...z kina (jeśli nie daj boże ktoś zapłacił za bilet na ten gniot) jest ciekawszy do obejrzenia, niż to. Potworne dłużyzny, zero akcji, mnóstwo zapożyczeń, beznadziejna obsada - czyt. gra aktorska (Jodie Foster z miną rodem z Azylu), pseudo dramaty, zerowa logika (np. linie płacące od razu okup!)...wymieniać można by bardzo dużo, ale wystarczy już stracone ponad półtorej godziny - nie ma sensu już nad tym ubolewać.
Zdecydowanie bardziej zabawnym dziełem tego rodzaju jest Turbulencja, trzymającym w napięciu - Pasażer 57, czy też Krytyczna decyzja.
Ktoś kto uważa, że ten film trzyma w napięciu musiał (jak dla mnie) obejrzeć zdecydowanie za mało filmów - i pozostaje tylko pozazdrościć, bo jeszcze sporo niespodzianek przed nim/nią.