Moim zdaniem jest to najlepsza część obok "Czarnej perły". W końcu wróciliśmy do
klasycznego filmu o piratach, a nie tylko fantasy. Strasznie fajnie, że nie ma już tego
drewna Orlando Blooma i Keiry na rzecz Cruz i McShane :) Mamy piękną, uroczą scenerie,
świetne zdjęcia oraz po prostu dobrą rozrywkę. Plus ode mnie.
"Czarna Perła" była dla mnie najlepsza, a zaraz po niej częśc najnowsza. Zgadzam się wiec z tobą, również co do tego, że dobrze, że nie ma Pana Blooma i Pani Keiry, bo choc grali w miarę dobrze to przy Deppie byli tylko tłem. Fajnie, że w tej części jest bardzo dużo Jacka,. bo to najlepsza i myślę, że najbardziej lubiana postac w piratach, ale przytoczę tu moje motto: "To jest moje zdanie, każdy, może miec inne"
Dla mnie tak:
1 Czarna Perła
2 Na krańcu świata
3 Skrzynia Umarlaka
A na szarym końcu:
4 Na nieznanych wodach.
Jednak to tylko moje zdanie. Pozdro :)
"W końcu wróciliśmy do
klasycznego filmu o piratach, a nie tylko fantasy. "
Źródło młodości, Czarnobrody ze swoim kapeluszem, klasyka jak nic, zero FANTASY. Pierwsza część - nieśmiertelni piraci zamieniający się w szkielety - normalka w kinie marinistycznym.
W jedyne nacisk położono na klasyczną opowieść na piratach z fantasy w tle, natomiast w dwójce, a w szczególności w trójce fantasy ogarnęło całą fabułę. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie.
Ciężko nazwać "oś nośną" fabuły - jaką jest statek pełen umarlaków (i wiążące się z nim wydarzenia), elementem tła. W przypadku każdej części zaserwowano nam dużą dawkę fantasy. Do klasycznego kina marinistycznego tutaj daleko. Nie ma co nawet porównywać z takimi filmami jak np "Pan i władca: Na krańcu świata". Jak dla mnie czwarta część nakręcona na siłę. Jedynie postać Czarnobrodego ratuje ten film.
Mam takie same odczucia. Podpisuję się dwiema rękami i drewnianą nogą. Ode mnie jednak oczko niżej, bo Klątwę Czarnej Perły również oceniłem na 7.
Też się cieszę,że nie ma już Orlando Blooma i Keiry:) Ja o wiele, wiele bardziej lubię Penelope Cruz i cieszę się, że zagrała w Piratach, bo jest moją jedną z ulubionych aktorek:) Ja uważam, że ten film to arcydzieło i oceniam go na 10:) Tylko Czarnej Perły mi zabrakło:(
Tez uwazam te czesc za najlepsza. Tylko niepotrzebnie te zombiaki wcisneli... Przypomnial mi sie swietny film Romana Polanskiego "Piraci".
Ognista Penelope Cruz spisala sie znacznie lepiej niz lady Anoreksja. Zmiennik Orlando Blooma (katecheta) wypadl niestety jeszcze gorzej, a myslalem ze gorzej sie nie da ;)
Za to Czarnobrody wypadl rewelacyjnie! No i Jack Sparrow - to juz wrecz nie postac, a firma!
To podaj elementy klasycznego kina o tematyce pirackiej. Nie mogę się doczekać. Jak na "powrót" (wg. Ciebie) do korzeni to tu było:
- najmniej spośród 4 części pojedynków na szpady
- najmniej spośród 4 części scen okrętowych
- ANI JEDNEJ bitwy morskiej
- najmniej logiczna fabuła, pełna dziur i przeskoków fabularnych
- najgłupiej rozpoczęta spośród 4 części (Londyn? następna pewnie w Moskwie)
Ciężko doszukać się jakichkolwiek pozytywów w tej części, a stwierdzenie o powrocie do "klasyki"(?) odbieram ze swej strony jako wątpliwość czy aby na pewno oglądaliśmy ten sam film
Walki na szable w 1 i 2 był wspaniałe. W 3 i 4 to już nie to samo, dlatego obniżyłem ocenę.
Długo wstrzymywałam się przed obejrzeniem tej części piratów, myślałam że wyjdzie kaszana, bo jakby nie patrzeć dwójka głównych bohaterów tutaj już nie występuje.
Ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :)
Film bardzo mi się podobał, bardzo fajna historia ze źródłem młodości i te sceny z syrenami...no istne cudo :)
Tak się tylko zastanawiam co stało się z chłopakiem, którego zabrała ze sobą syrena, chyba go ocaliła? Bo coś było o tym pocałunku, szkoda że nie wrzucili tej sceny na sam koniec, tylko z Angelica coś było...w sumie to chyba zapowiedź kolejnej części?