń, do choćby lekkiego wysiłku,żeby zrozumieć czytany tekst? Nie, nie, nie...Wiersze, które czytały i książki mówiły wyłącznie o wyidealizowanej, harlekinowej miłośći, gdzie kobieta miała być jedynie delikatna, subtelna, piękna, posłuszna, i broń Boże czegoś więcej chciała od życia niż szybkie i bogate zamążpójście. Dziewczyna nie mogła mieć troszkę więcej temperamntu od porcelanowej lalki, inaczej była piętnowana jako nienormalna, wariatkia itp. To wszystko pokazywał właśnie film, wystarczyło tylko troszkę skupienia na fabule, troszkę pomyślenia. Dla mnie zniknięcie tych dziewcząt bezsprecznie musiało być pokazane na tle ich życia, nudnego i jałowego, gdzie niemal każdy dzień przypominał poprzedni. A atrakcja jaką była wycieczką na piknik? Dziewczęta były ubrane bardzo niepratycznie w takie miejsce, a oczywiście wszystko i tak skończyło się na leżeniu na trawie i czytanie wierszy oraz romansów. Tajemnica pozostaje nierozwiązana, co daje popis do wyobraźni widzom. Czy dziewczęta i nauczycielka żyją? Co się z nimi stało? Dlaczego jedna, tylko jedna z dziewcząt przeżyła niemalże bez szwanku? Ilu widzów, tyle zapewne odpowiedzi....
Ja sama jestem bardzo niezależną, silną dziewczyną, i osobiście zwariowałabymw w tamtych czasach, zresztą...kobiety wtedy często umierało w wieku dwudziestukilku lat, ponieważ gorsety, które musiały nosić zmijeszały obwód talii nawet do 45 cm...Po kilku latach takiego ściskania ich żebra i narządy wewnętrzne były tak zniekształcone,ze organzim nie mógł dłużej funkcjonować...A to wszystko z głypoty mężczyzn...

ocenił(a) film na 10

Ciekawe i trafne przemyślenia dotyczące tego niepowtarzalnego, zjawiskowego filmu i czasów epoki wiktoriańskiej. Uważam, że wbrew pozorom czasy współczesne nie różnią się tak bardzo od tamtej epoki. Nadal szkoły nie uczą wiedzy, która przydaje się w praktycznym życiu tylko wbiją młodym ludziom do głowy jakieś pieprzone teorie, które szybko wychodzą macierzy szkolnej z głów. Szkoły nie uczą przede wszystkim najważniejszego - tego jak żyć, jak żyć żeby być szczęśliwym. Mnie ten film urzekł nie tylko pięknem formalnym (zdjęcia, muzyka), ale również tą unosząca się w powietrzu atmosferą poezji, magii, liryzmu, tajemnicy, melancholii, próbą sięgnięcia i dotarcia do tego innego świata, do którego w naszym codziennym, hałaśliwym i pospiesznym życiu nie jesteśmy w stanie dotrzeć. Mało jest filmów, które tak poruszają naszą wyobraźnie, najgłębsze zakamarki naszej duszy. Ten film to mój number one obok bergmanowskich Poziomek, który nomen omen również bardzo polecam...

pacyfista4

100% racji szkoły nie uczą i nigdy nie będą uczyć wiedzy a jedynie uczą przyswajania wiadomości , które i tak same w sobie nic nie dają. Po za tym że lepszy ten kto zapamięta więcej dat , haseł zasady ortografii. .Prawdziwą wiedzę trzeba zdobywać samemu i samemu też się musimy nauczyć jak żyć i być przy tym człowiekiem szczęśliwym.Co do atmosfery filmu też się zgadzam bo mam podobne odczucia .:)

ocenił(a) film na 1

Każdy widzi to co chce, Ty jak podkreśliłaś jesteś silną i niezależna dziewczyną i zauważyłaś obłudę i bezsensowny sposób wychowania dziewcząt w tamtych czasach, ok ale nie wiem czy właśnie na to autor powieści chciał zwrócić uwagę. I czy jesteś pewna, że to jak przebiegał proces edukacji i przystosowania do życia kobiet wynikał z winy, czy jak to nazwałaś z głupoty mężczyzn? A może właśnie kobiety były i są same sobie winne? W filmie to kobiety wychowują młode dziewczyny i to one kreują ich osobowość. To kobiety są przekonane o słuszności i celowości przekazywania tej całej niepraktycznej wiedzy. Pomyślałaś dlaczego tak było? Może prościej i wygodniej było podporządkować się tym bezsensownym regułom (które zostały wykreowane przez społeczeństwo myślę, że w równym stopniu przez kobiety i mężczyzn) niż samemu wziąć sprawy w swoje ręce? Zastanów się nim następnym razem zaczniesz rzucać takimi feministycznymi hasłami.
Wracając do samego filmu, czy raczej powieści to nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, że autorka wyjaśniła całą tajemnicę w 18 rozdziale, jednak wydawca zasugerował jego usunięcie, jak się okazało słusznie. Dodatkowy rozdział został wydany 2 czy 3 lata po śmierci Joan Lindsay pod oryginalnym tytułem "The Secret of Hanging Rock". W tym rozdziale lepiej lub gorzej została wyjaśniona tajemnica zaginięcia dziewcząt. Nie jestem przekonany, czy gdyby całość została wydana razem ludzie nadal zachwycaliby sie opowiedzianą historią. Dla zainteresowanych bardzo ciekawa interpretacja http://www.film.org.pl/prace/piknik.html.
Ja nadal uważam, że film jest nudny i nieciekawy, nie widzę w nim nic ponadczasowego, a to że pokazuje nudne życie nudnych dziewcząt i nudnej guwernantki w nudnych czasach, wcale go nie usprawiedliwia. Film o niczym pozostaje filmem o niczym. I powiecie teraz, że jestem ograniczony, no pewnie tak jest...

