Słowem wstępu.
Mam 15 lat.
W ,,bajce" owej, jedynym, co uważam za zaletę, jest świetna jakość samego sposobu animacji, kolorystyka, może dodam jeszcze wcale niezłą muzykę.
Samą jednak darzę wprost nienawiścią za oczernianie zwierząt (choć to bardziej wina Carlo Collodiego, a nie disnejowskich twórców, proszę też wybaczyć mi, jeżeli ktoś nazwie mnie zbyt subiektywnym.), sam nawet spaliłem książkę Collodiego w proteście przeciw zakłamanym stereotypom.
Przejdźmy już do samego sedna tematu.
Otóż, gdy animacje dwa lata temu oglądał mój młodszy brat, zapamiętałem, że jeden z antagonistów, Stromboli (książkowy lalkarz Ogniojad.) został przez kogoś (nie pamiętam już, przez kogo.), określony... Cyganem !
Może kogoś to zdziwić, ale widzę zatem zbliżanie ideologiczne do hitleryzmu-nazizmu,(przecież kreskówka powstała w okresie II wojny światowej.), ponieważ Hitler oczywiście prowadził straszliwą eksterminacje Romów, rzekomych podludzi razem z zbrodniami na Żydach i Słowianach, również jego chorym zdaniem przeznaczonych do wytępienia.
Naziści mieli pewne wpływy w USA.
Czyżby zatem uległa nim wówczas marka Disneya ?
Stromboli został nazwany cyganem ponieważ jest cyganem, nie ma w tym nic rasistowskiego.
A może i Cyganem był, ale chodzi mi o to, iż kreacja Cygana na antagonistę zalatuję mi faszysztowskim rasizmem.
Bo zauważ, że w książce tak chyba nie ma.
Z drugiej strony może to być jednak odbicie jakichś rasowych niechęci np. któregoś z twórców.
Była to głupota mojego dojrzewania, zgadzam się, tym postem (i nota bene jeszcze kilkoma) ośmieszyłem się do granic możliwości i w żadnym wypadku nie należy traktować go poważnie. Poniekąd uważałem (i nadal uważam) lisy za swoje ulubione zwierzęta, ale wówczas zatraciłem się chyba w rzeczywistości, tak nie lubiłem czynienia z nich ,,złych" postaci, że przekształciło się to w jakąś histerię odnośnie ich ,,oczerniania."
Sam nie do końca rozumiem, o co chodziło, z tym postem, wystukałem go chyba bez większego zastanowienia, na zasadzie; ,,ej ten film oczernia lisy no i jest w nim ,,Cygan''(Rom) jako postać negatywna, to jest rasizm."
Wydaję mi się, że, jakiś wpływ na to miał kryzys związany z okresem dojrzewania i młodym światopoglądem (w latach 2015-16 przechodziłem kryzys wiary i orientacji politycznej),
w 2017 wyszedłem z tego, ale wciąż brnąłem w morzu fikcji (marnowałem czas i energię na krytykę jakichś bajek tylko dlatego, że lisy były w nich ukazywane jako postaci negatywne), aż dopiero 3 lata temu porzuciłem tą dziecinadę i zająłem się poważnymi rzeczami.
Zgłoszę chyba post do usunięcia...
Twoje posty na pewno nie były taką głupotą jak spam tego gościa ("kotbury") któremu tutaj odpowiedziałeś.