Mnie również, cudowny film.
Dobrze, że wcześniej oglądałam, bo to co wczoraj zaserwował Polsat było przesadą...
Nastrój jak chyba w żadnym innym filmie, równie nastrojową i tajemniczą muzykę usłyszałam chyba jedynie w "Suicide Virgins" i "Lśnieniu" :).
Ale Polsat naprawdę przesadził. Ja rozumiem, że był mecz siatkówki. W takim razie trzeba z głową układać ramówkę, a nie robić z ludzi pośmiewisko.
Reklama, że o 23:50, a w telegazecie zmienili na 0:05, ale to nic ze wyemitowali w końcu koło 1:00 :P. Paranoja.
W każdym bądź razie warto było :).
Pozdrawiam
Przez pierwsze 40 minut nie mogłem oderwać wzroku od telewizora, dopiero reklama mnie otrzeźwiła. Boskie takie poetyckie i lekko, że tak się wyrażę "metafizyczne". Piękne: "Teraz już wiem że Miranda to Anioł Botticellego". Anioł(Miranda): http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/47/La_nascita_di_Venere_(Bottice lli).jpg