PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491118}

Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach

Pirates of the Caribbean: On Stranger Tides
2011
7,4 307 tys. ocen
7,4 10 1 307487
5,0 44 krytyków
Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach
powrót do forum filmu Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach

Film obfituje w nieścisłości, gdy tylko scenarzysta nie umiał z czegos logicznie wyjść zawsze wybierał drogę na skróty.
Oto tylko kilka z nich, tak na szybko:
1. Dlaczego Hiszpanie nie zabili Jacka i Barbossy (btw. po co są wogole Ci hiszpanie w filmie?! czy gdyby ich nie bylo scenariusz cokolwiek by stracil?) A jak juz zwiazali to tak ze JAck mogl sie wspiac po palmie? WTF?!
2. Jack sie uwalnia, w cudowny sposob zwiazuje hiszpanow i nagle pojawia sie z kielichami. Skad je wzial?! jak je odebral? magicznie mu sie pojawily?
3. Philip rozwiazuje Serene, a to w te pędy plynie by pomoc Jackowi. Dlaczego? Jaki ona ma motyw by pomoc piratowi? To nie ma kompletnie sensu. Zaraz po tym jak pomaga, wraca do ukochanego. WTF x2 ?!
4. Philip najpierw prosi Serene by uronila dla niego łzę by go uratować (gdy wiadomo ze jak to zrobi to zaciukają ją piraci), a na koncu filmu gdy ta chce go uratowac, on mowi tylko "prosze tylko o wybaczenie" (gdy nic jej juz nie grozi). Coz za nielogiczna zmiana postawy..
5. Jack do swoich działan motywowany jest caly czas uczuciem do Angelici tak? Inaczej 3x mogl uciec. Wiec czemu zostawia ją na wyspie? Niby jest zdradziecka i nie mozna jej ufac itp. Przez caly film rezyser przekonuje nas, że jest jakiś płomien pomiedzy tymi dwojga, by na koniec temu zaprzeczyc. Kupujecie to?

Trzeba nastawić sie na naprawde duzo kompromisów by film sie podobał.

ocenił(a) film na 6
fiend22

Wiesz ja byłem przed chwilą na tym filmie i zauważyłem te rzeczy dopiero jak mi to uświadomiłeś ( no to z pkt. 4 zauważyłem). Zauważ również, że ta część odbiega od ogólnej fabuły trylogii. Nie ma tu Will'a i spółki. A tak wgl to ja zazwyczaj na takie rzeczy patrze dopiero przy oglądaniu filmu za drugim lub trzecim razem, tak to ciesze się samym filmem.

ocenił(a) film na 10
fiend22

film jest zajebisty a ty szukasz dziury w całym OT CO MYSLĘ o tych twoich wypocinach :pppppppppppp

ocenił(a) film na 10
londontown

a tak na marginesie chyba nie zrozumiałeś postaci Jacka sparrowa tak naprawde... to jsne że Jack szaleja za laseczkami, on jest wolnym duchem i piratem który nie wiąrze się z żadną laską na stałe mimo że czuje coś do wielu :))

ocenił(a) film na 5
londontown

ok, ale w poprzednich czesciach takich niedociagniec nie bylo. W tej jest tego mnogość.
Charakter postaci Jacka nie wyjasnia nielogicznego działania Sereny.
Dlaczego opuszcza ukochanego w pędzie by pomoc Jackowi, po czym biegiem wraca do ukochanego. Ma to jakis sens wogole?:)

Poprzednie czesci to tez były bajki, ale fajnie sie ogladalo, bo były fajnie zapakowane i mi sie rowniez podobały.
A jak tutaj Jack wyczarowuje sobie kielichy to sprawia, że przestaje wierzyc filmowi, a co za tym idzie, podobać sie on mus mniej.

ocenił(a) film na 6
fiend22

"Charakter postaci Jacka nie wyjasnia nielogicznego działania Sereny.
Dlaczego opuszcza ukochanego w pędzie by pomoc Jackowi, po czym biegiem wraca do ukochanego. Ma to jakis sens wogole?:)"

