Czy mi się wydaje, czy motyw wiary ( zwłaszcza ze zniszczeniem źródła ) nie był zamieszczony bezcelowo??
Ja tutaj widzę aluzję...
to że kościół niszczy wszystko co nie jest zgodne z biblią??? o.O czy masz coś jeszcze na myśli...swoją drogą to fajna scena: wchodzą Hiszpanie każą zniszczyć źródło, wszystkich zamurowało niszczą ,wychodzą ...jak gdyby nigdy nic :o...normalnie zdębiałam
Prawdę mówiąc mnie ta scena też zdziwiła ;) . Weszli, rozwalili i wyszli sobie hehe.
Tam gdzie zaczyna się wiara, kończy się logika.
W końcu musiało się dziwnie zrobić.
Tiaa, nie kumam tego skąd ? jak ? dlaczego? ci Hiszpanie tak nagle wpadają robią rozpie*dol i sobie idą. Podobnie pomyślałam jak Jack i Barbossa (nie wiem czy dobrze to napisałam) przyszli z kielichami przyczepionymi do... świnki :D. Skąd i po co tą świnię wzięli? :P hm, ta scena mnie rozbawiła i to bardzo, ale motywu z Hiszpanami nie skumałam.
Ha, to było dobre XD
No ale fakt, nieco dziwnie to wyglądało - wchodzą, rozwalają, wychodzą. I tyle.
Chyba chodziło o to, żeby świnia z kielichami zwiała, gdyby Barbossa nie poszedł na ugodę z Kapitanem Sparrowem ;] Ale skąd ją mieli, nie wiem XD