Parę osób tu pisze teksty w stylu "Słabsze niż trójka " czy "Słabsza od poprzednich" a co ma wspólnego ta część z poprzednimi ? więc darujcie sobie takie teksty.To jest nowa seria i nowy rozdział i nie ma co porównywać do poprzednich części.
O tym że nowa seria to chyba raczej nie można mówić. A poza tym, kolejna część zawsze będzie porównywana do poprzednich, szczególnie kiedy jest tak słaba i ma taki sam tytuł.
Słaba na pewno nie jest, bo chociażby Penelope Cruz wnosi tu wiele swoją grą. Mamy jeszcze Iana Mc'Shane'a jako Czarnobrodego - dla mnie ekstra. Film jest o wiele lepszy od trójki, a jego poziom jest porównywalny do dwójki, jednak gorszy od klasycznej już jedynki.
Czy ja wiem? Jak dla mnie Cruz była tu bardzo przeciętna, McShane bez rewelacji, tylko Depp jak zwykle trzymał poziom, a brylował Rush. Ale inna sprawa jest taka, że zawsze do tej serii byłem nastawiony negatywnie, więc jestem baaaardzo subiektywny.
No to po co się męczysz i oglądasz?
Ja nie lubię brazylijskich tasiemców, więc ich nie oglądam po to, żeby je potem zjechać na forum.
Jak dla mnie rewelacyjny film, wreszcie był lekki powiew świeżości bo temat Willa i jego dziewczyny był już zupełnie wyczerpany - ba, wg mnie zarówno 2 jak i 3 były o wiele słabsze od jedynki jak i od czwórki, miałem wrażenie, że fabuła była zrobiona na siłę. 9/10.
"No to po co się męczysz i oglądasz?"
Wiesz, może dlatego, że jest fanem poprzednich części i chciał sobie zobaczyć kolejną, nie spodziewając się, że się rozczaruje...? Ja miałem podobnie.
czytaj do końca posty innych :
by nikike
"Ale inna sprawa jest taka, że zawsze do tej serii byłem nastawiony negatywnie, więc jestem baaaardzo subiektywny."
Pozdrawiam
Moje niedopatrzenie - w takim razie całkowicie się z Tobą zgadzam.
Wybacz za omyłkę i również pozdrawiam
Daruj sobie sam takie idiotyczne posty. Skoro film jest czwartą częścią serii to chyba jasne, że będzie porównywany z poprzednimis, a jeśli w dodatku jest częścią zdecydowanie najsłabszą, to ci, którym się podobały poprzednie mają prawo być niezadowoleni.
W takim razie jakie filmy można porównywać? Bo wychodzi na to, że żadnych. Gdzie ktoś nie na pisze "co wam się bardziej podoba, X czy Y?", zaraz wszyscy piszą "tego nie ma co porównywać", "to dwa różne filmy". Nie mogę sobie porównać chociażby "Nowej nadziei" i "Imperium kontratakuje"? No raczej nie, bo to przecież dwa różne filmy. Nie ma co porównywać.