Serena pomaga Jackowi, wyławiając puchary z wody, żeby ten wykończył Czarnobrodego. Właśnie to ich łączyło-oboje nie lubili Czarnobrodego!;) A ukochanego zostawiła tylko na chwile- miała pływać z księdzem pod pachą?;)

Ps Jak się ogląda kopię filmu nagrywaną w kinie telefonem, to potem są "nieścisłości"...;)

gienek1

Ale mogło też być tak, że nie tylko chciała by wykończył Czarnobrodego. Może to ona uświadomiła mu tą próbę, o której mówił mu ojciec? I może ona też wiedziała, że Czarnobrody nie będzie chciał ratować córki i tak jakby podpowiadała Jackowi żeby użył jakiegoś podstępu. :)

ocenił(a) film na 5
gienek1

Nie mam zamiaru przekonywać kogos komu sie film podobał, że powinien mu sie nie podobać:)
Jeżeli magiczne zdolności wyczarowywania kielichów, którymi obdarzył scenarzysta w tej części Jacka nie przeszkadzają Ci w odbiorze filmu, to good 4U!
Nie bedziemy (ja nie bede) sie sprzeczał.
Poprzednie części piratów były super, dlatego mam nadzieje ze juz wiecej nie powstanie. Jak zwykle, kolejne części są gorsze niż pierwowzór.

ocenił(a) film na 6
fiend22

@Black Pearl
Tez tak myśle jak Ty. Serena dając kielichy Jackowi powiedziała coś w rodzaju "Dobrze wykorzystaj moją łzę" (czy jakos tak;)). Tym samym zasugerowała, żeby użył jej w "dobrej sprawie", tzn. ratował życie dobrego człowieka, kosztem złego-czyli ratował Angelike, poświęcając jej ojca.
@fiend22
No to ja już nie wiem o co Ci chodzi z tymi pucharami. Przecież Ci napisałem, skąd one się wzięły u Jacka-.nie odebrał ich Hiszpanom, tylko dostał od syrenki. Hiszpanie wrzucili je do wody, a Serena je wynurkowała;) i dala Jackowi. Miała do wyrównania rachunek z Czarnobrodym za to wożenie w akwarium i zmuszanie do płaczu. Wiedziała też, że Jack jest "fajny" i użyje mocy "fontanny życia" w dobrej sprawie. Widziała przecież jak z poświęceniem skakał w przepaść, żeby nie narażać Angelici... To kiedy dokładnie pogubiłeś się z tymi pucharami?...

Ps Tylko nie mów, ze ogl\ądałes tę angielską wersje językową z czeskimi napisami (hahaxD), która obecnie króluje na portalach online. Ta kopia była kręcona młynkiem do kawy i nie sposób odróżnić tam Jacka od krzaka, a co dopiero zobaczyć jakiś kielich...;) Jeśli tak, to nie dziwie sie tym Twoim "nieścisłościom";)

ocenił(a) film na 5
gienek1

film ogladalem w kinie.

Chodzi mi o wczesniejszą scenę. Jack i Barbossa są zwiazani, oczywiscie w taki sposob by Jack mogl sie wspiać na palme. Sparrow sie uwalnia, pokonuje łajzowaty oddział wroga i w nastepnej scenie pojawia sie obok Barbossy.. z kielichami. Czy Jack w miedzyczasie:
a) pokonal kilkuset pozostalych hiszpanow, ktorzy na koniec filmu i tak żyją i nic im nie jest (i nie żywią do JAcka zadnej urazy)
b) wyczarował kielichy używajac swoich nadprzyrodzonych mocy ktorymi obdarzył go pan Rossio.

