dużo nowości z dupy wziętych, co rusz coś nowego nie wiadomo skąd (a to żywy barbosa, a to tata Jack'a, a to jego dziewczyna była niewiadomo skąd).
Fabułą gówniana nieprzemyślana, nie trzyma się kupy. No i najgorsze, błędy, błędy, błędy. Ja naliczyłem się 7, ale mam wrażenie że było więcej.
Daje 6 (niezły) tylko ZA klimat i ZA SYRENY!!! PIĘKNE!!!!!!! Mógłbym tylko je oglądać w tym filmie (a tą główną od łez to już całkiem), postać Jack'a muzyke(chociaż ta już się znudziła troche).
Mnie troszke ruszylo ze Jack wlasciwie to nie pirat tylko poszukiwacz przygod. Juz wczesniej byly ku temu wzmianki, ale ta czesc dobila to. Tego kleche tez nie wiadomo po co ciagneli ze soba. No i koncowka... jak Hiszpanska inkwizycja wjechala do jaskini - haha, zrobili rozpierduszke i sobie poszli :) niby poganskie miejsce zniszczyli, ale samych "pogan" juz kompletnie olali :)
A co do caloksztaltnej fabuly to jak w kazdej czesci, kazdy bohater ma swoj cel, ktory w jakiejs czesci sie pokrywa z celami innych bohaterow. Wiec do fabuly to nie ma co sie czepiac, ale troszke brakowalo mocniejszego zarysowania przygody oraz bardziej podkreslonych scenek humorystycznych. No i ta hiszpanska inkwizycja kompletnie zbedna byla :)
Takze oceniam na 6/10 (i mam nadzieje ze sie jeszcze jakies czesci pojawia :) )
a piraci to niby nie byli poszukiwaczami przygód? :P a co do klechy to córka Czarnobrodego chciała aby on przeżył gdyż chciała aby klecha wpłyną na ojca ;)
ale co do inkwizycji to się zgodzę końcówka z nią była dziwna :P zresztą w "Na Krańcu Świata" końcówkę też spieprzyli ;]