Jak nie wiesz skąd tak niskie oceny, to wpisz na youtube "drwal rębajło Piotruś Pan i Wendy od Disney" i obejrzyj recenzję ;).

Nie uwierzę że dzieciak to powiedział, bo dzieci takie nie są, nie kategoryzują sobie w ten sposób a tym bardziej nie klasyfikują po kolorze skóry czy coś jest dobre czy złe. To my dorośli ich tego uczymy. Dzieci nie są złe. Film po prostu jest kiepski i to nie kolor skóry Dzwoneczka to sprawia a ogólnie całość. Po prostu w filmie o Piotrusiu Panie nie ma Piotrusia Pana. To tyle.

Widziałeś ty bajkę? Przecież tam też Piotruś Pan nie jest non stop, i jest go stosunkowo mało. Polecam sobie obejrzeć ponownie bajkę, bo chyba coś ludziom pamięć szwankuje. Lwią część czasu jest Wendy z Chłopcami, albo Hak.

w nowym filmie postać Wendy jest bardziej rozbudowana i dynamiczna. W tej wersji ma się wrażenie że Piotruś Pan schodzi na drugi plan. W animacji Disneya mimo że też nie ma go ciągle na ekranie to jednak zdecydowanie napędza fabułę i czuć że to symbol zabawy i beztroski oraz centralna postać filmu. W nowej wersji wybacz ale tego się nie czuje. Zbyt dużo czasu poświęcono Wendy,

Po dorosłym pozmieniali trochę rzeczy,w porównaniu z bajką, i już im coś pęka. Oni tego nie widzą, ale są właśnie takim Hakiem. Dorosłym, zmierzłym. Mnie się w miarę podobało. Ale nie mogę dać 6, bo po prostu były już lepsze aktorskie wersje. I ta oprócz dobrego CGI, nie wyróżnia się totalnie niczym. Zmiany mi nie przeszkadzały. Dla mnie że tam były też dziewczynki, i różne rasy, totalnie nie przeszkadzało, tylko dlatego, że w książce która ma ponad 100 !!!!!lat pisze że tam byli tylko chłopcy. Chociaż Wendy jakoś na wyspę leciała, to nie rozumiem, czemu tak się przywalają ludzie tego, że są tam też inne dziewczynki...tu chodzi o dorastanie, a nie że tam byli tylko chłopcy, to nie ma żadnego znaczenia. A czarny dzwoneczek mi też nie przeszkadzał. Ot zmienili kolor. No szok. Ciekawi mnie, czy w dawnych czasach, jak kobiety mogły już grać w teatrze, też było takie oburzenie, że co to za poprawność polityczna itp itd XD A samego Piotrusia jakoś nigdy szczególnie nie lubiłem. Bajkę ogólnie tak, ale samej jego postaci nie. Ba film mnie zmotywował, to przejrzenia starej bajki. Całkiem zapomniałem, że tam byli Rdzenni Amerykanie i tam też była Indianka ;D Totalnie tego nie pamiętam.