ocenił(a) film na 6
fiend22

...Czyli potem drugi raz mu zabrali te kielichy? Bo ja pamietam jak Hiszpan po nich depcze i wrzuca je do wody...No niestety nie pamietam tej sceny z kielichami o której piszesz, tuz po akcji z palmą. Moze jutro wieczorem spróbuje rozkminic to przy pomocy tego filmu online, bo do kina to specjalnie po to nie pójde. Dziś juz niestety nie mam czasu, bo za chwile wychodze do znajomych ogladąć GP Kanady przy "mleku w puszce'... Jak uda mi się to obczaic to napisze-jesli nie to nie napisze nic;)

ocenił(a) film na 6
gienek1

To widzę, jak oglądali niektórzy tutaj film... W tej części jest mnóstwo niedociągnięć.
fiend22
jeżeli chodzi ci o tą scenę, to mogę stwierdzić tylko, bo też zadawałem sobie wtedy już w kinie te pytanie, że po prostu Jack był po nie już po wszystkim, a wmontowali do tej sceny te ujęcie, jak już on spotyka się z Barbossą. Ale widzę, nikt nie zainteresował się Czarnobrodym. Bo chyba pamiętacie, co mówiono było w filmie. Że jest postrachem piratów, ale jedno zachodzi mi pytanie. Dlaczego pojawia się dopiero w 4 części, a w poprzednich nic a nic? W trzeciej części było nawet te całe spotkanie ze wszystkimi piratami na ich wyspie, nie przypominam sobie, aby był na nim Czarnobrody... to jest jak dla mnie poważna wtopa tego filmu i boję się następnych części. I jak już niektórzy pisali, jak Jack wspinał się na palmę i udało mu się jakoś wydostać z węzłów, nie ruszając żadnych gałęzi palmy. I po co płynął tam Jack, skoro jemu nie zależało na tych kielichach itd.?? Całkowicie scenariusz i pomysł nie przeanalizowany dokładnie, tylko już na odpierz nagrany...

ocenił(a) film na 5
dave_18

ja jestem w stanie wybaczyć takie rzeczy jak to, że Czarnobrody jest dopiero teraz.
Ok, powinien sie pojawić już w poprzedniej części na spotkaniu piratów, tyle że pamietajmy, że to film, a nie prawdziwe życie. To jak z serialami, aktor nie ma umowy na przyszly sezon, wiec trzeba cos zrobic z jego postacią w serialu. Takie rzeczy akceptuje. Gorzej jak film chce mnie oszukać.

(btw. teraz mi się przypomialo ze na chwile w 4 czesci pojawia sie ojciec Jacka, po chwili znika i nie wiemy czy był naprawde czy to tylko omam, watek nie jest kontynuowany, a postać sie juz nie pojawia).

ocenił(a) film na 8
fiend22

a to nie jest tak, że Hiszpanie w ogóle Jackowi nie zabrali tych kielichów? Po prostu go związali pro forma, mogli nawet nie wiedzieć, że oni te kielichy mają. Chociaż dokładnie też już sceny nie pamiętam :) ale owszem - scena wspinania się Jacka po palmie "ciut" naciągana. Scen związanych z rzekomym uczuciem między Jackiem i Angelicą bym się nie czepiała - oboje są piratami i nie wiadomo co im we łbach siedzi. Jack już w poprzednich częściach zachowywał się nielogicznie. A jeśli chodzi o wpadki, w poprzednich częściach było ich mnóstwo, czwarta nie jest więc wyjątkiem.

