Niestety tak jak się spodziewałam... Trzepanie kasy na dobrym pomyśle. W filmie jest tylko kilka fajnych momentów i na tym koniec. Nie ma już takiego klimatu jak 3 pierwsze części. Jest strasznie przewidywalny (a przecież to było istotą"Piratów...", że mieli spontaniczną i zaskakującą fabułę). Penelope Cruz nie sprawdziła się. W ogóle film mnie jakoś wybitnie nie wciągnął. Nie powinni już kręcić kolejnych części, pozostanie przy 3 byłoby dobrym rozwiązaniem. Niestety pieniądze, a nie dobry smak rządzą światem.
P.S. Depp i Rush jak zwykle świetni :)
a tam gadasz.
ja mam całkiem przeciwne odczucia odnośnie tego filmu.
a Penelope idealnie się wpasowała w klimat i mam nadzieję że jeszcze się pojawi:)
cóż podzielam twoje zdanie - zawiodłem się na tej części , ale mylisz się co do kasy :) Disney znacznie obciął budżet piratów po tym jak 3 cz była strasznie droga , więc z tym się nie zgodzę :)
Wg mnie film dobry , aczkolwiek wybitnie wygodne fotele IMAXu w niektórych momentach potęgowały chęć drzemki ;)
Bardzo fajne zakończenie , które już po części zdradziło fabułę kolejnej odsłony 'Piratów'
Film nie wciąga, tak jak powinien, momentami jest nudny i przewidywalny. Przyjemnie było popatrzeć na Jacka i Angelice ale to już nie to samo - szkoda. Bardzo fajnym wątkiem filmu, były/są przepiękne syreny - no prawie się zakochałem. Zakończenie też fajne - "Jack. Jestem w ciąży...". Mimo wszystko liczyłem na coś lepszego:/.
Gdzie walki na kordelasy, gdzie abordaże, gdzie walki morskich okrętów, gdzie ta spora dawka humoru z wcześniejszych części? Na to się czekało tyle czasu? Czuje się trochę oszukany.
aaa mam to samo. strasznie w tym w filmie brakowalo mi bitwy okretow. to cos co jest nieodlaczna czescia filmow o piratach. a co do jacka to w tej czesci nie mozna bylo go nazwac kapitanem. Ani razu nie dotknął steru : P
Muszę się zgodzić, że cały film bazuje i wciąga kilkoma momentami. Brak zwięzłości, pomysłu, czegoś co przyciągnie i potrzyma w napięciu. Właściwie wszystko było jasne i oczywiste. Na uwagę jednak zasługują niezłe dialogi i oczywiście - kapitan Jack, który zgarnia całe show dla siebie ;) Penelope w roli temperamentnej Hiszpanki nie przekonała, choć Hiszpanką jest ;P Prawda natomiast jest, że mimo iż pomysł i bohaterowie (z drobnymi zmianami) nieco odgrzewani, to jeśli szuka się rozrywki w kinie i oderwania - można to znaleźć... Jeśli uprzednio nie nastawia się na prawdziwe trzęsienie ziemi w kinie ;)