PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=839870}

Platforma

El hoyo
6,5 61 754
oceny
6,5 10 1 61754
5,9 16
ocen krytyków
Platforma
powrót do forum filmu Platforma

Za konwencje, za przesłanie i mądrość, za wszystkie alegorie kapitalistycznej rzeczywistości pokazane w brutalny i dosadny sposób. Film bije po pysku. I to chodzi. Ktos powie, ze ma skojarzenia z Cube. Tak, ja też. Ale mimo to, film jest bardzo nowatorski i choć w fabule mamy tu jeden prosty wątek, interpretacyjnie jest wielopłaszczyznowy. Totalnie nieklasyfikowalny. Daje zasłużone 10. Z czystym sumieniem. To film o którym wiem, że parę dni będę rozmyślał.

ocenił(a) film na 9
KASTCOM

Dokładnie mam to samo zdanie.

KASTCOM

XDDD

KASTCOM

Proste kino rozrywkowe, z pseudofilozoficznym przesłaniem, które jest tak niewyszukane, że nie wzbudza żadnego zainteresowania, o co chodziło autorowi. Generalnie głębia filmu na poziomie dzieł z Van Dammem.
Ale i tak lepsze niż większość chłamu lecącego obecnie w kinie.

ocenił(a) film na 8
suszyMie

Prostym kinem bym tego nie nazwał. A już z pewnością nie rozrywkowym. Ten obraz świetnie ukazuje nature człowieka, jest pełen alegorii i odniesień. Ja ocenilem go bardzo wysoko, mimo, że rzadko podobają mi sie filmy z netflixa. W moim odczuciu film posiada ważne dla ludzkości i ustroju kapitalistycznego przesłanie, które pewnie i tak niewiele zmieni, ale jest dla widza pewnym memento w tym rozpędzonym świecie wyścigu szczurów. Nie chodzi może o samą krytykę kapitalizmu jako ustroju, bo przecież "gównianemu socjalizmowi" też się rykoszetem oberwało. ale o zachowanie człowieczeństwa i uniknięcie zezwierzęcenia.

ocenił(a) film na 2
Stefan_Zyskowski

Albo natura, albo alegoria. W każdym ustroju są tacy, którym żyje się lepiej i tacy, którym gorzej; podobnie jest ze zwierzęceniem. Problem w tym, kto i za co daje nam papu. Tego tu nie wiemy, więc wszelkie odniesienia ustrojowe są nietrafione.

ocenił(a) film na 5
suszyMie

Wreszcie głos rozsądku :) Tu nie ma nic odkrywczego ani wielkiej głębi :D
Opis filmu w Hiszpani:
The Platform (hiszpański: El Hoyo) to hiszpański satyryczny film science fiction, wyreżyserowany przez Galdera Gaztelu-Urrutia i wydany w 2019 roku. Film osadzony jest w dużym wieżowcu, w którym więźniowie są karmieni za pomocą platformy, która stopniowo schodzi z poziomów wieży, pozornie sprawiedliwy system, jeśli każdy więzień bierze tylko odpowiednią część pożywienia, ale w praktyce jest głęboko niesprawiedliwy, ponieważ więźniowie na najwyższych poziomach mają zdolność przyjmowania znacznie większej ilości jedzenia i pozostawiania mniej osobom poniżej.
No właśnie: jeśli każdy więzień weźmie tylko odpowiednią część pożywienia...?
Proste przesłanie, gdyby każdy żarł tyle ile zamówił w ankiecie to dla każdego by starczyło. Gościu zamówił ślimaczki a dostrzegł je dopiero później.
Dla mnie przynajmniej dobry film chce się obejrzeć jeszcze raz, i jeszcze raz jak poleci w TV. Temu od tej "dyszki" współczuję ;)

ocenił(a) film na 4
listek2000

Muszę się zgodzić z tą oceną. Wiadomo że wieża jest metaforą świata, każdy debil to zrozumie, ale żeby to było wybitne kino to niestety nie... Pomysł był zacny, ale jak zwykle to bywa, zabrakło czasu i pogłębienia rozwinięcia całej idei. Chcąc przyspieszyć produkcję, scenariusz zszedł na drugi plan. W efekcie bohater przechodzi przemianę, ale na koniec do niczego nie dochodzi. Wysyła przekaz uniwersalny i... koniec. Nie wiem jaka głębia w tym siedzi, ale chyba nigdy się nie dowiem, co autor chciał przez to powiedzieć.
Film uważam za zmarnowany potencjał...