ocenił(a) film na 5
ars_13

oki, tez o tym pomyslalem. Nie zabrali mu kielichów i siedzi zwiazany z kielichami za pazuchą.
Ale to znow bez sensu prawda? Bo:
1. Jezeli zostawili kielichy to tylko specjalnie. Dopiero co te kielichy mieli noi przeciez od tak o nich nie zapomnieli. Jezeli specjalnie, to po to by mogli sledzić Jacka w drodze do źródla. Tylko wtedy po co go zwiazywać?
2. Raczej nie mogli nie wiedziec, ze JAck ma kielichy, bo dopiero co lezaly na stole i ktos je zwędził. Wiec pierwszą logiczną czynnością po złapaniu kogoś jest przeszukanie go.
3. Hiszpanie wogole są przedstawieni jako Ci, których reszta zupelnie nie obchodzi. Mają swój plan, nie zatapiają Barbossy, nie wchodzą w konflikty ani układy. Wiec po co kombinowaliby z Jackiem?
4. Czy gdyby nie bylo Hiszpanów to by sie w filmie coś wogole zmienilo (oki, z niektorych watkow trzebaby wybrnac toche inaczej, ale fabuły to nie zmienia zupelnie).

Ja sie tak rozpisuje bo te niedociągniecia (oszustwa scenarzysty) nie pozwalały mi sie cieszyć filmem (jak gienkowi, ktory nie zwracał na to uwagi i dobrze) tak jak poprzednimi częściami.

fiend22

W ogóle zasadcznie pytanie moje, bo albo nie kumam, albo ten film jest dziurawy jak ser. Barbossa opowiada jak go Czarnobrody złapał w tą linę za jedną nogę. Pokazaną tą magię zresztą mamy to podczas buntu. Nie wiem jak Barbossa i scenarzyści, ale nie mogę pojąć, czemu odciął sobie nogę, zamiast odetnąć line na której wisiał. Chyba łatwiej przeciąć line na statku niż uciąc noge z kością:) Po za tym ta cała magia CZarnobrodego to na siłe wsadzone jest i nie wiadomo czemu służy i skąd takie dziwne moce, tak samo zombie na dopych. To wyglądało jakby było na siłe dodane, nie wiem jaki cel miało zombie tutaj, ale cóż. Po za tym co piraci robią w Londynie? Razem z ojcem Jacka na czele. Gdzie te Karaiby, gdzie piękne okręty na morzu i bitwy, oraz okradanie przez piratów innych statków.Gdzie ta moc, chillout przygoda którą miała pierwsza częśc:)

ocenił(a) film na 7
Redgard

Jestem fanem serii ale przyznaje ze ta czesc jest bardzo nielogiczna nawet jak na ten gatunek. Ponoc inni ludzie wzieli sie za czworke i wyszlo to co wyszlo. Scenariusz jest poprostu tak slaby ze na kazdym kroku widzimy te absurdy.

Co do sceny z kielichami, wiem o ktora chodzi i tez dla mnie jest bezsensu. Ktos tu pomyslal ze skoro seria juz jest tak popularna to nawet jesli zrobi sie kolejna czesc bez pomyslu i dopracowania to i tak ludzie na to pojda. No i to nieszczesne 3d, tylko kasy zal :( Ten film uratowala tylko muzyka i kilka postaci.

ocenił(a) film na 6
TemporalTM

Redgard,
masz zupełną rację, to już nie to co poprzednie części... a szkoda, i już można obawiać się, że następna nie zrobi furory...

ocenił(a) film na 9
dave_18

Co do braku Czarnobrodego w trzeciej części na spotkaniu piratów to czasem nie było tak, że Czarnobrody siedział w więzieniu?(gdzieś kiedyś mi się to o uszy obiło xD)

ocenił(a) film na 5
TemporalTM

mam takie same odczucia jak Ty.
Poprzednie części tez mialy swoje niedociagniecia, ale zupelnie mi to nieprzeszkadzało dobrze sie na tych filmach bawić. O to przeciez chodzi prawda? By bylo fajnie!
tu jest słabo. Wyglada to troche tak jakby 10 ludzi usiadło przy stole, każde rzucił pomysl i wykorzystano je wszystkie klecąc fabułę. i tak mamy Londyn, ojciec Jacka, Czarnobrody, ognistą kochanice Jacka, Hiszpanow, Brytyjczyków (gdzies trzeba bylo Barbosse wciasnać).. i tak wszystkiego po trochu. Zamiast porywających i groznych Piratów taka piracka papka sie zrobila.
Szkoda serii.