owszem, film jest trochę na siłę. oczywiście chciałem żeby powstała 4 część ale teraz dochodzę do wniosku, że na trzech mogli poprzestać.
Czy jest istotnia aż tak słabo ? Ostatnio zmęczyłem się na Transformers: Zemasta upadłych, i TRON: Dziedzictwo. Wiem jakie to flustrujące. Czy czwarci piraci są naprawdę ąż tak męczący w odbiorze ? Pytam bo mam zamiar wybrać się na to w Sobotę do kina. Muszę przyznać że trójka też była już lekko usypiająca.
też miałem takie odczucie. film wg mnie średni, bez rewelacji. Przygoda nie porywa.
Mnie film nie zmęczył. Oglądało się całkiem nieźle i na zegarek nie patrzyłem. Niestety film jest mocno przeciętny, a nie da się go oglądać bez odniesień do części poprzednich, które mają już kultowy status.
na tronie trochę się nudzilęm ale na Piratach NIGDY !!!!!! mimo że to już nie to co Trójeczka NA KRAŃCU ŚWIATA :)))
piraci wymiataja:D caly czas mi sie geba usmiechala i tez tylko "ohy i ahy" w niektorych scenach:) film jest swietny juz sam poczatek wymiata ha ha ha :)) jak dla mnie ? mogli by nawet i 5 cz. zrobic i wcale bym sie nie obrazila bo Jack to tak wyrazista postac ze na jej temat mozna by wymyslac i wymyslac przygody a kazda bedzie miec swoj charakter i bedzie nieprzewidywalna tak jak Jack <3 ja osobiscie goraco film polecam:)
Moze nie jest jakos okrutnie slaby, ale tak jak juz mowili poprzednicy - dla mnie, nie ma w nim nic porywajacego, tego co bylo w poprzednich czesciach . Oczywiscie, jesli masz do wyboru wieczor w kinie, czy przy piwku - bierz w ciemno piwko ze znajomymi .
Zgadzam się ;)
Również wyszłam z kina zmęczona. Miałam neutralne podejście do produkcji 4tej części PzK i pozostało takie po obejrzeniu filmu. Tragiczny nie jest, ale porywający też nie.
WIELKI plus za wątek G. Rusha! Depp to Depp (+Sparrow to Sparrow), ale Barbossa jest po prostu mistrzowski, moim skromnym zdaniem.
Pozdrawiam :)
PS. 3D kompletnie niepotrzebne, osobiście żałuję tych paru złotych (ale może wygram wycieczkę na Karaiby w konkursie, wtedy przebaczę x)) Ach! Zapomniałabym! Drugi plusik jeszcze ode mnie za samo pojawienie się po raz kolejny postaci kapitana Teague - Keith Richards w pirackiej wersji mnie po prostu urzeka :)
A ja uważam, że była o wile lepsza od Elizabeth Swan, która mnie osobiście irytowała. Z tym jej piskliwym głosikiem, kiedy próbowała udawać pirata ;)
Natomiast sam film bardzo mi się podobał, choć wolałabym obejrzeć go normalnie, a nie w 3D, gdzie strasznie męczyły mi się oczy, a efektów tam na 3D to nie było za bardzo.
Mnie ZDECYDOWANIE TEN FILM NIE ZMĘCZYŁ i z niecierpliwością czekam na kolejną część(5)!
Gdyby ten film miał moc zabijania to już bym nie żyła, a tak po za tym muzyka jakoś nie klawo była wkomponowana w całość.
Mnie również zmęczył, przez ostanie 40 min zerkałam na zegarek kiedy koniec bo już mialam dosyć siedzenia w fotelu.
widac, ze w dobie kiedy film w połowie to efekty specjalne, jak się zrobi normalny film FILM gdzie nie ma tak duzo tych efektów, to wymiękacie.
Mniej efektów specjalnych nie gwarantuje jakości filmu. Dla mnie za duzo było ciagłych zwrotów akcji co 5 minut. Ktoś się ciągle z kimś bije by chwili współpracować, a zaraz znowu ze sobą walczą. Widowiskowe to wszystko, owszem, ale nie na bite 2,5 godziny.
Efekty akurat w tym przypadku nie maja nic do rzeczy . Osobiscie, nie lubie kina akcji - nie spodziewalem sie wiec masy efektow specjalnych po "Piratach", aby powiedziec, ze film jest "supcio" . Chcialem porcje tego mistycyzmu, przygody, ktore towarzyszyly poprzednim czesciom .
Od pierwszej części nie jestem wielkim fanem PzK. Do kina na kolejną część poszedłem dla zabicia czasu. I jak to na bajce Disney'a , obejrzeć raz się da. Drugie podejście na pewno by mnie zmęczyło.
Trudno się nie zgodzić... Po rewelacyjnej 3 części... nowy film był niepotrzebny i jest bez polotu, momentami wręcz nudny... Nawet postać Jacka Sparrowa staje się już powoli męcząca i grana na jednej nucie... Przerażająca jest perspektywa, że mają to zamiar ciągnąć dalej.
A mi się podobał, bo to było właśnie to czego się spodziewałem. Niestety saga o Davy'm aż tak mi się nie podobała jak reszcie. Denerwujący Turner i Swann zniknęli i dzięki niech będą niebiosom, wraca ojciec Jacka jest kolejny plus, i choć faktycznie film nie ma jakichś mocarnych scen i bitew morskich to jednak scena z Syrenami jak najbardziej świetna i zajebista.
Dobra, w każdym razie ja się świetnie bawiłem, wiele razy z dziewczyną się uśmialiśmy i poszedł bym chętnie jeszcze raz ... gdyby nie to je....ane 3D !!! Męczy oczy i psuje film.
Naprawdę wcześniej przed premierą jarałam się tym filmem(nawet i bardzo). Weszłam do kina i czekałam na to, aż zacznie się coś dziać. Do końca filmu zbytnio się nie doczekałam. Było parę miłych urywków filmu które były w porządku, ale tylko w porządku. Po prostu co chwile spoglądałam na mojego kolegę(który był ze mną w kinie) i rozmawialiśmy na temat, kiedy się rozwinie jakoś bardziej akcja, lub zobaczymy naprawdę fajne efekty. I niestety po wyjściu z kina, zaczęłam narzekać. Po prostu tego się nie spodziewałam. Nie warto wydawać pieniędzy na bilet w kinie, lepiej poczekać i nabyć Dvd(gdy się ono pojawi) i zobaczyć je w domu. Jedynie co jest wielkim plusem, to znów zobaczyć Jack'a Sparrow'a ;)