gdyby nie to, że jest horrorem. Gatunek, którego nie trawię pod żadną postacią. Ale dobrze pokazane, jak to rodzice sami tworzą zbuntowane nastolatki przez swoje idiotyczne oczekiwania i wiele innych błędów, a potem jeszcze dzieci obarczają za to odpowiedzialnością.
Rozumiem i zgadzam się, że w tej konwencji łatwiej było pokazać przemianę. To mój osobisty problem z horrorami.
Ten film powinien być w kategorii dramat psychologiczny. To wtedy bym się pokusiła, żeby go obejrzeć...bo nie lubię takich filmów. Ale, że jest opisany jako horror to oceniam go w tej kategorii. Horrorem jest słabym i do tego nudnym. Takich filmów Europa w ostatnich latach produkuje na pęczki. Nie moja bajka.
Ja filmów nie oceniam po gatunku, do jakiego zostały zakwalifikowane. To nie tagi są ważne, ale sam film.