Po latach obserwacji opartych na opiniach ekspertów, widzów "Piratów" (tych którym film się podobał lub nawet byli nim zachwyceni) podzieliłem na 4 grupy. Badania prowadziłem na bardzo rozległej społeczności, więc wiarygodność jest naprawdę duża. A oto podział:
Grupa pierwsza - Deppocentryczna: urzeczona rolą cpt Sparrowa w piratach rozpaczliwie poszukuje filmów z Deppem, członkostwo w tej grupie w żadnej mierze nie jest zależne od płci, osobnicy ci od chwili pamiętnego seansu już conajmniej 30 razy oglądali scenę kotwiczenia Jacka w porcie Royal:) Charakterystyczne dla nich jest wykrzykiwanie słów "Piraci, kamraci Yo Ho" a także "savee", często przyłapują się na nuceniu pirackich melodii.
Grupa druga Bloomocentryczna oblegana szczególnie przez panie (niewiedzieć dlaczego:)) Osobom z tej grupy filmy "Elizabethtown", "Królestwo niebieskie", "Władca pierścieni" nie są obce. Fascynuje je konwencja filmów "od zera do bohatera".
Grupa trzecia Keirocentryczna oglądając "Piratów" swą uwagę zwracała na osobę Elizabeth Swann (co nie było trudne:)) Członkowie tej grupy potrafią nie spać do piątej nad ranem oglądając galę rozdania oskarów, aby zobaczyć w jaką sukienkę wystroi się Keira i oczywiście czy dostanie statuetkę (nie dostała:().
I ostatnia grupa czwarta Rushocentryczna. Osoby te zajadają się zielonymi jabłkami, noszą dziwaczne kapelusze a niektóre nawet zaniedbują paznokcie:) Pomału zaopatrują się w trudno dostępne filmy z Goeffreyem (obowiązkowo znają opowieści Markiza De Sade). Osoby te lubią zwierzęta i błyskotki...
Do której grupy należysz Ty??
Twoja odpowiedź pomoże poszerzyć zakres moich badań i jeszcze bardziej je uwiarygodnić...
Należę do grupy 1 a scenę kotwiczenia oglądałam dokładnie 55 razy :) mam nawet wydanie kolekcjonerskie piratów hehehehe :):) A nad moim łóżkiem wisi plakat z Deppem , na pulpicie mam tapetkę z nim , kiedyś prowadziłam z bloga na jego temat ....hmm....obejrzałam chyba wszystkie fimy z nim hehe
Grupa nr I, rzecz jasna ;) Deppocentryczna - hehehehehehe... I co ja mam tutaj wyjaśniać? Przecież wszyscy doskonale wiedzą... :P
ja należe do grupy pierwszej, zdecydowanie. To nie wszystko, oglądałam wszystkie filmy("Królestwo niebieskie"itd.), więc to jest dziwnie podejrzane:).pozdrawiam
A to dziwne bo ja do od 1 - 3 :D Kocham cały film. Ja już przez niego dostaje bzika XD Bzika jak Jack. Ludzie zakneblujcie mnie !! XD
stwierdziłam że ten film uzależnia :) Naprawdę ! Raz się go obejrzy i chce się coraz więcej :) Mi się jeszcze nie znudził chociaż znam prawie wszyskie dialogi :)
Przede wszystkim 1, ale także 4 [no może bez tych paznokci], ale film/książki Markiza to, co innego;)
a piratów niemal znam na pamięć w trzech językach [polski, angielski, francuski],
…wiem jestem nieco szalona, ale to nie jest jedyny film [tu odwołuje się do punktu pierwszego], który znam, niemal, że co do sekundy…
A ja należę do grupy, która nie jest ślepo zafascynowana żadnym aktorem.
Przyjemnie się oglądało.
Ale i tak najlepiej wypadli Depp i Rush.
Dziwne, że nie ma grupy 'ogólnej', bo ludzi zaliczających sie do niej jest duzo. A tak na marginesie to nie znam żadnych osób z grupy 4 :P I nigdy takowych nie spotkałam. Ja jestem zdecydowanie z tej pierwszej...
