Ja jestem kobietą, a również pozbycie się Blooma i Keiry uważam za wieeeelki plus :P Jeśli ktoś bardzo już musi mieć romans w tak fajnym pirackim świecie, to o wiele bardziej pasuje burzliwa znajomość Jacka z Angellicą niż przesłodzone dzieci, bo tacy byli poprzedni główni bohaterowie. Aż mdliło, pełna schematyczność i przy tym ta niepasująca do niczego, nieskazitelna buźka Orlanda niszczyła mi wizję świata w Piratach.

Oczywiście, że tak. Nadmienię jeszcze tylko, że nowy reżyser chciał pokazać coś innego. Kopiowanie wszystkiego od poprzednika byłoby mało ambitne. Ktoś wspomniał, że film został zrobiony dla pieniędzy. Przepraszam, ale poprzednie części zostały zrobione dla...? Pewnie charytatywnie. No proszę... trochę entuzjazmu. Nie podoba się - zapomnijcie. Żyjcie z przeświadczeniem, że powstały tylko trzy części, ze znakomitym Orlando i niesamowitą Kerią. ;P

Mi troche brakowalo watku pobocznego z orlando i keira, chyba z przyzwyczajenia przez 3 poprzednie czesci chociaz nie przez to dalam tylko 6 w ocenie. Od samego poczatku widac zmiane rezysera. Na poczatku to skakanie na zyrandol a pozniej przez okno... jakby nie mozna bylo od razu do okna. Albo jak Jack wspina sie po palmie zwiazany, tylko jak on ominal kokosy? :| W poprzednich czesciach te sceny byly lepsze, przynajmniej mi sie bardziej podobaly. Ale najbardziej co mnie irytowalo przez caly film to wlosy Sparrowa! Duzo jasniejsze niz w 1-3. Aha, i wspomniany ogien Cruz.. generalnie byl chociaz denerwowala mnie ta milosc do ojca.. Kto kocha kogos, kogo dopiero co odnalazl?

"Kto kocha kogos, kogo dopiero co odnalazl?" W filmie nie było powiedziane kiedy Angelicca onalazła ojca tylko mówiła, że był nieobecny przez jej całą młodość - taki skrót myślowy.
Ja akurat to rozumiem - jeżeli nie miało się żadnej bliskiej osoby przez tak długi czas i w końcu po wielu peryperiach się ją odnalazło, to w obliczu jej utraty rodzi się tylko jedna myśl - aby nie dopuścić do tej straty.

Tak mówisz a jednak Czarnobrody był wstanie poświęcić swoją córkę a nie widział jej tak samo długo jak ona jego.Co do filmu wiadomo nie od dzisiaj że dalsze kontynuacje filmowej serii rzadko wychodzą na dobre.W tym wypadku nie było najgożej oczywiście nic nie pobije ''Klątwy Czarnej Perły" ale zdecydowanie podobało mi się bardziej niż ''Skrzynia Umarlaka'' i jej kontynuacja ''NaKrańcu Świata''.Dodam tylko że moim zdaniem dobrze zrobiono że nie kontynułowano wątka Orlando i Keira on został już skrajnie wyczerpany po napisach końcowych trzeciej częsci filmu.Propozycja dla twórców niech nie robią z tego drugiej piły i zakończą na czterech ekranizacjach bo po co ma być tak źle skoro jest tak dobrze?
1.''Klątwa Czarnej Perły'' - 10/10
2. ''Skrzynia Umarlaka'' - 7/10
3. "Na Krańcu Świata'' - 6/10
4. ''Na Nieznanych Wodach'' - 8/10

"Tak mówisz a jednak Czarnobrody był wstanie poświęcić swoją córkę a nie widział jej tak samo długo jak ona jego."

Czarnobrodemu w ogóle nie zależało na życiu własnej córki. Wystarczy przypomnieć sobie scenę w której kazał strzelać do niej Jackowi, no i ostatnia - gdy pili z kielichów. :P

z jednej strony masz racje, sa rozne typy osobowosci. Ale ja i tak nie zaufalabym najstraszniejszemu z piratow ;)

zgadzam się w 100% :)

Mam jeszcze jeden komentarz do tego filmu, który nasunął mi się w trakcie oglądania. A mianowicie- NIKT NIE SPODZIEWAŁ SIĘ HISZPAŃSKIEJ INKWIZYCJI! :D pozdrawiam ;)

Oni zawsze pojawiają się w najmniej spodziewanym momencie. : DDD

Inkwizycja w tym filmie jest jak rekin w filmie "szczęki" - najpierw słyszysz złowieszczą muzykę a dopiero potem pojawia się na ekranie i sieje terror.

Lubię to :D

Eh, naprawdę, chciałbym myśleć tak jak ty. Ale niestety, nie myślę, bo to co piszesz nie jest prawdą...

