Guzik prawda, Aardman ustala poprzeczkę w tej dziedzinie, a nasi twórcy są jakieś 25 lat za nimi. Chociażby animacja sierści kota i wilka albo piór sroki/wrony - tragedia.

Jakbyś naprawde się orientował to wiedziałbyś że Aardman tworzył dotychczas tylko plastelinowe animacje stojące faktycznie na najlepszym poziomie. Poza tym za Aardmanem stoją gigantyczne pieniądze światowych koncernów filmowych. A jeśli na serio uważasz animacje Se-ma-foru za słabą to zobacz sobie chociażby "Fantastycznego pana Lisa" prod. USA. wytwórni 20th Century Fox. Tam animacja kukiełek z pewnością stoi dużo niżej niż u nas.

Plastelinowa, czy kukiełkowa, chodzi o animację poklatkową. Poza tym "Fantastycznego Pana Lisa" uważam za rewelacyjne dzieło. Nie chodzi o jakość animacji, rozumiem różnice budżetów. Ale żeby Oscara za coś takiego?