PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491118}

Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach

Pirates of the Caribbean: On Stranger Tides
2011
7,4 308 tys. ocen
7,4 10 1 307753
5,1 47 krytyków
Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach
powrót do forum filmu Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach

Kiepski filmik. Wprawdzie śmiałam się więcej razy niż na trójce, ale wkurzała mnie Angelica (z całym szcunkiem dla Penelope, którą bardzo lubię!). Jack był dziwny, niepodobny do siebie, Barbossa jest tam chyba tylko dlatego, że Rush zjawił się na castingu, Czarnobrody to już w ogóle. Część lepsza od trójki, ale moj ranikng wygląda tak:
1. Jedynka
2. Dwójka
3. Czwórka
4. Trójka.
Niewiele lepszy. Daję 5/10.

Pink_Phink

to chyba nie ten film oglądałaś ;] Jack był Jackiem i to bardzo ewidentnie, w tej części więcej było go, niż innych bohaterów, a swoją charyzmę zachował w zupełności . z Barbossą to już w ogóle Cie nie rozumiem, a Czarnobrody stworzył wokół siebie fajny klimat. Mnie trochę denerwował ten akcent u Penelope, ale jej postać pasowała do filmu ;]

ocenił(a) film na 9
madziiia9

Całkowicie się zgadzam.

użytkownik usunięty
Pink_Phink

Zgodzę się w całej rozciągłości, jeśli chodzi o postać Angeliki, która pomimo tego, że była wielką motywacją Jack'a, to jednak... Jakoś mi się tu wydawała nie na miejscu... Uwielbiam Penelope, ale jej bohaterka była moim zdaniem źle napisana, za mało wyrazista, jak na kobietę, której oddał swe serce Kapitan Jack Sparrow!

PatrycjaShrew, no właśnie, mało wyrazista. Penelope wprawdzie zagrała dobrze, ale słabą postać. A madziiiia9, właśnie na ten film poszłam, tobie się podobał, mi nie za bardzo, każdy ma swoje zdanie.

użytkownik usunięty
Pink_Phink

Kiedy usłyszałam, że w filmie zagra Penelope, ucieszyłam się cholernie, bo uważam, że jest niezwykle piękna i utalentowana... A tutaj?! Nie widziałam nawet cienia jej temperamentu, nawet kiedy klęła po hiszpańsku, brakowało... Ognia.

Miałam tak samo! Zresztą, w filmie grała postać zbyt bezczelną. To znacznie zabrało 4 czesci w moich oczach.

użytkownik usunięty
Pink_Phink

Taaaak, zgadzam się z Tobą, @Phink_Phink... Postać Angeliki dużo ujmowała temu filmowi, mam nadzieję, że nie wystąpi ona w następnej części, choć właściwie wiem, że będzie inaczej...

ocenił(a) film na 5
Pink_Phink

O, nie, nie nie. 4 była najbardziej badziewną częścią tej serii.

Zauważyłam, że kiedy wcześniej mi opowiadali o chodzącej ośmiornicy to w to uwierzyłam (WTF?), a teraz? Oklepane syrenki!!! Co prawda zżerają ludzi, ale najlepiej by było jakby na tym skończyli, a nie od razu romans jednej z świętoszkiem (sic!).

Penelope była takim kiczowatym breloczkiem tego filmu. Taki ideał w ogóle nie pasujący do całej serii (młoda, piękna, ma dziecko z głównym bohaterem). W scenie w której oboje mają się pocałować, myślałam, że umrę.

Szkoda, że nie rozwinęli wątku ojca Jacka, to byłby dobry materiał!!!

Czarnobrody to zaś takie flaki z olejem. Ani dobry, ani zły przez większość filmu. Koniec był wiadomy od samego początku.

No i Jack Sparrow. Gdzie jego humor? Pijactwo i w ogóle? Cholera, dajcie mi Jacka!!!

