Jak widzę wszyscy narzekają, a mi tam sie podobało!
Zwłaszcza genialna scena pod koniec filmu gdy Angelika mówi Jackowi że jest w ciąży.
Oboje wyznają sobie miłość i już już mają się całować (a nie ukrywam pojawiła się wtedy
myśl: Kur** zaraz się przeliżą i będzie kolejny Disneyowski happy and), ale niee!
Jakc: Uciekam
haha to mnie rozbroiło najbardziej w tym filmie ;)
Mówcie co chcecie i jak było zarąbiste :)
tak naprawde film rozkreca sie pod koniec. Jestem fanem 3 pierwszych czesci ale na poczatku 4-ta cześć jest po prostu nudna. Gdyby cały film był jak koncowe sceny gdzie Jack pokazał swoją gre znana z poprzednich czesci wtedy byla by to swietna czesc. Musze powiedziec ze pewien niedosyt został po 3d. Film lepiej by się ogladało w 2d tak mi się wydaje. Tak więc czekam na wersje 2d moze moje odczucia się zmienią.
PS ma ktoś może link do ostatniej sceny po napisach?? W kinie niestety osoby ogladajace film szybko wyszly z sali i projekcja sie skączyla wczesniej. Niby dowiedzialem sie co bylo w ostatniej scenie ale jednak chcialbym zobaczyć ją
Ja tam polubiłam ;) w sumie pasowała by do Jacka ale dobrze że się tak skończyło ;)
Po Elizabeth która mówiła najczęściej słabiutkim głosikiem i była damą- Angelica była bardzo miłą odmianą. Cruz w tej roli spisała się świetnie. Dziewczyna mnie ani trochę nie irytowała. Ucieszyłam się, że nareszcie była kobieta silna, niezależna i świetnie walcząca :) Poza tym tylko do niej w Jackowi coś "drgneło" jak on sam to ujął :D