w tym filmie najgłupsze są niektóre bezsensowne sceny np.pojedynek na kręconcym się kole albo kapitan sparow spadł kilkadziesiąt metrów w dół obijając się o mosty i nic mu się nie stało,gdyby w tym filmie było więcej akcji a mniej komedi która wogule nie jest śmieszna tylko żałosna to ten film byłby na pewno o wiele większym przebojem niż jest.
do tego,że spadał i nic mu się nie stało to się zgodzę, ale o pojedynku na kole to będę walczył. To jest zajebista scena!!
nie czepiajmy się;]powiedzmy że nic mu się nie stało, bo go sznurek przyhamował;P
a co do walki na kole to nie rozumiem czemu była'żałosna'?
Jeżeli uważasz że te sceny były żałosne to, albo nie znasz się na dobrym kinie, albo jesteś zbyt wybredny.
chodzi mi o to że film Piraci z karaibów powinien składać się w całości z przygody i akcji,nie powinno być żadnych komediowych scen które i tak wcale nie są śmieszne.Filmy powinny być nastawione w jednym kierunku np.akcja,komedia bo jeśli jest troche tego i troche tego to film nie ogląda się przyjemnie.
Jak dla mnie to wątki komediowe były bardzo śmieszne (co było widać w kinie po reakcji nie tylko mojej), a walka to jedna z najlepszych scen (i ta muzyka;) Ale porównując obie części filmu, wydaje mi się , że 1 cz. była fajniejsza;P Pozdrawiam;p
A ja uważam, że jedyne z tego wszystkiego co jest żałosne to twoja wypowiedż(luki). Jeżeli nie znasz się na krytyce filmowej to wogóle się nie udzielaj. Takie sceny jak np. Jack Sparrow spadający z góry są bardzo potrzebne bo bez nich film nie odniusł by takiego sukcesu.
Większy sukces to by ten film odniusł gdyby pokazano więcej akcji i walk a nie jakiś nierealnych scen,w której gościu zleciał kilkadziesiąt metrów później wstaje i sobie biegnie dalej.