Która scena z tego filmu podobała wam się najbardziej?? ;)
Scena, która była najciekawsza i jak dla mnie jedyna zabawna na cały film to ta na wyspie tubylców, w której Kapitan Jack Sparrow jest wodzem albo bogiem (właściwie to nie wiem za kogo go tam mieli), chyba za boga???
Ogólnie śmieszne zdarzenia miały tam miejsce z tą klatką i stosem na którym miał się upiec kpt. Sparrow ;-)
Pozdrawiam
było ich dużo;) podobały mi sie wydarzenia na wyspie gdzie Jack był wodzem, fajna charakteryzacja, no i później jak uciekał i toczył walke z nabijającymi sie na pal owocami(wiecie chyba o co chodzi:))
"I've got a jar of dirt, and guess what's inside it" :D
"[ sej sej lam siup siup szia, smami lam miu sziu ku,sa vie? ]" - na wyspie- najlepsze:D
Ja po prostu kocham dwie sceny:
1. Kiedy Davy Jones mówi "Na dno!" a potem wida zza jego pleców jak cały Latający Holender zanurza się w odmętach oceanu. Po prostu jest super, świetnie wygląda, świetna muzyka w tle. A potem jeszcze te zdziwione miny Pintela i Raggetiego.
2. Kiedy Kraken pochłania Czarną Perłę a potem jeszcze Davy Jones oglądający to przez Lunetę, i zbliżenie na jego twarz. Swietna, muzyka i chór.
Mnie podoba sie scena, w której załoga była zamknięta w klatce z kości na wyspie i próbowała się wydostać. No a oprócz tego to moment, w którym przyjmowano chętnych, którzy chcieli szaciągnąć się na Czarną Perłę.
Sceny na wyspie - całość
Sceny z Tią Dalmą
Sceny z Krakenem
Rewelacyjny finał z Barbossą
i oczywiście... genialne wejście Jacka z trumną w tle!
Dokładnie, świetne wejście głównego bohatera. Zapomniałam dodać, że to też jedna z moich ulubionych scen.
moja ulubiona scena to caly film!!!wiec nie moge powiedziec ktora najlepsza.
ale podobalo mi sie jak Jack probowal pocalowac Elizabeth i zobaczyl czarne pietno i jej nie pocalowal a potem jak odeszla zrobil taka smutna mine.
1. Jak Krakan zatapia drugi statek z kiecką- muzyka jak spada pierwsza długa macka- absolutnie genialne
2. Jak Davi mówi I'm the see
3. Tia Delma
4. Jak się hustają w kulach
5. Rozdziobią nas kruki i wrony- wejście jacka
ale przede wszystkim - FILIŻANKI W DESZCZU- pierwsze ujęcie, zakochałam się, mam je na blogu nawet, wyglądają cudownie :)
mnie tam się najbardziej podobała scena na wyspie tubylców i finałowa z Barbossą :D:D
Było ich parę i chyba się powtórzę;)
1. początek z trumną w tle
2. wydarzenia na wyspie... Jack jako król/bóg/wódz tubylców, huśtające się kule, ucieczka, a później wszystkie sceny związane z wydobywaniem serca Davy'ego spod ziemi
3. zaskakująca końcówka: powrót Jacka na Czarną Perłę, rozwiązanie zagadki zaginionego serca, no i oczywiście powrót Barbossy:))
ehh, nie mogę się już doczekać III części:]
Hm trudno wymienić.Wszystkie sceny były najlepsze,ale mi się podobały:
-Jak Jack zestrzelił ptaka przez przypadek
-Kraken atakował Perłe
-Davy Jones jedną z macek na dłoni złapał Jacka za rękę
-Pojedynek na wyspie Jack,Will,Norrington
Hmmm...trudno powiedzieć bo cały film był rewelacyjny ale w pamięci mi szczególnie zapadła scena walki Willa,Jacka i Norgintona(nie wiem jak to się pisze)na kole, ta cała akcja z tubylcami i jak Kraken ocharał Jacka.
Wg mnie scena ktora jest mistrzowska to ta w ktorej The Black Perl odplywa z wyspy a Jack Sparrow wspinajac sie po sieci mowi:
"Alas, my children, this is the day you shall always remember as the day you almost...(plum)", walka na wyspie pomiedzy Willem, Jackiem i Norringtonem od poczatku do konca, no i oczywiscie wejscie Barbossy (pamietam jak mi w kinie ciarki przeszly ;D ).
A Najgorszym elementem bylo a raczej byly...
Napisy koncowe! ;)
Wg mnie scena ktora jest mistrzowska to ta w ktorej The Black Perl odplywa z wyspy a Jack Sparrow wspinajac sie po sieci mowi:
"Alas, my children, this is the day you shall always remember as the day you almost...(plum)", walka na wyspie pomiedzy Willem, Jackiem i Norringtonem od poczatku do konca, no i oczywiscie wejscie Barbossy (pamietam jak mi w kinie ciarki przeszly ;D ).
A Najgorszym elementem bylo a raczej byly...
Napisy koncowe! ;)
Wg mnie scena ktora jest mistrzowska to ta w ktorej The Black Perl odplywa z wyspy a Jack Sparrow wspinajac sie po sieci mowi:
"Alas, my children, this is the day you shall always remember as the day you almost...(plum)", walka na wyspie pomiedzy Willem, Jackiem i Norringtonem od poczatku do konca, no i oczywiscie wejscie Barbossy (pamietam jak mi w kinie ciarki przeszly ;D ).
A Najgorszym elementem bylo a raczej byly...
Napisy koncowe! ;)
Najbardziej podobała mi się scena Kiedy Will rzuca rękawicę Dayviemu Jonsowi i walka na młyńskim kole. Rewelka!
Najbardziej podobała mi się scena na wyspie tubylców kiedy Jack musiał uwolinić się z nad ogniska i dostać się na statek.