ocenił(a) film na 10
Scrach

To nie jest film, łatwy. Nie ma w nim "głębi" podanej na tacy. To jak poezja, którą każdy może interpretować na swój sposób. Podejrzewam, że gdyby jako reżyser wpisany był David Lynch, to połowa z kręcących nosami, piałaby z zachwytu, udając, że rozumieją i przeżywają sztukę... BTW...ciekaw jestem w jaki sposób mądrale interpretujecie liczbę 333 pięter?

ocenił(a) film na 6
fred610

666 ludzi? Zło ukryte we wnętrzu natury człowieka? Cholera wie, ale jak dla mnie to zakończenie masakrycznie zaprzepaszczone. Zmarnowany potencjał świetnego pomysłu. No i cholera wie, czym był dyplom. A szkoda, bo to spora część fabuły.

ocenił(a) film na 4
fred610

Nocturnal Animals to nie jest łatwy film, Anihilacja, Źródło, Życie na podsłuchu... Ja w platformie nie widzę żadnej poezji, bo i treści tam zbyt wiele nie ma. Sądzę, iż scenariusz był inspirowany raczej Tarantino niż Lynchem, aczkolwiek za tym drugim też nie przepadam. Może i jest artystą, ale nie urzeka mnie jego artyzm.

ocenił(a) film na 10
Scrach

Skoro Anihilację uznajesz za głęboki film to o czym my tu gadamy :)

ocenił(a) film na 4
fred610

Nie napisałem, że głęboki tylko że nie jest łatwy w zrozumieniu. A to spora różnica... Na pewno trzeba trochę wysilić szare komóry. Rozumiem że Anihilacja to dla Ciebie banał intelektualny, który łykasz na śniadanie? ;-)

ocenił(a) film na 10
Scrach

Tak, wiem utkwiło mi to słowo, bo czytałem wpis gdzieś poniżej. Wiec zamieńmy w mojej wypowiedzi frazę "głęboki" na "niełatwy"... a reszta pozostaje bez zmian...ok?

ocenił(a) film na 4
fred610

Ok.
Co do liczby pięter i liczby więźniów, to widzę to następująco: doskonałość stworzona przez boga 333 i zło siedzące w niej czyli 666 ludzi (bestii)... lub we wnętrzu człowieka żyje zarówno boska doskonałość, jak i zło bestii... Zgodzisz się z tą interpretacją?

ocenił(a) film na 10
Scrach

Nie zaprzeczę tej interpretacji, bo szczerze mówiąc cały czas jestem na etapie główkowania... I to mnie właśnie zafascynowało w tym filmie... zburzył mój spokój i stał się łamigłówką :)

ocenił(a) film na 4
fred610

Lubisz rozkminy, to oprócz tych powyższych, widziałeś może "Stay" z Ryanem Goslingiem?

ocenił(a) film na 10
Scrach

Z powyższych widziałem tylko Anichilację, którą oceniłem na 5, a pozostałe obrałem jako cel do obejrzenia... Stay też do nich dołącza w takim razie :)

ocenił(a) film na 4
fred610

Jeżeli lubisz mroczne klimaty to pewnie klasyki takie jak 9 wrota czy Adwokat diabła masz obcykane, ale spójrz jeszcze na: Hold the dark. Też mega klimat i rozkmina. Miłego seansu!

Scrach

333 to liczba, której w kabale przypisany jest Rozpad i Kłamstwo. Nie mylić z 33 - symbolizującą doskonałość duchową etc.

ocenił(a) film na 4
nichtig

Lovely! ;-)

Scrach

Film ma bardzo duzo przekazu, nie bez przyczyny ludzie dostają na tacy same wspaniałe rzeczy.

To jest jak z Bogiem który daje nam wszystko to co najlepsze i daje również wolną wolę przez która niestety z racji na poziom inteligencji człowieka powoduje chaos, w którym bez przewodnika nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować.

liczba 333 to stan radości natomiast 666 czyli liczba ludzi to piekło, na ziemi mamy podane niebo jak na tacy i od nas zalezy czy będziemy umieć się nim cieszyć poprzez pokore i miłość czego symolem była mała dziewczynka lub stworzymy sobie z niego piekło.

Dodatkowo film fajnie ukazuje ze ludność bez zasad zrobiłaby na ziemi jeden wielki bajzel i potrzebujemy mesjasza.

