Jest jedyną rzeczą, która mnie utrzymała do końca tego filmu, miałem nadzieje na większą dawkę humory, ale Jack Sparrow był jakiś taki senny. Ogólnie nie czułem tego klimatu, który towarzyszył poprzednim trzem częściom, film był po prostu z minuty na minute coraz mniej wciągający i co najgorsze coraz nudniejszy. 5/10