PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=97599}

Piknik

Picnic
7,1 293
oceny
7,1 10 1 293
Piknik
powrót do forum filmu Piknik

Pamiętam, że gdy go pierwszy raz oglądałem - kilka lat temu - zrobił na mnie ogromnie pozytywne wrażenie. Bohaterowie, małomiasteczkowy klimat, społeczne problemy, napięcie i cała ta otoczka niedopowiedzenia (i pewnej dwuznaczności), to było coś co uważałem, że należy do rzadkości w kinie lat 50-tych.
Oczywiście po latach, gdy go ponownie obejrzałem, patrzę nań trochę inaczej. Nadal z dużym sentymentem i uwielbieniem, ale jednak zauważyłem też pewne minusy spośród których chyba największym jest rola/postać głównego bohatera. William Holden pręży się i uwija przed kamerą (albo może idealne określenie to: "puszy się i mota"), ale jego zachowanie jest nieco groteskowe i sztuczne. Widać, że bohater chce coś powiedzieć (wykrzyczeć), ale nie ma za bardzo odwagi i w końcu nie mówi tego wprost. Milczy. I myślę, że Piknik to jest taki niespełniony amerykański moralitet, który ledwo porusza kilka amerykańskich problemów, który stara się ukazać panoramę tzw. przeciętnych Amerykanów (oczywiście tylko pewien ich wycinek), ale który w końcu ugina się pod ciężarem kinowej samocenzury.
I to doskonale widać po postaciach. Madge Owens jest gdzieś na pograniczu między świętą, a puszczalską. Hal - między życiowym nieudacznikiem (takim swojskim trumpem), a nieszczęśliwym marzycielem. Millie zaś, między wzorem amerykańskiej cnoty i prawości, a wzorem cynicznej pseudo-intelektualistki. Dużo w tym filmie rażących schematów, silnie zaakcentowanych kreacji i sytuacji, które zapewne w założeniu miały coś do przekazania, ale które nieco się rozmywają i w konsekwencji chyba nie mówią tego co miały.
I o ile film świetnie się zaczyna i rozwija, tak staje się klapą w momencie tzw. kulminacji. Zamiast dramatu społecznego (na który się zanosiło) przeradza się w naiwny melodramat, który również wymyka się z typowych granic gatunku. I może właśnie taki niespodziewany finał jest jednak dla niego wybawieniem, bo zamiast utwierdzenia w stereotypach, otrzymujemy trzecie wyjście.
Jednak na szczęście ten film ma w sobie również wiele plusów. Świetne zdjęcia, uroczy klimat amerykańskiej prowincji i małomiasteczkowych ludzi (z ich dążeniami, śmiesznościami, cynizmem), oraz to "coś", co mimo wszystko (całościowo) sprawia, że film zapada głęboko w pamięć i że ogląda się go naprawdę z dużą przyjemnością.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones