Dla mnie film który pokazuje nic i wszystko. Co takiego ma w sobie, że jeszcze 15 minut po obejrzeniu lecą mi łzy? Myślę, że tak mocno zadziała jedynie na ludzi z kręgu słowiańskiego, bo jest taki właśnie nasz - pełen tęsknoty, lęku a zarazem determinacji, lodowaty a z płonącym sercem. Idealnie przedstawiona nasza zima - taką pamiętam z dzieciństwa - może dlatego tak wzrusza?