Najlepszą częścią "Piratów" w OGÓLE jest część trzecia.

hahaha,4 czesc to doskonaly przyklad jak wielki johnny depp i jego 'oskarowa' kreacja napitego pajaca nie ratuja filmu,przede wszystkim naciagany scenariusz robiony tylko po to zeby wyludzic pieniadze od takich malych dziewczynek jak ty,poza tym cruz jako jedna z najgorszych partnerek deppa w calej jego filmografii,no i zamienniki w postaci ksiedza=bloom,cruz=kira,ogolnie fatalna,niespojna robina pod pieniadz czesc dla niewymagajacego widza z iq>30.
dodam jeszcze ze brak scen na morzu i bitew miedzy galeonami nie wyszedl na korzysc calej produkcji.
zreszta co tu dyskutowac z malymi dziewczynkami
pozdrawiam koneserow a nie popkorniarzy.

Mam 21 lat (jak można wyczytać z opisu) i jestem mężczyzną (co można zobaczyć w profilu). Szanuję Twoje zdanie, w sumie każdy mieć jakieś powinien. Ahh... i również Nie-pozdrawiam.

sory za pomylke ale nie mam w zwyczaju wchodzic w profile(strata czasu)
ja twoje zdanie rowniez szanuje co nie zmienia faktu ze jest one pozbawione logiki.

btw masz i mnie + za skatalogowanie sie w wlasciwym targecie,to a pro po pozdrowien:)

Było w tym trochę sarkazmu, ale mniejsza. Co do logiki. Wychodzę z założenia, że każdy film ma swoje miejsce i swój cel. Piraci to przeciętna seria. Moim zdaniem najlepszą produkcją z tego "koszyka" zrobił Polański. Wracając... Moja ocena części czwartej jest wysoka - gdyż odnosi się wyłącznie do tej serii, a nie całej kinematografii. Błagam...

A ja tam wolę pierwsze trzy części. Wiele aktorów odeszło i 4 nie jest podobna do tamtych:/

Kazda czesc(od 1-3) obejrzalem ze 100 razy. Czesc 4 jest zdecydowanie najgorsza. Badziew. Nudzi po 2 seansach. Przedobrzyli z Deppem. 1-3 - to filmy o piratach i sparrowie, gdzie czesc 4 to 100% sparrow. Chłop w ogole nie smieszy, widac te starania scenarzysty azeby bylo jak najwiecej mimiki i glupich tekstow sparrowa. Co do cruz - ja pier.... gorzej nie mogli wybrac. W filmie blow moze i sie nadawala ale nie tu. Hiszpanska uroda nie czyni z niej dobrego pirata. Watek milosny tego duchownego i syreny- ja pie.... zalosne. Ten ksiadz jest poprostu jak Kuba wesolowski - zero talentu aktorskiego. zero charyzmy. Brak blooma i knightley to najwiekszy minus. Oni , razem z sparrowem tworzyli ten klimat. to bylo cos. Co to akcji: byl jakis wystrzal armat? jakas bitwa na morzu? co to za piraci, gdzie wszystko dzieje sie na ladzie? badziew. Ciesze sie bardzo ze przynajmniej barbossa jest teraz kapitanem zemsty, bo byc moze beda fajne sceny bitew w 5 czesci. Choc i tak bez milosnej pary z pierwszych trzech czesci piraci to juz nie ten sam film. + jak ogladam 4 czesc w HD , to ten ekran, obraz jest taki ciulowy. tak jakby czlowiek ogladal teatr w telewizji. zdecydowanie gorzej sie oglada. to tyle z mojej strony. wiem ze to jest forum ale i tak uwazam ze mam w 100% racje. co w dodatku potwierdza moja mama(50+) ktora zmusilem do ogladniecia wszystkich 4 czesci.:D

4 ma swój plus, to chyba dzięki niej jeszcze bardziej pokochałem trylogię (zwłaszcza trójkę, którą kiedyś uważałem za sporo gorszą od porpzedniczek). Ostatni Piraci są tacy mało ciekawi, spektakularni i do tego przez poand dwie godziny trzeba się katować z bezbarwnym filmem, któremu naprawdę bliżej do teatru telewizji niż do filmu kinowego. Gdyby to miał być godzinny odcinek specjalny kierowany do TV to byłoby jeszcze dobrze, ale niestety to jest długometrażowy film kinowy... niby.

W 100% cię popieram.Nie powinni zmieniać reżysera,chociaż nie wiadomo z jakich przyczyn został nim Rob Marshall. Wątek Seriny(czy jak ona tam ma) i duchownego w porównaniu z Knightley i Bloom - okropny. A Sparrow z Angelicą to już całkiem... Przecież Sparrow nie może mieć uczuć!! Wtedy to nie on