Fabuła momentami wręcz komiczna, bo meeeeega naciągana i sztuczna. Film generalnie dla facetów, zeby mogli popatrzec sobie na nagie kboiety (du**, cycki a nawet waginy). Nagość jest eksponowana nawet w krytycznych momentach śmierci bohatera. Gdyby komuś nie wystarczyła taka ilość "atrakcji", to twórcy wrzucili jeszcze pare ujęć flaków, pływających rąk i obgryzionych do kości nóg, które to zamiast tworzyć nastrój grozy, tworzą nastrój obrzydzenia i politowania ze względu na przerysowanie. Same piranie wygladają jak małe ryby-roboty, a sceny ich ataków były mało widowiskowe (żeby nie napisać wcale). Za tak złe filmy powinno sie karać!
To chyba jeszcze mało widziałaś filmów :) Oczywiście zgadzam się, że słaby. Jakiś recenzent pisze, że to pastisz, z czym się zgodzę, ale nie przemawia on do mnie. Jedyny plus dla mnie to Lloyd, że też zgodził się na grę w takim czymś... heh
Nie za bardzo wiem, na co mam patrzeć. Przez chwilę myślałem, że działa w systemie zero-jedynkowym, ale inne oceny też jednak wystawia.
@edit Dobra, już widzę. Co poradzisz... :|
podciągnąć po 0-1 system można , jak sie widzi co dostaje 1 to za głowe mozna sie zlapac...
U ciebie wszystko jest najgorsze. Forrest Gump, Ojciec Chrzestny, DJANGO? Wow, dałaś ocene 10, nie no szacun. Przez takich ludzi jak ty ten portal schodzi na psy. Najlepszy filmom dajesz 1. Przynajmniej dobrze ze LOTR-a nie oceniłaś.
Tobie chyba wystarczyłaby skala 3-stopniowa :) Zresztą nie wiem jak interpretujesz jedynki, dla mnie jest to coś w stylu "jeden z najgorszych filmów, jakie obejrzałem w życiu i stracone xx minut". Nie można mieć tylu najgorszych filmów, Gauss by się w grobie przewrócił..
W jednym muszę zgodzić się z 3Grosze, bo do dzisiaj muszę się męczyć z debilami, którzy nie potrafią zrozumieć, że DA SIĘ NIE LUBIĆ OJCA CHRZESTNEGO. Jedyny film z Top 10 któremu dałem niską ocenę ale nieee, mam brak gustu.
Najgorszy? Obejrzyj jakikolwiek film ze studia Asylum, wtedy porozmawiamy o najgorszych filmach. :P
A co do Piranii, te flaki, obgryzione kości i inne 'straszne' rzeczy były dla mnie komiczne. A wypływające silikony były wisienką na torcie. Przypuszczam, że fabuła została celowo naciągnięta, w końcu chodziło tutaj o komizm sytuacji, a nie o realizm. Tak więc film jak dla mnie był przekomiczny, nawet przymknęłam oko na przesadną ilość golizny, której w filmach zwykle na trawię. Chociaż może to też zasługa towarzystwa i gdybym miała obejrzeć ten film w pojedynkę, to ocena byłaby niższa.