Mi się film baaardzo podobał ;) Za to właśnie dałam 25 zł. Cieszę się też, że nie było Blooma i Keiry( za to fani tych dwojga mnie zabiją), bo robili się już nudni, ich historia dobiegła końca. Kolejny szok dla niezadowolonych- Cruz była wspaniała. Uratowała film. Depp jak zawsze wspaniały, ale to chyba każdy wie. Ta częśc była inna niż wszytskie, więc faktem jest, że ktoś kto oczekiwał prostej kontynuacji będzie niezadowolony. Piszecie- brak bitew morskich- fakt, ale wynagrodzone jest to ciekawymi pojedynkami i innymi bitwami. Syreny były według mnie o wiele ciekawszymi postaciami niż np. Kraken. Sama postać Sparrowa była trochę zmieniona. Okazało się, że też ma serce, tak po krótce powiem ;)
Ale, jak to ktoś napisał : ,,Jack pozostaje Jackiem'' , więc jest dobrze. Podsumowując : myślę, że zrobili to najlepiej jak można było. Niezależnie od budżetu. Coś nowego, innego, ale też można kochać ;)
Polecam każdemu! Naprawdę warto i nie mogę się doczekać, aż zobaczę ponownie.
Jeżeli kochacie Jacka, to nie słuchajcie niezadowolonych ;pp
mi też się podobało i nie żałuję wydanych pieniędzy na bilet. Świetny wstęp do nowej trylogii.
nie zdążyłam przeczytać Twojego posta, zanim swojego napisałam;) a zdane mamy dość podobne. Pozdrawiam!
Mnie podobał się najbardziej ze wszystkich czterech części. Johnny-Jack nie zawodzi. W kilku momentach wyłam ze śmiechu (vide scena z podniesionymi kielichami na przykład). Powiedzmy sobie szczerze - nie jest to arcydzieło ambitnego kina, ale rozrywka doskonała.
Tak, też tak myślę ;) Bo w tym filmie nie chodzi o ambicje, tylko właśnie rozrywkę, chociaż jakiś tam morał się plącze.
mnie rozbroiła końcówka SPOILER: Gdy Jack spotyka Gibbsa i pyta jak powiodło się ich przedsięwzięcie:D
Aaa ;) to fakt, ale to chyba na wypadek, jakby nie było 5 części żebyśmy wiedzieli co robił potem Jack. To, co lubił po prostu ;D