To, że ten film zdobył Oskara świadczy dobitnie, że liczą się plecy i to plecy brytyjskich producentów.
Nie, żeby film mi się nie podobał, ale przyrównując do innych polskich produkcji animowanych niczym szczególnym się nie wyróżnia.
Poprostu polskie filmy trzymają poziom i połowa zasługuje na Oskara, ale cóż...
"plecy brytyjskich producentów" ale rzecież to głównie brytyjski film, choć w Polsce odalono większość roboty...
A brytyjczycy niedość że sami odebrali Oscara to nawet nie podziękowali kolegom z Polski, nie powiedzieli nawet że tak świetne lalki i scenografia powstały w Łodzi
Zachowanie typowe dla Polaków. Wszyscy powinni nam dziękować, nas przepraszać, o nas wszędzie wspominać... Bo taki z nas biedny naród, od zawsze uciskany i cierpiący.
A gdyby tak każdy nam nie dziękował, nie przepraszał? Byłoby nas mniej coraz... Polaków!
Nie chodzi, o to, że wszyscy mają nam dziękować. Jednak w dobrym tonie jest podziękować realizatorom, producentom i wszystkim innym osobą, które zapracowały na daną nagrodę.
Nie róbmy z siebie pośmiewiska i nie żądajmy, aby nas przepraszali i dziękowali nam ci co nie powinni, ale też nie przesadzajmy i nie dawajmy się za przeproszeniem w d... j...
Może dlatego odebrali oskara, bo to anglicy byli reżyserami :P? Zresztą Templeton powiedziała "Ta nagroda jest dla wszystkich. Dla naszej fantastycznej ekipy i dla każdego, który z taką pasją pracował przy tym filmie, aby w końcu nasze marzenie stało się prawdą". Nie powiedziała wprost o polakach, ale mimo wszystko przecież ich pochwaliła. No, ale jeśli komuś mało, to niech posłucha co mówił Hugh Welchman w podziękowaniach: http://pl.youtube.com/watch?v=WOFXUvzvKug&feature=related