No właśnie, szkoda, że jest tak mało osób, które cenią talent Geoffreya Rusha. To świetny aktor, tylko niedoceniony, mimo, że już ma na koncie Oscara (trochę jak F. Murray Abraham). Zachęcam szczególnie do obejrzenia filmu "Życie i śmierć Petera Sellersa". Tam Rush pokazał na co go stać!
Ja się poczuwam do 1 grupy, ale mam trochę coś z 4 - alke filmów z Rushem nie oglądam. poprostu PIRACKA grupa, ale Deppocentryka we mnie przoduje :D:D
Wierzę, że istnieje jeszcze grupa dla mnie: pochłaniacza kilsz. Uwielbiam filmy, które opierają się ta tym, co się w zbiorowej wyobraźni utrwaliło przez oglądanie innych filmów - córka gubernatora kocha biednego kowala, który jak się okazuje nie jest sierotą bez przeszłości, ale synem pirata, chociaż piratów niecierpi itd. Pojedynek w kuźni, w którym poznajemy dzieje biednego Willa - majstersztyk choreografii i wyświechtanych konceptów, które odzyskują w tym wykonaniu pełnię blasku!! Rozbraja mnie widok z okna Elizabeth, bo jest widokiem IDEALNYM!! Córka gubernatora właśnie to powinna oglądać za oknem. No i cwane koncepty i podejrzani kolesie wielkiego kapitana Sparrowa, najwspanialsze zataczanie sie i wypowiadane bełkotliwie kwestie - na to nie mozna pozostać nieczułym. No i papuga!! Genialne.
Oczywiście, nie zawsze powielanie klisz jest tak udane. Taką samą genezę ma choćby Mumia, a o ile klas niżej wylądowała. Ostatnio wiziałam bardzo kliszowy Torque jazda na krawędzi - zupełnie koszmarne, ale szczerze się uśmiałam, właśnie z klisz.
A poza tym deppocentryzm i keirocentryzm (to drugie bo oglądałam Oscary i wielbię Dumę i uprzedzenie - ale sukienkę pokazała przecież już na czerwonym dywanie:))
Jestem zdecydowaną Fanką pukntów od 1 do 4 ponieważ uwielbiam CAŁY film. Nie za Deppa, nie za Blooma ani za Knightley. Za film, za muzykę za przesłanie:) Uwielbiam ten film uwielbiam uwielbiam uwielbiam (uwielbiam) do entej potęgi!
Ja nie mam takiego fiola na punkcie żadnego aktora ani filmu bo po prostu nie mam na to czasu.jak złapię fazę na "piratów" to przez tydzień kocham Jacka S(chociaż Johnnego to zawsze uwielbiam) a jak na inny film to inny.Ale ostatnio to czytam "Potop" i stwierdziłam że Kmicic jest najwspanialszy na świecie-za parę tygodni mi to przejdzie.Chyba wszystkie baby są porąbane. :P
hahahahaha ja mam tak samo ..... obejrzalam piratow i przez kilka dni tapetowalam sciany deppem ......przeczytalam "potop" i zwariowalam na punkcie kmicica jeszcze pozniej zobaczylam adaptacje ksiazki i za kazdym razem gdy widzialam na ekranie olbrychskiego (kmicic) to normalnie kisiel w gaciach za pare miesiecy mialam juz trylogie sienkiewicza na dvd i ogladam wszystkie czesci przynajmniej raz w tygodniu buehehehe:):):) no a wracajac do tematu..... kocham PzK kocham deppa nawet kocham blooma bo gra w tym kochanym filmie!!!:P:P:) yo ho yo ho.....
