...o co chodziło w grze w kości ;/ takie dziwne to było jeszcze nie wiedzieli co im wypadło a obstawiali trzy trójki pięć szóstek cztery dwójki osiem dziesiątek ;D;P hahaha nie jarzyłam o co w tym chodziło??i potem miny im żędły jak widzieli co im wypadło heh ;)
;D gralam w te gre kiedys w larrym 7 i tez nie moglam na poczatku zczaic (hahaha) to troche jak w grze w karty'oszukaniec' kazdy wie ile mu wypadlo i mowi innym, a inni musza to podbic i powiedziec, ze im wypadlo wiecej albo stwierdzic, ze klamiesz i Cie sprawdzic. no i jesli jakims cudem nie klamiesz to przegrywa ten, co sprawdzal, a jesli klamiesz to on wygrywa.KONIEC.
PS: tlumacze mniej wiecej jak Jack mowiacy o kluczu i tym co otwiera, ale mam nadzieje, ze sie polapiesz;]