Nie chce mi się szczerze pisać tego w większości tematów. Proszę jedynie o to, byście nie powiązywali trylogii do 4 części. "Na nieznanych wodach" jest początkiem nowej trylogii więc po co piszecie "nie było Willa i Elizabeth" bo to oczywiste -.- Niektórzy też narzekają że były praktycznie same nowe twarze. No sorry ale niektórzy po prostu nie chcieli zagrać w 4 części ale to nie jest powód do gorszej oceny. Dziękuję za uwagę i proszę bez agresywnych komentarzy
Oceniaj sobie jak chcesz tylko z rozsądnych powodów. Typu fabuła i GRA aktorska- które moim zdaniem były rewelacyjne ale co kto lubi :]
powinnaś dodac by nikt nie plakał po willu i elizabeth bo Bloom i Keira po prostu nie znosza tego filmu wiec...sami poodrzucali role.
zgadzam się:) była inna i bardzo dobrze, a jeśli ktoś uważa że jest gorsza bo nie ma Blooma i Kiery to dlaczego w ogóle oglądał, nowe wątki, nowe twarze, nowa atmosfera :)
moim zdaniem właśnie dlatego ten film jest tak dobry ;) zupełne odświeżenie fabuł i powiew świeżości, najgorsze co można zrobić świetnemu filmowi, to ciągnąć jedną historię w niekończących się sequelach... a dzięki zmianie obsady jest nadzieje na zupełnie nowy cykl o piratach, nie mniej ciekawy od 1. trylogii :)
Najlepszym przykładem "inności" w tym filmie jest "wątek" hiszpański. Pojawiają się przez minutkę na początku, potem przepływają "nie patrząc się w bok", a na końcu pojawiają się żeby zniszczyć źródło.
Może mi ktoś wytłumaczyć po co w takim razie zabrali na tę wyprawę te kielichy skoro nie mieli zamiaru ich użyć :D
Chyba po to, żeby potem Jack mógł je łatwo dostać.
Niestety to zwykłe obrażanie inteligencji widza, z którą jak widać jest dość krucho :D
Nie, nie, nie.
Mnie się wydaje, że oni po prostu chcieli je zniszczyć, bo to według nich było przeciwieństwem wierzenia w Boga itp.
No tak....
UWAGA BĘDĄ SPOJLERY
po kolei co było w filmie odnośnie tych kielichów
1. Rybacy wyławiają gościa co ma notatki o fontannie.
2. Hiszpania wysyła ekspedycję.
2b. Scena jak Hiszpanie mijają się z okrętem Barbarossy - podkreślenie, że im bardziej zależy na fontannie
3. Jack i Barbarossa są na tym rozbitym okręcie i szukają kielichów
3b. Odkrywają, że już Hiszpanie ich ubiegli
4. Logicznie - Kradną kielichy Hiszpanom
5. Jack potrzebował kielichów żeby "wejść do fontanny" - chodź pewnie mógłby to zrobić bez ich pomocy... ale tego nigdy się nie dowiemy
Hiszpanie nie zabrali na wyprawę kielichów. Kielichy były na wyspie w roztrzaskanym okręcie. Oni je tam znaleźli przed piratami.
Nie zniszczyli kielichów zaraz po ich odnalezieniu, ponieważ nie wiedzieli czy nie będą potrzebne by dostać się do fontanny.
Tym samym nie wiedzieli czy zniszczenie kielichów jest wystarczające by nikt nie odnalazł fontanny.
Po odnalezieniu jej nie mieli ani potrzeby ich dłużej mieć, wystarczyło.... zniszczyć fontannę.
kriskelvin musiało Ci umknąć to, że kielichy były NA wyspie PRZED Hiszpanami. Stąd niezrozumienie.
Jedynie pytanie czemu ich nie zniszczyli po ich odnalezieniu, ale... nigdy nie wiadomo czy odnaleźliby fontannę bez nich.
Ok ,zgadzam się ,że nie powinniśmy być zawiedzeni brakiem Elisabeth i Willa ,jednak mimo wszystko film ma w tytule ,,Piraci z Karaibów'' ,więc spodziewałam się podobnego poziomu co trylogia. To chyba nic dziwnego?
To nie jest dziwne. Dziwne jest to, że niektórzy uważają, że ten film jest na niższym poziomie niż trylogia numer jeden. Ale cóż, każdy ma swoje zdanie.
Niestety, osoby piszące o braku Willa i Elizabeth mają na myśli ich konkretny brak w filmie - w poprzednich częściach, wraz z innymi postaciami stworzyli świetny zespół, który idealnie wgrał się w "Piratów".
@Black_Pearl, to nie jest dziwne. Uważam tak samo. Postaci w filmie są nudne, szczególnie Angelica. Nawet sam Jack się postarzał, ponieważ jego postać, moim zdaniem, jest gorsza i nudniejsza niż w poprzednich częściach. I jeszcze do tego przeczysz sam sobie:
"Dziwne jest to, że niektórzy uważają, że ten film jest na niższym poziomie niż trylogia numer jeden."
"Ale cóż, każdy ma swoje zdanie"