PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491118}

Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach

Pirates of the Caribbean: On Stranger Tides
2011
7,4 308 tys. ocen
7,4 10 1 307770
5,1 47 krytyków
Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach
powrót do forum filmu Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach

hejka,
jestem wlasnie po senasie fimu w kinie i generalnie .. troche się zawidłam. Johnny DEpp zagrał swoje ale nie miał juz w sobie tej świezości i lekkości. teksty owszem całkiem smieszne ale chyba chciałam czegoś więcej. najlepszy był Geofffrey Rush. Zagrał z klasą.
a Penelopa - jakto Penelopa, angielski po hiszpansku i bez szału.
generalnie dalam 7/10. film mozna zobaczyc ale zachycać się nie ma czym.

ocenił(a) film na 6
daanae

mniej więcej te same odczucia, depp mnie lekko zawiódł a cruz - totalna porażka. motyw z syrenami dla mnie był super! ale najbardziej nie rozumiem, dlaczego nie kontynuowali albo chociaż nie wyjaśnili wątku ze zmartwychwstałym w poprzedniej części bloomem, który został kapitanem?

junemiller

Gdyż w trzeciej części zaraz po napisach (tak samo jak w tym filmie) jest ukazany Bloom i Keira razem ze swoim dzieckiem. On schodzi co dziesięć lat na ląd ona razem z bahorkiem sobie żyje. Czyli happy end zachowany i wątek skończony. A w następnej części na 100 zobaczymy Cruz. Widać po zakończeniu filmu.

ocenił(a) film na 7
junemiller

widzę, że nie tylko ja mam takie odczucia ;) Depp stworzył fantastyczną postać pirata, ale no właśnie..to już kolejna część przygód więc liczyłam na więcej jego popisowych tekstów..Penelope jak dla mnie na duże NIE . ładnie na ekranie wygląda, ale ten akcent strasznie mi przeszkadzał, chociaż wiem, że w filmie miała być właśnie córką o hiszpańskich korzeniach. Zabrakło mi większej ilości bitew, Orlando i Keiry, ale może to dlatego, że się przyzwyczaiłam, że w każdej części byli. Cóż..dobrze, że Depp został bo bez niego to 7 na pewno bym nie dała ;P

użytkownik usunięty
tournesol

TEN FILM BYL NUDNY JAK LORD ZDECYDOWANIE NIE POLECAM ZA MALO DEPPA Z KEIRA I BLOOMEM I ZA DUZO DEPPA BEZ NICH

daanae

Penelopa OK, ale nic nie miała w tym filmie do zagrania, Depp wciąż taki sam, wątek romansowy, który ma zapewne zastąpić parkę Bloom-Knightley dosyć drewniany (nie powiem, Sam Claflin to facet atrakcyjny, ciało ładne, twarz też niczego sobie, ale dialogi miał mizerne, a że brakuje mu chyba umiejętności aktorskich to w scenach, w których miał być zakochany, śmieszył; jego partnerka natomiast całkowicie nijaka), rozwleczone jest też zawiązanie akcji w Londynie (niby sporo się tam dzieje: pościgi, pojedynki, ale wieje nudą - świetne są tylko epizody Richarda Griffitha i Judi Dench), ciekawiej zaczyna się robić w zasadzie dopiero od sceny pojawienia się syren (zresztą to w ogóle chyba najlepsza scena w filmie). Potem jest już dość dobrze: fabuła zaczyna wciągać, nawet jeśli rzadko (a w zasadzie prawie wcale) czymkolwiek zaskakuje. Ze stałej obsady najlepiej wypada Rush. Scena po napisach zapowiada ciąg dalszy. Niech kręcą. W ogólnym rozrachunku lepsza ta część od poprzedniej, bo wieje nudą tylko przez początkowe kilkadziesiąt minut, a nie przez cały seans. :P Proponuję, żeby wrogiem w "piątce" zrobić Dench, mszczącą się za to, że Sparrow zrobił jej nadzieję na dłuższe "tete-a-tete" w powozie, a potem niecnie porzucił. :P Oczywiście 3D znowu niewarte wydawania dodatkowej kasy, ale przynajmniej lepszej jakości niż - np. - w "Thorze" - w "Piratach" widać przynajmniej, co się dzieje w scenach akcji.

daanae

Też dałem 7/10 film jest niezły aczkolwiek spodziewałem się czegoś lepszego, gdyby nie genialny Deep to film by leżał :)