Taka prawda. Film do początku jest denny, jednak z czasem zaczyna interesować. Nie mogę się przyczepić do gry aktorów, Judie zagrała tak jak powinna... :) oczywiśćie najbardziej podobała mi się gra Seana Bean'a chociaż zrobili z niego troszkę takiego lekkiego głupka moim zdaniem, gdyż sytuacja końcowa była już całkowicie wiadoma a on się mimo wszystko nie zorientował. Ocena według mnie 8/10. Nie był zły ale rewelacyjny też nie :D zgadzacie się ze mną? pamiętajcie, że to tylko i wyłącznie moje zdanie, więc będę wdzieczna gdy usłyszę wasze :) pozdrawiam :*
Paula