Oglądało się fajnie i z zaciekawieniem. Zdenerwowała tylko końcówka, bo trza czekać z niecierpliwością na 3 część :P
na końcu ci troche pomaga to że barbossa (w 1 części zginoł) ożył za pomocom tej przyjaciółki sparrowa ta co mu dała kompas ktory nie wskazuje północy i waze z ziemią. ona zna zaklęcia wu'doo (wudu niewiem jak sie piosze) i ożywiła jacka sparrowa i barbosse:) myśle że rozumiesz
po pierwsze zginął, a nie zginoł; po drugie to był słoik z piaskiem a ta przyjaciółka nazywała się Tia Dalma; a po trzecie pisze się voodo :)