nie wiem jak wam, ale mi brakowało takiej ciągłości. Poprzednie części też były
wielowątkowe, ale się łączyły. Natomiast w tej części? Wątek pastora i syreny wyrasta jak
"Filip z konopi"
Wg mnie pojawienie sie syren i obecność pastora zostały dobrze umocowane/umotywowane.
Ich wzajemne uczucie może wydawać sie nieco naciagane, ale dwie istoty tak różne od reszty towarzystwa w którym dane im było przebywać mogły się skłonić ku sobie, prawda?
Jak ktoś lubi nowoczesne telefony komórkowe, te wszystko mające, to polubi i ten film.
Po co format 3D??? - mało wykorzystany!
Po co sekwencja londyńska?? - jak wspomnę ,,Olivera Twista" Polańskiego to ta umieszczona tutaj wypada blado.
Mieć w obsadzie taką gębę jak Richardsa i uwinąć się z tym w dwie- trzy minuty? - marnotrawstwo.
Dobry jest Deep, niezłe są dialogi a reszta bardzo letnia. Chciałoby się o twórcach rzec - Nihic facimus sed id bene facimus!
ukłony, esforty.
5/10