powrót do forum filmu Piotruś. Wyprawa do Nibylandii 
Piotruś Pan to jedna z tych współczesnych baśni, której naprawdę należy się poważna, "dorosła" wersja. Nie taka dla dzieci lub z ograniczeniem PG13, ale prawdziwy film, gdzie fabuła będzie mogła rozwinąc skrzydła, a trup się ścielać jak u Sienkiewicza. Troszkę Piotruś Pan utknął w przekonaniu o przynaleźności do dziecięcego gustu, ale prawda jest taka, że możliwości i problemy, które pojawiają się w tej sztuce są idealne do rozwinięcia w produkcji dla dorosłych.
Znam i bardzo lubię, ale Marzyciel to historia powstawania Piotrusia Pana. Rzeczywiście w tym filmie wszystko jest tak pomyślane, że często fikcja miesza się w nim z rzeczywistością i fabuła Piotrusia Pana łączy się z akcją tego filmu, ale mnie chodzi o przedstawienie samej historii Piotrusia Pana w wersji dla dorosłych. Niektóre wątki można by wtedy mocno rozwinąć, a samą Nibylandię pokazać bez ugrzecznień.
Też oczywiście widziałem;). Czy Hook nie jest cukierkowy? No nie wiem..Mnie się wydaje, że troszkę tak;). Jednak rzeczywiście ma kilka fajnych momentów, rozwijał niektóre wątki z Piotrusia Pana, troszkę to wszystko przedstawiał w bardziej poważny sposób. Widziałem dużo filmów o Piotrusiu Panu i nikt jeszcze nie odważył się go zrobić w nieco bardziej mrocznym, ale jednocześnie realnym klimacie. Marzę o tym aby znalazł się reżyser, który "uczłowieczy" Piotrusia, stworzy większy realizm scen i rozbuduje psychologię bohaterów. Coś takiego zrobił Nolan z Batmanem..Mógłby się teraz wziąć za Piotrusia Pana..genialna historia, z której da się wyciągnąć niesamowicie wiele. Jest tam tyle niewyjaśnionych relacji, wątków..
Wiem o co Ci chodzi i szczerze mówiąc 2 lata temu jak praca nad "Piotruś. Wyprawa do Nibylandii" była na bardzo wczesnym etapie miałem nadzieje, że bedzie to film typowo przeznaczony dla starszych widzów. Czymś takim był np. "Labirynt Fauna" czy w mniejszym stopniu "Dziewczyna w czerwonej pelerynie". Jednak twórcy chcieli chyba za bardzo zarobić tworząc film typowo familijny. Niestety chyba sie przeliczyli bo bedzie to największa klapa finansowa w tym roku. Myślę, że na "dorosłego" Piotrusia bedziemy musieli jeszcze troche poczekać. :(
Mi się wydaje, że mimo wszystko ten film swoje zarobi- premiery na zagranicznych rynkach są dość mocno opóźnione. Na pewno nie będzie to taki zysk jaki wymarzyli sobie producenci, ale zawsze na plusie..;).
A co do Piotrusia Pana to powoli tracię nadzieję na jego poważne potraktowanie. Utknął w świadomości współczesnych twórców jako historia dla dzieci..