Bitwy morskie to ikona Piratów.
W 4 nie ma bitew - nie ma Piratów. Jest tylko Tango w musicalowym wykonaniu Marshalla.
Jak to bez komentarza? Taki bubel niby jest dobrym filmem? Przy genialnej trylogii się chowa ;)
Ten kto robił Na nieznanych wodach nie miał pojęcia i kinie przygody. Najpierw przez pół godziny mamy ucieczkę i wygłupy Sparrowa a potemkręcimy się aż do końca filmu po nudnej wyspie i nagle z dupy pojawiają się Hiszpanie tylko po to by... zniszczyć Fontannę. Super. I skoro to film o piratach to gdzie bitwa morska, spektakularne efekty specjalne? Niestety wysadzenie latarni było największym i jedynym popisem tej części - słabo.
Rob Marshall. Mamy musical zamiast solidnej przygody. Kręcimy się w kółko i w kółko jak gówno w przeręblu aż w końcu Hiszpanie rozdupcają źródło, Angelica jest nieśmiertelna i wiecznie umiera na wyspie a Jack z Gibbsem knują jak uwolnić Perłę z butelki, jestem bardzo ciekaw jak to zrobią...Chyba najprościej byłoby rozbić butlę ? xd
Mogliby w tym celu przywrócić jej wątek. To nie jest głupi pomysł... Ale pewnie w 5 pójdą na łatwiznę i wymyślą jakiegoś maga czy czarodzieja z Hogwartu...(z szacunkiem dla scenarzystów). Lub w ogóle nie dowiemy się jak Perła została ulowniona tylko od razu ją zobaczymy (o ile w ogóle)... Czarna Perła to wątek przewodni piratów. w 4 została kompletnie skompromitowana...
Ważne czy Marshall podejmie się reżyserii. Mam nadzieję, że nie. Muszą jakoś rozbudować pomysły, które zawarli na poczatku filmu. Na pewno pokażą jak Jack odzyskał Perłę, o ile znowu nie utną budżetu.
Na razie wszystko wskazuje na to, że właśnie Marshall zostanie reżyserem. Ale o tym na 50 % przekonamy sie w 2013 roku. Chyba, że już w wakacje zaszczycą nas tą wiadomoscią. Dziwię się, że Burton odmówił udziału. Dziwię się też, że Disney nie spytał Verbinskiego o zdanie.
Ta część nie była typową komedią jak poprzednie części, może i była ale w mniejszym stopniu był w niej mniej głupawy humor. Większość ludzi nie oglądała tego filmu dla przygody i akcji, ale było nastawione na głupawe żarty. Więc się zawiedli. Wg mnie jest bardzo dobra i dorównuje pozostałym częścią.
Ch*j że pisze komedia jak jest poważniejszą częścią niż pozostałe 3. Ahhh dobra nie będę więcej ci pisał bo widać że obejrzałeś w życiu 10 filmów i się wypowiadasz. Epoka Lodowcowa 4 też jest komedią, a jest poważniejsza niż poprzednie i bardziej jej do filmu akcji.
Na dodatek mieszasz przykłady filmu fantastyczno-przygodowego z filmem animacyjnym. Chyba obejrzałeś tylko 5 filmów...napisz jeszcze, że dialogi poprzednich części są podobne do dialogów filmów anime...
.jak 4 część jest poważniesza od pozostałych części to ja jestem świętą faustyną. 4 część ma tragiczne dialogi, humor wołający o pomstę do nieba i pustą fabułę. jest typowym filmem przygodowym, i obraża trylogię o piratach. natomiast w trylogii verbinskiego sceny dialogów humorystycznych są dwuznaczne i są z boku a jednocześnie sa wyczuwalne i można sie z nich śmiać, natomiast dialogi 4 części są jednoznaczne i skierowane do widowni, która szuka w filmie wyłącznie prostory. widocznie trylogię verbinskiego oglądałeś/aś przy obiedzie i nie chciało ci sie myśleć nad fabułą. 4 cześć można oglądać nawet w tramwaju i można ją zrozumieć.
jeżeli według ciebie w 4 części scena przewracającego sie jacka na trawe jest poważniejsza od jacka, który walczy w 2 części na kole z willem i norringtonem to nie ma o czym mówić...
Film animowany i anime to nie to samo. Tak na przyszłość. Po drugie nie porównuje tych filmów tylko daję przykłąd że coś może być bardziej w stronę filmu przygodowego i akcji, niż komedii. Po trzecie pisz w 1 poście, a nie w 3.
w pełni zgadzam się z założycielem tematu
minusy:
- film o piratach z jedną sceną na morzu i bez bitew morskich
- brak Czarnej Perły i jej załogi - ten film ma tytuł Piraci z Karaibów, a nie Jack Sparrow z Karaibów
- Anglicy, którzy z wrednych i przebiegłych drani zmienili się w miękkie napudrowane kluchy
- masa niedopowiedzeń, które poprawnie użyte miałyby szanse podciągnąć poziom filmu, np skąd i kim są zombie, skąd Czarnobrody ma szablę do sterowania statkiem, miniaturyzacja Perły itd
- jedyny humor to wygłupy Jacka, które nie są już tak śmieszne jak w poprzednich częściach
- nielogiczne i głupie motywy takie jak przełożenie liny przez czubek palmy,
- bardzo słabe 3D i ciemne zdjęcia
plusy
- syreny
- muzyka w scenie z syrenami
- wygląd źródła młodości
Tak tak, prawda jest taka że każdy ma rację. Czwartej części piratów brakuje paru niezbędnych elementów takich jak bitwy morskie itd. Poza tym na pierwsze wrażenie o filmie ma ogromny wpływ brak dwójki głównych bohaterów (na pewno wszyscy się domyślają kogo mam na myśli ;) to z góry skazuje go na mnóstwo negatywnych opinii). Jeśli chodzi o zmianę reżysera to miało prawo wydarzyć się coś takiego, owa zmiana automatycznie zmienia wszystko. Każdy ma własną wizję dzieła. Dlatego zachęcam do nieskreślania od razu tego filmu :) Pozdrawiam.
"Koszmar" i ocena 1/10 to przesada, ale bez wątpienia to najsłabsza część Piratów.
Odpowiadam: ten film to odgrzewany kotlet, bo zagorzali fani serii oraz Depp'a tego chcieli. Nikt poza nimi....no i może jeszcze poza producentami filmowymi. Ale nawet jak na takie walory jakie miała cała seria to ten film sprawia wrażenie wyrwanego z kontekstu. Np. motyw z syrenami, z dupy wzięty i do dupy skierowany. Generalnie cały film to kaszana i tyle.
na podstawie jednego posta jesteś w stanie stwierdzić o moich poglądach??? no to gratuluję.....