Powiem tak, sam film arcydziełem nie jest. Jest bardzo przewidywalny, już w połowie filmu wiadomo było jak to się skończy i co będzie dalej. Natomiast bardzo urzekła mnie postać Marleny. Jej charakter i sposób bycia było po prostu bezbłędny ;)
Mi również podobała się Marlena, gdyby nie ona (no i gołębie) film dużo by stracił. Za to strasznie irytował mnie chomik...