film moze nie tak wspanialy ale teksty byly swietne! wypisujcie co zapamietaliscie:)
-Co robiłeś w hiszpańskim klasztorze?
-Myślałem że to burdel
- Jestem przy nadziei... z Tobą!
- Nie pamiętam, żebyśmy...
- Byłeś pijany!
- Na pewno nie na tyle!
Ja na filmie nie zrozumiałam na początku co to znaczy "przy nadzieji" ale jak Jack powiedział "Nie pamiętam żebyśmy..." to się skapnęłam xD
"Znacie to uczucie kiedy stoicie na krawędzi i chcecie skoczyć? Ja tak nie mam." Czy jakoś tak
- Skocz albo Cię zastrzelę
-Strzelaj, przynajmniej nie będę musiał skakać- i ta jego minka :)
czy przy tej odpowiedzi pomagał ci Bronek Komorowski ? :) chodzi mi o tekst "przy nadzieji" :D ortografia...
-Człowiek za burtą !
-Nie. Dezerter !
Ale mi tutaj Pythonem zapachniało :)
No i ta scena, gdy Jack obmyśla plan przejęcia statku Czarnobrodego, bezcenna, acz nie pamiętam kwestii, ale miny i odpowiedzi 'Nie' współspiskowców rewelacyjne :D
I wejście Czarnobrodego również:
-Panowie... (a raczej powinno być przetłumaczone: Dżentelmeni, bo Ian powiedział to z wyraźną ironią!!!) Jestem zdumiony... Zażywam sobie odpoczynku, gdy nagle słyszę z pokładu okropny harmider.
(i potem Jack)
-Kapitanie, melduję, że doszło do buntu
" mam nadzieję, że wszystko widzieliście bo nie mam zamiaru tego powtarzać" (scena gdy Dżaki skakał z latarnii)
mi podobał się tekst Jacka do Angelci gdy wpadli do wody na początku filmu, odpowiadając na jej zarzuty.
"-Nie pytalem jak, tylko jak możesz o tym mówić...."
Ja najbardziej zapamiętałam rozmowę jakca i Angeliki:
- Okłamywałaś mnie mówiąc prawdę?
-Tak
-Dobre, muszę to wykorzystać.
xd
Mi wbiły się w pamięć słowa Dżakiego i Angeliki podczas ich ostatniego spotkania na wyspie:
- Jack, muszę ci coś powiedzieć...
- Słucham?
- Jaa... Kocham Cię.
- Ja też Cię kocham. Od zawsze. Na zawsze...
<romantyczna muzyczka, pochylają się ku sobie, a nagle wszystko cichnie>
- Ale teraz muszę już iść!
Ale byłam wtedy zła na Jacka, że jej nie pocałował. xD Ale potem doszłam do wniosku, że on już taki jest. Od zawsze. Na zawsze.
KTO CHCE 5 CZĘŚĆ? :d
A co z "niech oni walczą a my sobie popatrzymy" ? :-)
Albo "jednakowoż mogłem się pomylić" kiedy wypili z pucharków
Albo tekst Angeli, że tylko jego była w stanie naśladować :-D
Nie ma mojego ulubionego:
Jack biegnie nagle się zatrzymuje i mówi:
- Santiago. Słynny kapitan Ponce de Leone. <odwraca się> Oj. Nikogo tam nie ma!
Fajna aluzja do tego, że w filmie było kilka scen gdzie ludzie bez odwracania się wiedzą, ze ktoś za nimi stoi ;)
- Jak możesz mówić, że Cię wykorzystałem?
- Wiesz dokładnie jak
- No wiem, ale jak możesz tak mówić ?
:D
Cośtakiego Jack i Angelika
- Jeck wiem że wciąz mnie kochasz
- gdybym miał wybierać miezy twoją siostrą a psem to wybrałbym psa
albo Jack do Barbossy o drewnianej nodze
- Chyba nie masz tam termitów...
Jackie to taty:
-byłeś już tam??
-czy wyglądam na kogoś kto miał do czynienia z FONTANNA MŁODOŚCI...?
odpowiada Keith Richards xd
Jack: O, masz nóż!
Barbossa: Lepiej! (unosi drewnianą nogę i pije jej zawartość)
Jack: (mina...) Też chcę taką!!!
Wszystkie wspomniane wcześniej.
Czarnobrody: Dawać istotę!
Philip: Ona ma imię!
Czarnobrody: (rozgląda się) Przedstaw nas.
Jack: (przebrany za sędziego) No... co my tu mamy?
Gibbs: Jack!
(Strażnik uderza Gibbsa)
Jack: Niepotrzebne! Mówiłeś coś?
Gibbs: Jack... (zaczyna rozumieć i zaczyna grać) ... Sparrow to nie moje imię! Nazywam się Joshamme Gibbs!
Jack: Doprawdy? (patrzy na papier) Tu pisze Jack Sparrow...
Gibbs: Jak mówiłem tym panom, nie nazywam się Jack Sparrow, ale z wielką przyjemnością bym go zidentyfikował gdyby mi to pomogło (i to jego spojrzenie).
Ogólnie cała scena w sądzie na początku jest genialna.
I dużo więcej, które teraz mi nie przychodzą do głowy. Przepraszam za wszelkie nieścisłości językowe - film widziałem w oryginale i użyłem własnego tłumaczenia.