Rownież ciekawe jest przedstawienie wiezy jako poziomów wyimaginowanego bogactwa, predzej czy pozniej biedni będą bogaci a bogaci będą biedni, nie chodzi tu tylko o poziom pieniądza. Wszyscy jestśmy rowni i tylko żyjąc w miłośći do siebie możemy przetrwac i żyć w pięknym swiecie.

ocenił(a) film na 4
morios

Ciekawa interpretacja, dzięki za włączenie się do dyskusji.

Wydaje mi się że w tak ekstremalnie trudnych chwilach wiele osób szuka jakiegoś "sensu", być może też ratunku przed rzeczywistością. I oczywiście siła wyższa w postaci boga to oferuje. Nie bez powodu w krajach o niskim poziomie zamożności i niskim poziomie edukacji religia odgrywa ogromną rolę w społeczeństwie... Na nieszczęście w mojej opinii, bowiem świat bez religii czy ideologii byłoby o wiele zdrowszym miejscem dla wszelkich istot... Nie sądzisz?

Scrach

Nie raz, zastanawiałem się nad tą kwestią. Wydaje mi się że niemożliwym jest przeskok gwałtowny do życia bez Boga, za dużo do okoła strachu a za mało zrozumienia. Ja do kościoła nie chodzę jednak wykształciłem w sobie swoją wiarę. Do pewnych spraw trzeba mieć wyższa świadomość. Żaden Bóg nas nie zbawi jeżeli sami tego nie zrobimy, ponadto również nie trafimy do nieba po śmierci bo jej nie ma a to co jest to jest wszystko istnienie, od nas zależy czy będziemy czuć się jak w niebie czy jak w piekle. Istnieje tylko świadomość i dzięki niej istnieje świat materialny którego doświadczamy. Można rzec że to my Bogiem jesteśmy, Bogiem dla swojego życia.

ocenił(a) film na 4
morios

Ja jestem obecnie ateistą, choć kiedyś wychowano mnie w religii chrześcijańskiej. Jednak wraz ze zdobywaniem wiedzy o religiach, ich związkach z szeroko pojmowaną władzą i historii tychże religii, odrzuciłem je jako wątpliwe i szkodliwe dla ludzi, szczególnie dla ludzi nieświadomych. Żeby nie być gołosłownym: jeżeli za 200 lat ktoś wróci z ideologią nazistowską i zacznie głosić podobne hasła (ale jakby w nowym wydaniu), to ktoś będzie nadal pamiętał o pierwotnym nazizmie, czy nie? To dlaczego nagle chrześcijanie przestali pamiętać prześladowania wolnomyślicieli, palenie na stosach, mordowanie ludzi o odmiennych religiach i poglądach, zawłaszczenia etc etc?! Nawet nikt się nie pokusił o zmianę nazwy tej religii żeby się odciąć... Ciekawe, prawda?
Wydaje mi się, że jedynym co mogłoby pomóc, już może nie ludzkości, ale tej planecie - jest nauka i wiedza z niej wynikająca. Tymczasem możemy obserwować dość ciekawy paradoks obecnych czasów, a mianowicie odrzucenie wiedzy naukowej na rzecz wątpliwej wiarygodności ideologii czy prostoty pojmowania świata. I znów, z czego może to wynikać? Ja jestem zdania, że to wina wzorców - rodzinnych, tradycji, edukacji...

ocenił(a) film na 8
Scrach

Według mnie to nie koniec dyskusji.
Nauka i wiedza miały na celu polepszenie standardów życia dopóki nauka działała charytatywnie, ale już od dawna tak nie jest. Podam tylko podstawowy przykład: medycyna nie zarabia na zdrowiu, tylko na chorobach. Lekarzom, farmaceutom ani naukowcom nie jest na rękę zdrowsze społeczeństwo, więc wiadomo, co robią ci na górze.
Jeśli uważasz, że nauka i wiedza są jedynym, co może pomóc ludzkości, to nic nam nie pomoże, bo to pieniądz rządzi światem, a nie nauka. Albo tak, albo należy szukać rozwiązania gdzieś indziej, poza nauką i poza pieniądzem.

ocenił(a) film na 4
Krzeszny

Nauka nigdy nie działała charytatywnie. Gdy zajrzysz do historii, to okazuje się że wynalazcy całkiem nieźle zarabiali na swoich wynalazkach, a Ci którzy robili to pro bono dla dobra ludzkości zwykle umierali w biedzie lub ktoś inny na tym zarabiał... Co nie zmienia faktu, że obserwujemy ciekawe zjawisko odrzucenia danych naukowych na rzecz ukształtowanych na wątpliwych fundamentach przekonań. Zgodzisz się ze mną?

ocenił(a) film na 8
Scrach

Zgodzę się, że żyjemy w czasach post-prawdy, tak jak mówisz. Ludzie najczęściej nie podpierają podawanych informacji źródłami naukowymi, a nawet spotkałem się z tym, że autor artykułu podał źródło, które mówiło coś innego niż artykuł.