Deppocentryczna, ale nie po Piratach tylko po Sleepy Hollow :P Myslałam o 4, ale mam zadbane paznokcie, nie nosze kapeluszy, a zielonych jabłek nie jem bo najbardziej pryskane :P...więc może trochę ;)
hmm, sam wybierz:
Deppocentryzm: na 100%. Uwielbiam tego aktora, szczególnie za Mort'a z "Sekretnego okna" i wieeeeeeele innych ról. Ostatnio podbił me serce rolą Willy'ego Wonki i swoją postacią z "Gnijącej", nie mówiąc już o "Marzycielu", 'Jeźdzcu...", "Edwardzie..." i "Piratach..." - więcej nie wymieniam :P
A do sceny portu dodałabym jeszcze scenę pojedynku w jaskini: "Dwóch nieśmiertelnych będzie pojedynkować się aż po Sąd Ostateczny" :D
Uwielbiam LOTR :D Szczególnie lubię postać Legolasa... ale to mi zostało po przeczytaniu książki, potem był film... I tu się nie zgadzam, że Legolas to postać "od zera do bohatera". Młody elficki książe od początku był bohaterem :D
Postać Rush'a... Podzielam zamiłowanie do zielonych jabłek i do kapeluszy [niestety chodzić, sama w takich nie chodzę. a szkoda, może byłabym wyższa :P]
Jeszcze jeden dodatek: Badeltocentryzm. Ubóstwiam muzykę z "Piratów..."! :D Rodzina bierze mnie za wariatkę, ponieważ przez cały seans, a i przez tydzień po zawsze nucę sobie melodie z filmu :D Obowiązkowa pozycja na playliście w winampie i mp3playerze :D
Piraci, kamraci Yo Ho ;-)
Che che PEWNIE ŻE DEPPOCENTRYZM!!!! Uwielbiam go - byłam wkurzona jak nie dostał OScara za rolę Jacka, bo zagrał tam super!!
Do Elizy (tej od Kmicica):)
Ja też tak mam że jak zobaczę w jakimś filmie fajnego aktora to myślę o nim przez dłuższy czas, a jak już zobaczę później jaiegoś innego też superowego to przechodzę na niego (z Kmicicem było podobnie co u ciebie:))
Ale zdarza sie że czasami wraca mi szał na aktora - tak było m.in z Johnnym Jak patrzałam w 2003 na Piratów to oglądałam ten film 3 razy pod rząd w jeden dzień bo nie mogłam oderwać wzroku o Depp'a. Teraz zaś jak wczoraj patrzałam na POlsacie na "Piratów..." zaś mam szał na Depp'a.
Ale schizol ze mnie co?!:):):)
szczerze mówiąc ja to się kompletnie wyłamię, bo obejrzałam, chcąc wiedzieć, co inni w tym widzą.. no i już wiem;] a po obejrzeniu to zaczynam stwierdzać, że chyba grupa 1 będzie dla mnie najodpowiedniejsza... tak na serio: świetnie się ogląda i przeczekiwałam wszytskie reklamy, losowania lotto itp., mając świadomośc, że sostanie mi tylko 5 godz. snu... nie mogłam nie skończyć oglądać, kiedy już zaczęłam;]
A mi brakuje tu grupy piratocentrycznej. ;P Od wczesnego dzieciństwa piraci mnie fascynowali, coś mi z tego do dziś zostało i zwyczajnie lubię filmy o tej tematyce. ;)
Bo do żadnej z w/w grup nie należę. Depp mnie irytuje, Bloom i Knightley są obojętni, Rusha tylko lubię, jednakże do Rushomanki mi daleko. :P
Dopisuję się do tych nowych grup: powielacz klisz (uwielbiam śledzić znane motywy, teksty, dialogi, sceny) i piratocentryczna. Ewentualnie do deppocentrycznej- ale nie maniakalnej. Co do reszty, to chociaz uwielbiam LOTR, to Bloom jakoś mnie nie powala, chociaz ładną ma buźkę. Pozdrawiam fanow pirackiej zgraji.
Oglądałem film dla samej tematyki, piraci, statki i w ogóle wydało mi się to interesujące (jak każdemu zresztą zapewne) ale gdybym miał się zaliczyć do grupy to raczej do deppocentryków, bo Kpt Jack Sparrow jest po prostu świetny (dopiero wczoraj zdałem sobie z tego sprawę ;p). Imo popis umiejętności aktorskich Deppa, teraz szukam jakichś innych filmów z jego udziałem aby mieć porównanie.
Zdecydownia grupa Deppocentryczna ;D Film oglądałam setki razy, czasami jak mi sie nudzi to maluje sobie oczy jak Jack i zawiązuje sobie na głowie czerwoną chuste ;p I piosenki tez caly czas nuce ;p po za tym przynajmniej raz w tygodniu oglądam jakiś film w Deppem ;) pzdr
Yo ho, yo ho, the pirate's life for me...