Cześć! Oglądałem film online i nie jestem pewien, czy w wersji, którą oglądałem były na
pewno wszystkie sceny, no bo:
- co się stało później z Sereną i misjonarzem, kiedy ona go wciągnęła pod wodę?
- zazwyczaj zawsze po napisach końcowych jest taka krótka scena (w 2 części było pies
siedzący na tronie u kanibali, w 3 części Will wracający z morza po 10 latach i Elizabeth
czekająca na niego z synem), w wersji online w ogóle jej nie było, możecie mniej więcej
streścić co przedstawiała (jeśli w ogóle była)? Ewentualnie podać link, gdzie można tą
scenę obejrzeć.
Na wszelki wypadek w tytule dałem "SPOILER", bo komuś mogę zepsuć film tą wzmianką o
syrenie.
Historia syreny i misjonarza w tej części kończy się na tym jak go wciągnęła pod wodę. A scenę po napisach już ktoś podał ;)
Wzmianką o Willu wracającym po 10 latach tym bardziej(jeśli ktoś nie oglądał 2 części), dlatego chwali Ci się, że jako już niestety coraz mniej liczny używasz rozumu i empatii. A jak Ci się ta część podobał?
Sam film był bardzo fajny, ale jakoś nie współgrał mi z pozostałymi częściami. Co prawda udoskonalono dialogi, ale Jack nie miał antagonisty (w 1 był to Barbarossa, w 2 i 3 Jones), bo trudno określić tym mianem Barbarossę/Czarnobrodego, z którymi bardziej współpracował, niż walczył. No i zdecydowanie za mało intryg, być może 3 część mnie trochę wypaczyła, bo tam intryga goniła intrygę i liczyłem na coś jeszcze mocniejszego. Wszyscy moim zdaniem zagrali dobrze, bez żadnych rewelacji (no, pardon, Tigue vel Sparrow senior był świetny). Tzn. Depp właściwie zagrał na tym samym poziomie, co w poprzednich częściach, dlatego jakoś specjalnie jego gra aktorska nie zrobiła na mnie wrażenia (był świetny jak zawsze). Czarnobrody to jakieś nieporozumienie moim zdaniem, sam McShane zagrał dobrze, ale scenarzyści i reżyser chyba za mało ten czarny charakter wykreowali. No bo co to miało kurde być, wielki Czarnobrody, postrach piratów, zabił przez cały film 2-3 osoby (prawdopodobnie więcej w końcowej walce, ale to nie było już pokazywane). Brakowało mi też porządnych, złych sługusów (w 1 cz. byli to członkowie Czarnej Perły, w 2 i 3 te płetwiako-zombie-whatever), zombie Czarnobrodego w ogóle nie wzbudzały strachu ani respektu.
Jeśli chodzi o postać Angelici, zupełnie niecharyzmatyczna, ale niektóre sceny z nią i Deppem (no i przede wszystkim te dialogi, dwuznaczne też) były całkiem fajne. Zakończenie troszkę z d*py wzięte i naciągane, niestety. No i brakowało mi scen typowych dla PZK (np. 2 części była to walka Sparrowa, Turnera i byłego komodora, w 1 części walka w jaskini pełnej złota azteków, gdzie jedno nie mogło zabić drugiego, ale bitka trwała w najlepsze itp.), jedyna scena porównywalna to ta w Londynie, podczas ucieczki z pałacu króla.
Podsumowując - film jest ładny. Jak zwykle świetna muzyka, świetna kreacja Deppa, który zrobił markę z Jacka, świetne widoki, świetne dialogi, no i świetny gatunek. Fabuła, jakby była inna, i tak nikt by nie zauważył... Z sentymentu do tej serii dodałem film do ulubionych, a ocenę przyznałem 9/10.