ocenił(a) film na 1
contrx

http://www.film.org.pl/prace/piknik.html

użytkownik usunięty
contrx

Ja zawswze będę uważać,że przez wieki to mężczyźni kształtowali kobiety na posłuszne aniołki, ponieważ to oni układali program nauczania, a jeśli kobieta była inna , niż ideał przez nich uważany za jedyny słuszny, zostawała sukcesywnie "wyniszczana", albo w szpitalu psychiatrycznym, albo w domu, gdzie tłumaczono,że musi byc kobietą,że dom to cały jej świat. Kobiety były tak wychowywane od pokoleń i nie przyszło im do głowy,ze świat może wyglądać inaczej. Czytałeś Jasknie Platona, to będziesz wiedział co mam na myśli. Piszesz,ze kobiety tego chciały, takiego życia...A kto by chciał żyć jak one? Nikt! Ale nie będę się rozpisywać, bo tacy ograniczenie, durni, szowiniści niczego nie zrozumieją nigdy...A poza tym podziwiam Twoją wiedzę, przeczytaj co to jest guwernantkahttp://pl.wikipedia.org/wiki/Guwernantka . Najpier przeczytaj znaczenie słów, zanim je użyjesz...
To racja i dzisiaj szkoła zabija w uczniach indywidualność, niezależnie:dziewczyna czy chłopak...Uczą nas niepratycznych rzeczy, zamiast tego co nas się w życiu przyda. Ale teraz mamy tą różnicę,ze mamy troszkę większą wolność...Ja np. mam właściwie ...w kosmosie:-) szkołę i to co mówią nauczyciele, ze swoim przekonywaniem,ze jak nie masz czerwonego paska i nie udzielasz się w wszystkich kółkach, to jesteś złym, nic nie wartym człowiekiem,że musisz skończyć studia,zebyś był pełnowartościowy...Szkoda gadać

ocenił(a) film na 1

Czy mam szowinistyczne zapędy? Na pewno mam je z Twojego punktu widzenia. Ty za to kreujesz się na zbuntowaną, wielce oczytaną, po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że też nastoletnią, feministkę która wini mężczyzn za całe zło na świecie. I dlaczego tak się denerwujesz, skoro twierdzę że wina leży po obu stronach? Dlaczego kobiety pozwoliły się tak całkowicie zdominować? No tak bo faceci są głupi, takim generalizowaniem sama udowadniasz, że nie masz prawa wypowiadać się w tej sferze. Gdybyś rzeczywiście była tak oczytana to nie podkreślałabyś tego przy każdej okazji. Wierz mi, bardzo wiele wiem o życiu i obowiązujących obyczajach w ubiegłych epokach jak i o całej historii emancypacji kobiet. A jeśli chcesz coś zmienić to wybierz się na bliski wschód albo chociaż do "cywilizowanej" północnej Afryki, tak ja tam byłem, zobaczysz wtedy na własne oczy jaka jest realna skala „zniewolenia” kobiet i to nie w ubiegłych epokach ale we współczesnym świecie. Może nabierzesz trochę pokory i przestaniesz rzucać zasłyszanymi i przeczytanymi hasłami, twierdząc jednocześnie, że ktoś z moimi poglądami to durny szowinista, który niczego nigdy nie zrozumie.

contrx

Nie sądzę, abyś był ograniczona osobą .Tylko że widzisz film z innej perspektywy niż moja . I może właśnie , o to chodzi. Nie można ludzi osądzać i na przykład kasować tylko dlatego że w danym obrazie zwrócą uwagę na co innego, niż my zwróciliśmy.Dla mnie ten film symbolizuje naturę która ma dość nudnych ludzi z ich nudnym życiem i postanawia się w końcu (z)nimi pobawić, co by nie było tak nudno i ponuro.Oczywiście w tym filmie jest na pewno o wiele więcej do odgadnięcia. Jedna osoba potrzebuje do dobrego samopoczucia ognia i siły a druga na przykład wody i lodu. Przecież to jak odbierany dany film jest między innymi sprawą temperamentu i osobowości, a nie tego że ja jestem mądra ( bo coś do mnie przemawia ) a ktoś inny głupi bo nie podoba mu się powolna akcja .Takie porównania są naprawdę dziecinne , ale niestety jest to negatywny wynik edukacji i postawy niektórych nauczycieli.


