Zastanawiałem się jak ująć w słowa to co czułem po obejrzeniu P.O.T.C. 4, czekałem na premiere blu-ray dosyć długo a kiedy już obejrzałem poprostu się rozczarowałem, nie mogłem zrozumieć jak mogli wypuścić wogule coś takiego...
Piersze 3 filmy są rewelacyjne, czwarty niestety, co tu dużo mówić, jest kiepski, choć i tak lepszy od całego tego chłamu którym jesteśmy karmieni na codzień, stąd moja ocena 6/10 choć i tak myśle że to za wysoka...
Kto nie oglądał mimo wszystko polecam i zapraszam do wypowiedzi...
Lepsza jest na pewno od trójki , Nie jest to film wybitny , ale po takiej końcówce w trzeciej części to i tak nieźle sobie poradzili :) a poza tym trochę zaczarowała mnie ta syrena :)
Zgadzam się z tym że czwarta cześć była lepsza niż trzecia, ale czegoś mi tutaj brakowało niby wszystko a jednak...Syrena pierwsza klasa:)
Nigdy 3 jest lepsza od 4, a nawet od 2. Na ostatniej części PZK prawie przysypiałem. Nie było wciągającej akcji, naiwność i infantylność wiała prawie z każdej sceny. Chyba specjalnie obniżyli poziom żeby dostosować się do naiwnego myślenia gimnazjalistów częstych bywalców kin na wagarach :((
No napewno przesadzili z tą bitwą w wirze wodnym i ta czarownica powiększająca się i rozsypująca z krabów . Mogli to trochę łagodniej zrobić a nie takie szaleństwo :)
Prawda . Było mało akcji , ale miało zakończyć się na trzech częściach , ciężko było zrobić następną część po takim zakończeniu , dlatego budżet mniejszy i spokojnie bez rozmachu bo jakby nie wypaliło to porażka . W piątej części na pewno więcej będzie akcji i efektów .
Czar prysł...Patrząc na poprzednie części 4 odsłona jest lekko niestrawna:).Sam scenariusz może nie jest zły, pomysł z tym Źródłem młodości ale według mnie ma bardzo wiele dziur i niedociągnięć w czym reżyser się chyba pogubił przez co traci na atrakcyjności. Zdjęcia i muzyka stoją na tym samym poziomie co jest miłe dla oczu i uszu:) Gra aktorska?Hmm..niby o.k. ale mam wrażenie, że Jack Sparrow to już nie ten sam poczciwy Jack. Piraci 4 utracili swoją magię i tajemniczość ale dla wiernych fanów to i tak wielka gratka.4/10
Według mnie słabsza była 3 cześć. Chociaż bardzo dobra miała bardzo naciągniętą fabułę, a teraz jest dużo lepiej. Daję 9/10 film jest rewelacyjny. Ale rozumiem każdy ma inny gust. Pozdrawiam
w tej rozczarowal mnie przede wszystkim depp, sparrow chodzil jakis taki znudzony i ospaly pol filmu, no i slaba pani cruz zastapila Keire Knightley, ktora pasowala swietnie do piratow i sie rozkrecala, a penelopa pasuje jak piesc do oka
a i czarnobrody tez rozczarowal
to najwieksze mankamenty wg mnie
fabula niezla ale o ile w 3czesci rozkrecila sie do formatu wrecz epickiej sagi ale w cz4 wychamowala do takiej cichej opowiesci przygodowej
3 cześć zbyt skupiała się na romansie Elizabeth i Willa, robiąc z tego nudny niepotrzebny wątek. No i trochę zbyt łatwo Barabossa dostał Czarną Perłę, ale to sobie darujmy. Choć co do Cruz się zgodzę, czasem była ok, czasem wkurzająca. Moja ogólna ocena wszystkich części to:
1 - 10/10
2 - 9/10
3 - 7,5/10
4 - 9/10
Prawda co prawda, na razie nic nie przebije 1 części klasycznej za razem.
