Promocja ciepłych i zgranych tematów - trudnosci życia w związku zajścia w ciąże itp. Brak zupełny scenariusza. Chaciński wracaj do krytyki, zostaw coś czego nie umiesz. Bronią się tylko krajobrazy.
A po co ma wracać do krytyki? To już właściwie zawód wymarły, na pewno nie perspektywiczny, reżyser w Polsce też nie ma łatwo, ale jak złapał sobie fuchę, w gruncie rzeczy pewnie nie piekielnie trudną, z opcjami na podobne kom romy albo sequele Planety singli i za lepszy hajs niż z krytyki to po co ma z tego rezygnować?