Nie bylem w stanie obejrzec do konca, co zdarza mi sie bardzo rzadko. FATALNE KINO.
Film jest dobry, na pewno lepszy od pozostałych części z anorektyczką, Bloomem i masą przesadzonych efektów specjalnych oraz jeszcze bardziej idiotycznych kreatur. Chociaz do "Piratów" mu daleko.
Poprzednie nie były takie nudne. Nie wiem co się im stało w głowę ale spartolili tą część. Mało akcji, kilka zabawnych scenek, fabuła strasznie banalna tak jak i zakończenie. 4/10 bo na obecne czasy jest ok.
Zgadzam sie z toba w kwestii Piratow, nie rozumiem tylko dlaczego dales 1 gw. Labiryntowi Fauna, to jest moim zdaniem chamstwo?!!!
Labirynt Fauna dla mnie też był kiepski, a nie Tobie kolego oceniać czyjś gust. Tutaj jest miejsce na dyskusje na argumenty, a nie dziecinne dywagacje o tym, które filmy trzeba lubić, a które nie.
Nowy film z serii "Piraci", w mojej opinii, jest nudny jak flaki z olejem. Owszem, ma znanych aktorów, ma kostiumy, klimat. Niestety ma miałką i mało interesującą fabułę. Nawet muzyka jakaś taka wtórna, dla mojego ucha. Ogląda się to i ma wrażenie, że to już wszystko było w poprzednich częściach. Strasznie na siłę.
Może i już było, ale w ciut lepszej wersji, muzyka za to jak dla mnie naprawdę niezła(potwierdzenie, że mistrz Zimmer do takich komerch też potrafi coś skomponować). A film nudny, schematyczny, głupi - takie typowe wyciąganie kasy. I tylko Rush genialny, ale cóż z tego.
4 jest najlepszą z całej trylogii, nie ma już Willa i Elizabeth co na wielki plus ,
większośc filmu dzieje się na lądzie, kolejny plus :D
są syreny, Zombie, Czarnobrody :D
Więc nie wiem co wam się nie podoba?? Film jest póki co najlepszą częścią, nie ma nudnawych momentów, a te mozna licznie uświadczyć w 3 i 1 ;/
Jedyne co w filmie na minus to to że było w nim za dużo zaciemnionych scen.
"większośc filmu dzieje się na lądzie" Tyle że jest to film o piratach, więc zasadniczo powinien dziać się głównie na morzu, prawda?
"4 jest najlepszą z całej trylogii..." to jest najlepsze ze wszystkich wypowiedzi:) Nie wiem czy ktos da rade przebic te stwierdzenie.
4 jest najgorszą z całej trylogii, nie ma już Willa i Elizabeth co na wielki minus,
większość filmu dzieje się na lądzie co w filmie o piratach to jakiś debilizb
są syreny takie sobie, Zambie, motyw całkowicie nie wykorzystany fabularnie i Czarnobrody, który ma być postrachem piratów a usnąć przy nim można. Widać, że zabrakło nie tylko efektów specjalnych ale przede wszystkim pomysłu!
nie bede polemizowal z doroslym (jak widac z avatara) gosciem, ktory daje 10 i serduszko:/ filmowi Avatar(fabula dla niewymagajacych nic oprucz efektow) tak ze znikam
Hehe :D Czasem żałuję, że tak rzadko czytam takie posty (byłby genialny, gdybyś małego byka nie popełnił ;) )
Ja również nie dotrwałam do końca. Uważam, że po kasowych sukcesach poprzednich części tą sworzono "na siłę". Fani domagali się jak najszybciej swojego kapitana i jego morskich podboi a dostali odgrzewany kotlet. Tak to czuję. Odwołując się do wcześniejszych wypowiedzi, poprzednie części pokazywały właśnie morze, złych piratów budzących sympatię oraz zagadki ich tajemniczego życia - tak powinno być, a przynajmniej tego powinnien się trzymać reżyser mając na uwadze to jaką popularność osiągnęli Piraci w takiej wersji.
Przecież nie oszukujmy się cała seria to "coś" poniżej sredniej są sytuacje zabawne,efekty i to wszystko
A propos piratów jako takich, powiem, że seria z karaibów cała to coś "baśniowego". Ma w sobie takie elementy, że czasami wydaje się być wręcz fantastyką:) Z bardziej realnych... widziałeś mój ulubiony "Bunt na Bounty"? Tam to było - krew, pot i przeciąganie pod kilem:)
Mi się każda część podoba.Lubię klimat tego filmu.Najnowsza gorsza od reszty ale w końcu to znów piraci więc nie jest źle.Bardzo mi tylko nie pasowała rola Penelope Cruz.Poza tym ok.
Zgadzam się z przedmówcą. Film zapowiadał się dobrze, ale wspomniana pani spartaczyła rolę :)
Spartaczenie na mój gust było by określeniem zbyt mocny, przeciętną grą już bliżej, dla mnie grała znośnie, piszę to, bo po niej spodziewałem się gry na poziomie Deppa i Rusha. Moi koledzy i piszący wyżej też mają rację co do akcji, bo brakowało tu starc piratów na statkach. Moi znajomi, którzy oglądali ten film wypowiadali się wyjątkowo ciepło na jego temat.
rzeczywiście znośnie to dobre określenie. Według mnie jednak ten film nie miał takiego klimatu jak pozostałe części. Zdążyłam już się przyzwyczaić do postaci występujących w pozostałych filmach, a Angelika była taką postacią bez określonego charakteru. Taka nijaka. Nie mniej jednak uważam że Depp i Rush jak zwykle zagrali świetnie i tylko dlatego oceniłam film tak wysoko (i oczywiście jeszcze plus za ciekawą fabułę, aczkolwiek trochę wymuszoną :) )
Nie mogę niezgodzić się z Apanachi. Fabuła jednak według mnie była wymuszona a postać grana przez Penelope byłą miejscami zwyczajnie niespójna. Wątek klechy zaś zdaje mi się zwyczajnie niepotrzebny. 6/10 za efekty i czołowe postacie pirackie to i tak wygórowana ocena.
Gratuluję, ja nigdy się nie uczyłem gramatyki ;) jeśli o filmy zaś chodzi, podziwiam twoje jowialne poczucie humoru ;) Co do trzeciej kwestii, mianowicie określenie mej osoby jako "dziwnej" zgadzam się w 100% :)
PS. Skoro gramatyka dopiero u ciebie w szkole, zamiast ciągle przy telewizorze, zacznij więcej czytać, to może, po latach, skumasz co to sarkazm ;)
PS2. Uwielbiam wykrzykniki u infantylnych indywiduów, którzy nie wiedzą tak naprawdę do czego one służą ;)