mi sie podobalo w 3 jak keira zaczynala grac
moznaby powiedziec troche pod deppa
widac bylo ze podlapala styl i klimat
za to bloom drewniany i ogolnie beznadziejny jak zawsze
a w 4 niestety sparrow juz nie taki jak wczesniej i to boli najbardziej
jak dla mnie to tez najlepsza 1 a potem po kolei, kazda nastepna troszke gorsza juz
chociaz tak wlasciwie to 2 wiele nie ustepowala 1
Tak, Tak pierwsza jest nie do przebicia. Bloom jedyną dobrą rolę zagrał w Władcy Pierścieni, chyba jego najlepsza rola, później po 1 części Piratów już mu to tak nie wychodziło, poza drętwą postacią.
no we wladcy ten jego pedalski styl nawet pasowal ale w koncu gral elfa
a goolem to go nie trawie
Jednak, kręcenie wątku o romansie, który trochę przesadzili, szczególnie na końcu. W tej sytuacji, te osoby nie mają nic do powiedzenia. Will pływa Holendrem, a Elizabeth czeka z utęsknieniem co 10 lat, na brzegu. Chyba to jest oczywiste, bez sens. Według mnie dobrze zrobili, nie pokazując tych postaci. Jest w tym prawda, źle zakończyli 3 część. Keire jest dobrą aktorką, nie mam nic do niej. ;/
tu masz racje, zakonczenie w 3 bylo slabe, tzn watek z eli i willem bo do fragmentu z jackiem nic nie mam
a i ten watek romantyczny nie zabardzo to racja, a slub podczas bitwy byl zenujacy troche
Co do ślubu to macie racje, niepotrzebnie go nakręcili ale mimo to trójka mi się podobała
no mi tez sie podobala
ale akcja ze wszyscy sie bija a ci sobie gadaja jak na pikniku i przysiega malzenska to byla zenada
Penelope nie bardzo ale SYRENY owszem:) to duży plus, Najbardziej mi się podobała scena z syrenami kiedy to skakały i ściągały ludzi z łudki... Naprawde dobrze nakręcone.
W sumie nie musiałbym Ci odpowiadać, bo przemyślenia mam dokładnie takie same, ale po obejrzeniu wczoraj "Piratów z Karaibów 4" nie mogę się powstrzymać.
Także nie mogłem się doczekać aż w końcu obejrzę tę część. Także jestem rozczarowany. Nawet bardzo rozczaraowany. I także daję 6/10, ale tylko i wyłącznie za scenę z syrenami, która naprawdę jest mocna i zapada w pamięć. Szkoda, że tej sceny nie dodali w którejś z poprzednich części i nie odpuścili sobie "czwórki". Ponadto ładna jest scenografia i plenery oraz kostiumy, ale do tego już zdążyliśmy się przyzwyczaić.
W każdym razie gdyby nie w/w elementy, to dałbym pewnie z 4-5/10. Bo reszta jest co najwyżej przeciętna. Od fabuły poczynając, poprzez aktorstwo, a na efektach specjalnych kończąc.
Zresztą fabuła to jakieś pomieszanie z poplątaniem! Do tego bez jakiegoś kopa, bez jakiegoś "HALO!". Niektóre wątki są zupełnie bez sensu i wydają się być wrzuconymi na siłę bo twórcy nie mieli lepszych pomysłów. A Sparrow... to nie Sparrow! Bardzo lubię J. Depp'a, ale tu zagrał bez polotu. Choć i tak jest chyba najjaśniejszą postacią w filmie, ale to wcale nie świadczy dobrze o reszcie... P. Cruz zagrała tragicznie i zupełnie nie wkomponowała się w te klimaty. W porównaniu do niej nawet drewniana K. Knightley wypadła lepiej.
Jest to najkrótsza część, ale jednocześnie najbardziej mi się dłużyła i nie mogłem się doczekać aż to przedstawienie wreszcie się skończy. Niestety.
I jakkolwiek "jedynkę" widziałem trzy razy, a "dwójkę" i "trójkę" po dwa razy i pewnie kiedyś jeszcze każdą z tych części obejrzę, to na ponowne oglądanie "czwórki" zupełnie nie mam ochoty. Może mi przyjdzie za jakieś dziesięć lat...