Na koniec dodam tylko, że Barbossa mógłby się ogolić, skoro nosił tą perukę (jak to wygląda???)

ocenił(a) film na 5
PhunkyPhunky

Tak dodatkowo:
- Jack ma BLOND włosy =.=
- Było ogółem za kolorowo (widać to nawet po screenshot 'ah)

Pink_Phink

Mi tez sie nie podobal. Dalam 6 ze wzgledu na sentyment. Film ok, ale dla przedzialu wiekowego 8-16 lub "tak o" aby "cos" leciało. Ewentualnie jak masz dobry humor i chcesz obejzec cos lekkiego. Nic ambitnego, niektore watki nie wiadomo skad zaczerpnięte. Zbyt wiele chciano zmiescic w jednym filmie. Nie widzialam tam Penelope tylko jakąs kobietę ktora chodzila i byla tłem dla innych aktorow. Wydaje mi sie, ze w tej czesci jest za duzo "Disneya". To juz nie film, tylko jakis twór miedzy kreskowka, hanna montana a 1szą czescia Piratow.

martynique_90

o, wiem co mi sie podobalo:) Kostiumy i ogolnie otoczenie. Duzo "pirackiego" koloru, mroczne scenerie, przepiękne syreny i piękni aktorzy, od Penelope po Czarnobrodego, bo i w nim bylo cos pieknego (dobrze dobrana obsada).

ocenił(a) film na 4
Pink_Phink

Moim zdaniem część najgorsza ze wszystkich. Były momenty, że się śmiałam, ale było też wiele takich, kiedy patrzyłam na zegarek. Co do Jacka... tego właśnie się obawiałam, był zdecydowanie lepszy jako "postać drugoplanowa". Nie mówię już o tym, że przez to cholerne 3D kiepskiej jakości nie moglam się w pełni skupić na filmie, bo cały czas walczyłam z pokusą zdjęcia okularów i zapewnienia oczom nieco odpoczynku. Ludzie, jak tylko macie taką możliwość, to wybierajcie w kinie filmy 2D...

ocenił(a) film na 5
kulka180

z tym 3D to się zgadzam!!!!! Oczy bolały już od połowy filmu.

ocenił(a) film na 7
kliwlend2

no ja tylko tarłam i tarłam oczy nie mogłam sie skupić na filmie ; p. a co do jacka to sie zgadzam w zupełności. taki był ni jaki. nie ze źle zagrany czy cos no ale nie wiem czegos mu brakowało. gdzie ten słodki i zabwny pijaczyna tu nie mial tago"czegos" ; p no i angelica taka też ni jaka ; p takie jest przynajmniej moje zdanie ; p

ocenił(a) film na 8
Galandriela

No więc jestem świeżo po filmie i uznaję go za całkiem przyjemny dla oka :) Oczywiście to nie to samo co pierwsza część, ale nie można też oskarżyć producentów o bezcelowe "odgrzewanie kotleta" po raz czwarty. Idąc do kina, wiemy, że na ekranie zobaczymy Jacka i komplet wszystkich jego dziwactw, które już znamy, więc nikt chyba nie spodziewał się po tym filmie objawienia. Ale dialogi wciąż trzymają dobry poziom, a Johnny Depp, dalej wywołuje uśmiech:D Myślę, że warto nawet pomęczyć się z nieznośnmi okularami 3D, chociaż prawdziwie trójwymiarowe sceny można policzyć na palcach jednej ręki -.- (Małpa z Perły, jakiś spadający kokos...)

Zirytował mnie w zasadzie jedynie król Anglii, który sprawiał wrażenie mocno niedorozwiniętego i pomysł z "zombie" . Piratów, których nie da się zabić mieliśmy już w 1 części, mogli odpuścić sobie ten wątek. Penelope jest naprawdę niezłym materiałem na piratkę, ale jej postać nie była tak kolorowa, jak mogłaby być. Błąkała się po ekranie, wrzucając co 15 minut swoje 3 grosze i nie wywołując u widza żadnych emocji. Syreny piękne. Sceny Barbossa-Jack najlepsze (pojedynek na opuszczonym statku, picie z 'nogi' Barbossy pod palmą):D Po napisach krótka scena, w której Angelica znajduje laleczkę voodoo Jacka, ale nie wiem czy warto było czekać na nią przez 15 minut napisów końcowych. Film polecam

Pink_Phink

"Daję 5/10."

Za dużo!