W koncu nie bede musial meczyc sie w momentach,gdy na ekranie widac bylo
mdly wyraz buzki Orlando Blooma.Pozbycie sie go z filmu wrozy sukces 4 cz.
Też się cieszę,(przepraszam wszystkie fanki), zawsze byłam ogromną fanką Jack'a. Ale Keirę lubiłam,nie powiem. Jednak myślę,że nowy duet czyli Jack&Penelope (nie wiem,jakie będzie jej imię w filmie) nieźle da popalić. no i jeszcze cudowny uśmieszek wiadomo kogo <rozpływam się> ;PP
pozdrawiam fanów ^^ i nie mogę się doczekać!!
Brak w filmie Orlando Bloom to większość osób oglądających 4 część Piratów nawet nie zauważy (w pierwszych 2 częściach pasował), ja nawet pozbył bym się z filmu aktora Johnny Deep bo tylko gra według mnie durnia i w każdej części jak go widzę to mi się filmu odechciewa oglądać, dla mnie jest tylko postacią drugoplanową w Piratach.
Chciałbym wiedzieć dlaczego aktorka Keira Knightley nie gra w 4 części
Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałem... Chcesz się pozbyć z Piratów tego co w nich najlepsze czyli Depp'a? Bez tej genialnej kreacji aktorskiej ten film już dawno by leżał i nie miałby szans na jakiekolwiek kontynuacje. Postać Jack'a Sparrow'a jest czymś czego temu gatunkowi brakowało ona go niejako odświeżyła. Postać Sparrow'a jest wyrazista i w każdej części mile się go oglądało. Jest to postać kompletna i dobrze przemyślana, podczas gdy oglądając kreacje Bloom'a i Keira miałem wrażenie że reżyser gubił się sam w swojej wizji (nie mówiąc już o różnicy jeśli chodzi o klasę aktorską).
Tak naprawdę to mylisz się nawet w tym twierdzeniu że Jack jest postacią drugoplanową. Jego postać jest spoiwem, które łączy całą sagę przez co wybija się na pierwszy plan. To wokół zdarzeń z jego życia budowana jest cała fabuła.
Jak można dostrzec pozytywne aspekty tego filmu jeśli nie dostrzega się genialnej gry Depp'a? Tak jak kolega wyżej napisał bez niego ten film miałby zupełnie inny wymiar i wątpię, że coś by osiągnął. Co do Keiry i Orlando - to według mnie reżyser po prostu wrzucił wątek miłosny aby więcej ludzi przyciągnąć. Sama ich gra nie jest zła, ale ponad Johnego wybić się po prostu nie da. Nie spodobał mi się sam pomysł reżysera w 3 części, w której Keira nagle została królem piratów. Myślę, że to już była z lekka przesada i kompletna fantazja.