Dziwię się tak niskiej ocenie i głosom niezadowolenia - ludziska najwyraźniej miały zbyt wygórowane oczekiwania co do "Piranii", a przecież to film zrobiony tylko i wyłącznie z myślą o dobrej zabawie, przy której można dać odpocząć szarym komórkom :) I swoje zadanie spełnia w 100%. Film nawet nie udaje czegoś ambitniejszego, wręcz przeciwnie - na ekranie króluje kicz, a fabuła pełni jedynie rolę pretekstu dla efektownej masakry, jaką urządzają tytułowe rybki :) Śmierć jest tu groteskowa, przerysowana do granic absurdu, w dodatku obrobiona komputerowo, przez co nawet najbardziej chore i makabryczne pomysły twórców (a tych jest bez liku) zamiast obrzydzenia wywołują głupawy śmiech ;) Jako miły przerywnik pomiędzy kolejnymi odsłonami tej rzezi twórcy serwują widzowi plejadę gorących lasek, które ochoczo wypinają tyłki i prężą cycki ;) Reżyser nie stara się więc wcale ukryć że chodzi tu tylko o prymitywną rozrywkę, odwołującą się do najniższych instynktów - krew, golizna i nie najwyższych lotów humor powinny zadowolić każdego konesera filmowej tandety :) Takie produkcje też są potrzebne, a jak ktoś oczekuje od nich czegoś więcej, to sam jest sobie winien późniejszemu rozczarowaniu. Jak dla mnie idealny film na relaks z piwkiem w reku ;)
Świetnie, ale to, ze film ma służyć relaksowi, to nie znaczy, że musi być nic nie znaczącym gniotem o cholernie przewidywalnej fabule O.o! Z kuzynem go dzisiaj oglądałam i każdą jedną akcję z piraniami bez problemu przewidzieliśmy. Kiedy kogo zeżrą, w jaki sposób, co zaraz naastąpi itd itd. Nie lubie tego w filmach. Ogólnie film był wręcz śmieszny. Jasna sprawa, w niektórych momentach można się było pośmiać, ale nie da się ukryć - nie tego oczekujemy od horrorów :)
"Gniotem" ten film trudno nazwać, bo to by znaczyło, że się on po prostu nie udał. Tymczasem ja nie miałem wrażenia, że reżyser miał choćby odrobinę większe ambicje, a kicz wyszedł mu niechcący, ale że to był od początku jego zamiar - zrobić film tak zły i głupi, że aż śmieszny :) Oczywiście że jest przewidywalny i posklejany ze znanych klisz, ale to klasyczna B-klasowa tandeta, więc trudno w takim dziele doszukiwać się oryginalności. I śmiech jest jak najbardziej wskazany, bo to nie jest typowy horror, tylko horror komediowy, więc jeśli mowa o oczekiwaniach to muszą one być dopasowane do gatunku filmu - inaczej nie wszystko "zagra" :)
Film miał pokazać rybki, flaki i cycki....i to się chyba udało. Nigdzie reżyser nie udawał, że nakręcił filozoficzny film grozy o problemach nastoletniej młodzieży. Fakt, czasami było przewidywalnie a do tego głupio, ale ostatnio to specyfika horrorów.
Ja z kolei nie rozumiem dlaczego film ten miałby zasługiwać na wyższą ocenę jak zasugerował autor tematu.
Bo w swojej kategorii jest to film udany. Nie znaczy to, że owo dzieło prezentuje jakiekolwiek walory artystyczne, ale oceniając filmy powinno się brać pod uwagę ich konwencję. Ten film akurat ambicji artystycznych nie miał; miał za to na celu zaserwować widzom czystą rozrywkę i to dość specyficznego typu - golizna, dużo krwi, czarny humor. A przy tym delikatny pastisz tego typu produkcji. I swoje zadanie spełnił. Taka konwencja może się komuś podobać, albo nie, ale jeśli ktoś tego właśnie oczekiwał, to powinien się czuć usatysfakcjonowany. Ergo: film się udał :)
Ciesze się że istnieje ktoś taki jak ty, który ma swój rozum i potrafi odczytać przekaz reżysera. Jest idealnie tak jak napisałeś, problem tkwi w tym że ludzie domagali się horroru, który będzie trzymał w napięciu i na którym będą niejednokrotnie się wzdrygiwać. Jednak prawda jest taka że to ma bawić, a kwalifikowanie tego jako horroru miało odstraszyć potencjalnych małolatów, bo przecież gdyby nazwali to samą komedią, wychodziło by że jest przeznaczony również dla 12 latków. Można powiedzieć że dostaliśmy komedie dla dorosłych, tylko że nie z wieloma scenami pornografii, a z miszmaszem.
Co do tego że jest przewidywalny to nie wiem czego niektórzy sie spodziewali? Przecież po samym tytule było wiadomo że zmutowane rybki będą zjadać ludzi :) Z zamiaru niszowa produkcja, a wyszła lepiej od niejednego przereklamowanego giganta.
Świetna propozycja, zwłaszcza po dramatowych "zamulaczach".
Hahahahaha, szukałem głębszej fabuły w filmie pod tytułem Pirania ? HAHAHAHAHAHAHAHAHA bardziej się uśmiałem przy piranii niż dzisiejszym Szefowie Wrogowie :D
"film zrobiony tylko i wyłącznie z myślą o dobrej zabawie, przy której można dać odpocząć szarym komórkom" - wiec jest to idealny film dla pustych głów. Ja lubię główkować nad filmem , im trudniejszy film tym dla mnie lepiej.
"Ja lubię główkować nad filmem , im trudniejszy film tym dla mnie lepiej." Moje gratulacje. Dowartościowałeś się?
Tak niektórzy podczas seansu lubią używać swojego mózgu a nie go wyłączać ponieważ takie oglądanie filmów jest bezsensowną stratą czasu.
To wspaniale, ale są też tacy, którzy lubią czasem mózg wyłączyć. Wolno im? Swoją drogą polecam dla zdrowia zaserwować swym szarym komórkom także chwilę wytchnienia - jeszcze ci się przegrzeją od nadmiaru tych trudnych filmów, co może skutkować spadkiem wydajności i skróceniem przewidywanego czasu eksploatacji...