Bardzo mnie ucieszyła ta część filmu ;)) a nawet jedna z postaci ma moje imie ^^ tak wo gule to mój ulubiony film, każda cześć =)) Za bardzo to ja się nie chce rozpisywać więc to tyle ;P
"wo gule" - takiej pisowni to jeszcze nie widziałem :) A film jak na swoje możliwości - lichawy. Nawet Zimmerowi nie chciało się nowej muzyki pisać...