Filmu jeszcze nie widziałem ale do kina wybieram się na 100%. Jestem zadowolony z powiewu świeżości. Nowi aktorzy i aktorki, nowe postacie a co najlepsze koniec z Bloomem i Keirą. A Penelope pasuje jak ulał to tego filmu. Mam nadzieje że nie skończy się jej postać na jednej części i pociągną wątek dalej :D Poza tym Marshall to świetny reżyser więc o to się nie martwię. A i jeszcze jedną jest Zimmer jest impreza. Zmiany kompozytora już bym nie zniósł ponieważ on jest najlepszy.