PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491118}

Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach

Pirates of the Caribbean: On Stranger Tides
2011
7,4 308 tys. ocen
7,4 10 1 307863
5,1 51 krytyków
Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach
powrót do forum filmu Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach

Po filmie

ocenił(a) film na 7

Po obejrzeniu czwartej części ,,Piratów z Karaibów" mogę powiedzieć, że to film dobry, ale
tylko dobry. Pozostałe części ,,Piratów były lepsze. Największą wadą filmu jest jego
przewidywalność i mało zabawnych sytuacji z Jackiem Sparrowem (albo raczej Kapitanem
Jackiem Sparrowem). Za plus należy jednak uznać: rolę Penelopy Cruz jako Angeliki. rolę
Sama Claflina jako misjonarza, wątek z syrenami oraz końcową scenę z Hiszpanami.
Temu filmowi brakuje czegoś co miały poprzednie części ,,Piratów z Karaibów", a
mianowicie - pirackiego i mrocznego nastroju. W pierwszej części martwi piraci idealnie
pasowali do filmu, podobnie jak załoga ,,Latającego Holendra" w 2 i 3 części. W 4 części
brak takich monstrów. Syreny są tylko przez kawałek filmu, a zombi wydają się zbędni. W
filmie jest dużo akcji, ale jest zdecydowanie za mało genialnych tekstów i zachowań Kpt
Jacka Sparrowa (co nie znaczy, że nie ma ich w ogóle). Podsumowując: jest to film dobry,
ale w porównaniu z pozostałymi częściami jest słaby. Można go obejrzeć, ale nie
spodziewajcie się czegoś na miarę 1, 2 albo chociaż 3 części ,,Piratów z Karaibów".

ocenił(a) film na 3
doliwaq

Właśnie wróciłem z premiery. Nie chce mi się czytać całego komentarza, jednak zgodzę się z tym, że film jest dobry, tylko dobry. Przegadany strasznie, mało co się tam dzieje, po połowie zaczął mi się dłużyć i czekałem aż się skończy. Całość ratuje tylko dobry humor i gra aktorska, jak zawsze. Efekty 3D są słabe, oczy się męczą, a obraz i tak wydawał mi się być "płaski". Stanowczo jest to najgorsza z wszystkich części.

ocenił(a) film na 7
Demotrix

a mnie sie podobal :) moze za malo mrocznych motywow, ale akcja byla, pojedynki itp. ja sie nie nudzilam ani przez moment. dodatkowo wielki plus za postac Czarnobrodego- jak dla mnie mistrz. :D

ocenił(a) film na 6
doliwaq

Wydaje mi się, że sama postać Jacka była nieprzemyślana: ani on nie był kapitanem tam, ani nie przewodził żadna wyprawą, był jakiś taki uległy. Wydaje mi się, że jako postać jedna z wielu pierwszoplanowych poprzednich części sprawdzał się lepiej.
Co mnie jeszcze zawiodło? większość filmu na lądzie i ZADNEJ sceny batalistycznej na wodzie jak to było zazwyczaj (w końcu film piracki). NIE wystrzelono ani razu z armaty!
Hiszpanie nie istnieli, zombie zbędni (nie to co stwory z poprzednich czesci).
Najwiekszy zawód (obok braku scen bitewnych) to Czarnobrody - owszem, po pierwszej scenie gdy sie pojawił - no super, prawdziwy postrach, ale pozniej? Nijaki (nie jak barbossa z 1 czesci lub davy jones).
Gibbs i Barbosa swietnie, kleryk - zbędny.
Super scena z atakiem syren.
Generalnie to trochę się zawiodłem, moż to przez to, że tk niecierpliwie czekałem?

ocenił(a) film na 7
doliwaq

Zgadzam się w stu procentach. Dodam jeszcze, że bardzo rozczarowała mnie muzyka, która była po prostu zlepkiem motywów z poprzednich części. Nie usłyszałem nic nowego poza kiepskim tematem Czarnobrodego.

ocenił(a) film na 10
doliwaq

ja uważam że film spoko 9 daję spokojnie ;) ale najlepsza i tak była 3 na krańcu świata !!! - miała wszystko akcję mase potworów wielowątkowość mega teksty!.... części 4 na nieznanych wodach- plasuje się u mnie za pierwszą i trzecią częścią. PLUSY Penelope(angelica), syreny szczególnie scena z latarnią, ucieczki Jacka, potyczki Angelicki z Jackiem, zdecydowanie misja Jack& Barbossa okręt Królowej Anny! MINUSY- brak Perły, brak tych dwóch półgłówków łysego gostka i drugiego bez oka hehe:), brak Cholendra a szkoda noi myślę że mimo wątku Syreny z Kaznodzieją lol brakuje tak naprawdę prawdziwej pary Elizabeth i Wila :)

ocenił(a) film na 7
londontown

ja również zgadzam się z wszystkim z wyjątkiem wątku syreny z księdzem bo dla mnie był on wręcz żenujący i o mało nie zasnąłem, jednakże reszta daje radę, szkoda że kolejna częśc będzie tak przewidywalna że już można podac 3 możliwe scenariusze: 1 jack uwalnia perłe i inne statki po coś tam 2gi zmusza go do tego angelika bo ma jego kukłę i zdobywa anglię/hiszpanię cokolwiek , 3 mnie teraz jeszcze naszła może wróci cudowna Keira;p i rywalizacja o jacka^^

ocenił(a) film na 5
doliwaq

Wszystko fajnie- ale oprócz Jacka nie było w tym filmie za bardzo Piratów z Karaibów. Wszystko zrobione jakby na odpieprz. I reżyseria- Marshall usilnie starał się naśladować styl Verbinsky`ego, muzyka- bezsensowne szafowanie na lewo i prawo głównym motywem (nic się nie dzieje- podniosła muzyka, najazd kamery na wyspę- podniosła muzyka, Jack się uśmiecha- podniosła muzyka...), beznadziejne wątki syrena/ksiądz (seriously: WTF?), Czarnobrodego/zombie/i ich związku ze statkiem- skąd to wszystko się wzięło? Nikt nam nawet głupiej bajki nie opowie na ten temat. Scenariusz był pisany na kolanie, według schematu, kompletnie bez wyobraźni- chyba zabrakło pomysłów na coś bardziej sensownego. Początkowa sekwencja w Londynie- beznadzieja, nic ciekawego, czy zaskakującego. Dalej jest nie lepiej. Najlepsza część filmu to sekwencja na pokładzie Zemsty Królowej... aż do buntu załogi. Spodziewałem się po tym filmie czystej fantazji- dostałem odgrzewany kotlecik z surówką z wodorostów. Blah...