Zawsze lubiłam Jacka jako kogoś, kto dba właściwie tylko o swój tyłek a widzę że w tej
części pewnie będzie się przystawiał do Angeliki. Nie wiem, czy to będzie pasowało do jego
postaci, mam nadzieję, że ładnie to wszystko ze sobą połączą i nie wyjdzie z tego jakiś nie
wypał...
Angelica gra byłą miłość Jacka i myślę, że może być również tak, że to ona będzie się przystawiała do niego żeby jej pomógł znaleźć tą fontannę.
taak.. najbardziej podobał mi się moment jak z podziwem i tym uśmieszkiem patrzy w oczy Elisabeth kiedy ta dla ratowania własnego tyłka przykuwa go do masztu, żeby Kraken zajął się nim kiedy oni będą zwiewać :D
Dokładnie tak samo myślę ,że kiedy Jack będzie `zakochany` to już nie będzie to samo -,- I ,że będzie dawał się wyrolować tej całej Angelice .
Może ta jego przemiana (jeżeli takowa nastąpi) nie będzie taka zła. Nie przekreślajmy tego na starcie.
Ale zawsze wszystko było po jego myśli , to znaczy wszystko potrafił tak przekręcić i wykombinować żeby stanęło na jego ,a wiadomo ,że jak kobieta zacznie motać to facet jest bezradny ,a bezradność do Sparrowa nie pasuje , chyba ,że obydwoje będą stawiać sobie warunki i żadne się nie podporządkuje ; >