Nie ma tysiąca głosów ba Filmweb a już po premierze. Zobaczymy co przyniesie niedziela ale chyba widzów Vegi zabrała "Furioza" no i dobrze czas tego socjologa powinien minąć bezpowrotnie. Niech tam go Netflix zatrudni u siebie czy Canal+ przynajmniej repertuaru nie będzie zaśmiecać tą swoją wypaczona wizja świata.
Ma swoich wiernych fanów od pierwszego Pitbulla. Także pewnie wiele osób poszło z ciekawości. Wielu stracił różnymi filmami, ale dochodzą kolejni młodzi ludzie, którzy tez chcą poznać, jakie filmy robi Pan Vega. Ja nie wszystkie filmy tego reżysera oglądam. Ale Pitbullem mnie zaraził i jeśli zrobi kolejną część, nie ważne czy lepszą czy gorszą, to pójdę. Ale na pozostałe, to pewnie nie każdy film będzie w moim guście. Więc na tą chwile zostaję jako wierny fan serii Pitbull :-).