Ps. Dzięki za link :)

użytkownik usunięty
MorganaBlackcat

W sumie zgadzam się z Tobą, właściwie on nie jest ograniczony, tylko ma po pierwsze szowinistyczne zapędy, a po drugie, ja sporo czytałam o tych czasach( nie tylko zresztą o nich) i to nie tylko wiktoriańskie romanse(które szczerze mówiąc są całkiem miłe), ale też książek, które ukazywały jakie były stosunki międzyludzkie w tych czasach, a on nie czytał. Dlatego mam niezłe wyobrażenie jak wtedy się żyło.
Poza tym nie można powiedzieć,że kobiety tak chciały żyć, zniewolone, bo nie miały prawa wyboru. Istniał tylko jeden model życia. Gdyby tak bardzo kobietom byłó dobrze i wygodnie, gdy były sprowadone do roli służącej( mogły haftować, szyć, czytać tylko niektóre książki, zbierać kwiatki, gotować, coż za różnorodność!)nigdy nie było by syfrażystek...

ocenił(a) film na 10

Masz rację. Nie można winić kobiet za to, że przez wieki były dyskryminowane. Przecież one same nie wiedziały, że można inaczej żyć!!! To samo odnosi się do innych grup społecznych, np. Murzynów w Stanach Zjednoczonych, Żydów w czasach Trzeciej Rzeszy, czy jakichkolwiek mniejszości społecznych (np. osób żyjących w nędzy, emigrantów itp.). Nie można słabszych obarczać winą za swój los, za to że są społecznie dyskryminowani, bo to absurd!!! Na szczęście wszystko się zmienia i np. kobiety w krajach muzułmańskich powoli, ale jednak odzyskują wolność... Ale nie wytłumaczysz tego komuś kto uważa takie arcydzieło jak "Piknik pod Wiszącą Skałą" za nudny film. Bo przecież on wie wszystko lepiej od ludzi w jego mniemaniu głupszych:/.

ocenił(a) film na 1
pacyfista4

Widzę że nikt nie przeczytał tego co wspomniałem powyżej, więc się powtórzę:

Czy mam szowinistyczne zapędy? Na pewno mam je z Twojego punktu widzenia. Ty za to kreujesz się na zbuntowaną, wielce oczytaną, po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że też nastoletnią, feministkę która wini mężczyzn za całe zło na świecie. I dlaczego tak się denerwujesz, skoro twierdzę że wina leży po obu stronach? Dlaczego kobiety pozwoliły się tak całkowicie zdominować? No tak bo faceci są głupi, takim generalizowaniem sama udowadniasz, że nie masz prawa wypowiadać się w tej sferze. Gdybyś rzeczywiście była tak oczytana to nie podkreślałabyś tego przy każdej okazji. Wierz mi, bardzo wiele wiem o życiu i obowiązujących obyczajach w ubiegłych epokach jak i o całej historii emancypacji kobiet. A jeśli chcesz coś zmienić to wybierz się na bliski wschód albo chociaż do "cywilizowanej" północnej Afryki, tak ja tam byłem, zobaczysz wtedy na własne oczy jaka jest realna skala „zniewolenia” kobiet i to nie w ubiegłych epokach ale we współczesnym świecie. Może nabierzesz trochę pokory i przestaniesz rzucać zasłyszanymi i przeczytanymi hasłami, twierdząc jednocześnie, że ktoś z moimi poglądami to durny szowinista, który niczego nigdy nie zrozumie.
pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
contrx

Wiesz, po prostu od wieków panował w kulturze europejskiej patriarchalny model społeczny, w którym mężczyzna miał być jedynym żywicielem rodziny, pracować, zarabiać pieniądze, a kobieta zajmować się domem i potomstwem. To sprawiało, że mężczyźni jako posiadacze środków materialnych kompletnie zdominowali społecznie kobiety. Nie wiem z czego taki stan wynikał? Prawdopodobnie z głęboko zakorzenionego kulturowo w społecznej świadomości przekonania jakoby mężczyzna był stworzony do pracy, a rolą kobiety było rodzenie dzieci oraz większej skłonności do dominacji charakterystycznej dla typowego faceta. Taki model społeczny przekazywany był z pokolenia na pokolenie i utrwalał się. Kobiety bez środków materialnych niewiele mogły zrobić by inaczej żyć, bo nie zdawały sobie sprawy z tego, że to wszystko może inaczej wyglądać. Jak ciężko jest zmienić panujące od wieków stosunki społeczne nie muszę chyba przekonywać nikogo, kto choć trochę interesuje się tematyką społeczną. W każdym razie wraz z początkiem XX wieku zaczęły następować powolne zmiany w kulturze europejskiej i zaczęło się wszystko wyrównywać, choć w moim mniemaniu takiej równości jeszcze nie ma (wystarczy popatrzeć na stosunek liczby kobiet do liczby mężczyzn w Sejmie, w innych organach władzy czy na najwyższych stanowiskach menadżerskich). Jasne nie można winić mężczyzn za taki stan rzeczy na przestrzeni wieków, ale nie można powiedzieć również, że kobiety same są sobie winne, bo to niesprawiedliwość.