popieram

a ja najwiekszy zal mam chyba do jacka bo nasz bohater juz nie jest taki jak wczesniej, chodzi taki jakis senny i jakby znudzony przez caly film, to juz nie ten depp co w poprzednich czesciach, takie odnosze wrazenie, sparrow nie bawi juz tak jak wczesniej

Mam podobne odczucia.. Jack nie miał już z kim bawić się w gierki słowne, bo te które zaserwowano w tej części mają się nijak do tych wcześniejszych..

Jedyne co ratuje ten film to niezawodny Barbossa. Charyzmą wyprzedza o wieki Czarnobrodego, który w ogóle nie przekonał mnie jako "najgroźniejszy pirat".. Bardzo tani chwyt w scenariuszu.. Ale, że kasa z kin zalewa konto producentów jak tsunami mamy oczywiście otwarte zakończenie i za 2, 3 lata kolejną część..

ja tam sie ciesze z nastepnej czesci, chetnie zobacze

a czarnobrody to faktycznie taki turysta, nie pasuje mi wogole ta postac, jakas taka dziwna, jakby z innego filmu
pan osmiornica z poprzednich czesci pelnil taka role co czarnobrody tylko dave jones byl znacznie lepszym "czarnym charakterem", tamta postac byla fajnie zagrana i wszystko bylo super, a czarnobrody to inny klimat niz cala reszta serii

i za pania cruz tez jakos nie przepadam, jakos mi nie pasuje do tego filmu
za to Keira Knightley w piratach byla wysmienita i rozkrecala sie, to nie da klasa co depp ale grala swietnie

tylko brak blooma wyszedl na dobre bo ten kolek wkurzal mnie strasznie i gral slabo

Tu również sie zgodzę :) O Mrs Cruz nawet się nie wypowiadałem, bo ona nadaje się na wystawy sklepowe a nie do filmów.. Ma piękną twarz, ale zero talentu aktorskiego.. Keira podobała mi się o wiele bardziej w swojej roli..

A co do Bloom'a to nie ważne w jakim filmie zagra zawsze będzie wyglądał pedałkowato :P Tylko w LOtR'ze się sprawdził znakomicie, bo tam rola dosłownie wymagała tego co on sobą reprezentuje xD

A wracając do najnowszych Piratów.. Film zdecydowanie na raz. Nie nudziłem się, ale nie widzę powodów by do niego kiedyś wracać.. 6/10

ja pewnie do niego wroce bo jaraja mnie takie piracko-przygodowe klimaty tylko niestety nowi piraci sa malo piraccy
co do lotr to bloom nawet pasowal na elfa ale lotr jest znacznie bardziej na powaznie niz piraci
natomiast w piratach bylo duzo humoru i prawie wszyscy aktorzy grali super i tylko bloom gral jak przyglupa na stypie

Właśnie mi przypomniałeś jedną rzecz, na którą sam nie wpadłem od razu :P (przez grype coś ciężko myślę) - za mało piratów w piratach... Też lubię przygodowe filmy, do których można usiąść z piwem i się zrelaksować, ale od filmu o piratach oczekuję sceny, w której dwa statki stają burta w burtę i w ruch idą armaty jak w Piratach I i III.. W tej części pokpili sprawę na całego.. (w II części też takiej sceny mi brakowało). Co z tego, że Hiszpanie na nich nie zwrócili uwagi, powinni byli im wypalić z dział.. xD xD A tu kupa.. Muzyka podgrzała atmosferę w tej scenie i potem nic.. Tak się nie powinno robić w filmie, którego jedynym celem jest zapewnienie rozrywki widzowi..

no niestety smutniejszy film, mniej piracenia a wiecej biegania po lesie i scen ogolnie na ladzie
zreszta nie wiem czy tez miales takie wrazenie ale piraci z 1 czesci rozkrecili sie do epickiej sagi w czesci 3 ale w 4 zwolnili znacznie tempa do takiej skromnej przygody ale mimo wszystko i tak chetnie zobacze 5, moze bedzie lepiej
a jak lubisz pirackie klimaty to obejrzyj sobie piratow polanskiego o ile nie widziales, dobry film tylko taki bardziej na powaznie

A ja tam obejrzałam, był nawet nawet. Cieszyłam się ogromnie z faktu, że nie było tam Keiry, której nie cierpię... I ta postać, którą grała... Rozwydrzona baba, która sądzi, że wszystko jej się należy -.- A Will taka ciota... Barbossa świetny, Penelope też dała radę, aczkolwiek spodziewałam się po niej czegoś lepszego. Depp faktycznie trochę senny, nie to samo co wcześniej, jednak dalej miło go zobaczyć... Zwłaszcza jak biega (i tu mam mega banana na twarzy) Muzyka jak zwykle świetna. Jednak nic nie pobije jedynki :)