A czy Ty się zgodzisz, że nauka przestała się rozwijać w kierunku polepszania standardów życia oraz zdrowia i poszła prawie wyłącznie w kierunku większego zysku korporacji?

ocenił(a) film na 4
Krzeszny

Owszem zgodzę się z tym, bo niestety ograniczeniem dla coraz lepszych standardów życia już nie jest brak innowacji, a brak funduszy na inwestycje. Decyzyjność za polepszenie jakości życia zeszła na ogół społeczeństwa, które myśli wyłącznie o tym by dziś mi było dostatnio... Łatwo dostępna rozrywka z tanich źródeł zdominowała uwagę społeczną i żyjemy szybko tu i teraz, bez większej refleksji nad jutrem... Zamiast analizować, projektować, tworzyć i wdrażać, gasimy pożary tam gdzie wybuchają. Zaiste smutne to...

morios

Morios - brrawo. To dary boze które niszczymy włażąc na stół obfitości nogami i obżerając sie ponad miarę.

Film pokazuje też miałkość istoty ludzkiej -- ja bym obwinił za to Stwórcę. To jego wina, jak zwykle. Hej!

ocenił(a) film na 7
fred610

333 może to liczba Boga? Nie wiem. Mam wrażenie, że to swego rodzaju wizja czyśćca. O dziwo droga do odkupienia wiedzie w dół a nie w górę. Ktoś na forum wspomniał, że wszyscy chcą być wyżej bliżej światła - a zdaje się, że Lucyfer to inaczej niosący światło? Oczywiście "drzewo może przesłaniać mi las" i jestem w błędzie.

ocenił(a) film na 10
G_Cz

I to właśnie jak dla mnie jest fenomen tego filmu. Każdy komu chce się wysilić umysł, na swój sposób interpretuje, lub próbuje zinterpretować.... Ja przyznam szczerze, że cały czas próbuję i mam mega rozkminę. Jestem więc pewien, że czeka mnie przynajmniej jeszcze jeden seans. Dlatego chciałem poznać Wasze wizje... Ta z czyśćcem daje do myślenia, ta ze złem również... Mnie dręczy jeszcze jeszcze Don Kichot... walka z wiatrakami... której nie można wygrać??

ocenił(a) film na 9
fred610

Ja widzę kolejną rzecz, 7 grzechów głównych, które wspaniałe pojawiają się w filmie.
Genialne kino!

ocenił(a) film na 7
G_Cz

G_Cz Liczba boga to 777.

ocenił(a) film na 7
Toma400

Dziękuję za informacje.

ocenił(a) film na 9
listek2000

"hiszpański satyryczny film science fiction" - satyryczny? Widziałeś tam satyrę?

ocenił(a) film na 9
suszyMie

a co wg. ciebie jest "głebokim" kinem?

ocenił(a) film na 9
suszyMie

Widze dokladnie ten sam komentarz tylko ze od innego usera, co wy sobie je przeklejacie? Chyba ze to jedna osoba z kilkunastoma kontami ktorej celem zyciowym jest zanizanie ocen filmow. Fajne hobby takie niezazdrowe.

suszyMie

Z treści komentarza można wywnioskować ze autor nawet nie oglądał filmu.

ocenił(a) film na 7
KASTCOM

Przepraszam, gdzie tu są alegorie do kapitalizmu? To jest kapitalizm, że władza trzyma wszystkich za mordę i decyduje ile dostaną od "państwa"? Że ludzie nie są wolni, nie decydują o swoim losie?No aż się zagotowalam. Nic dziwnego, że w tym kraju jest jak jest, skoro to jest dla niektórych kapitalizm.

jasminkaa

Sądzę, że OP-owi chodziło bardziej o konsumpcjonizm, nie o kapitalizm.

PS Nie trzeba się gotować, nikt nikogo tu nie ma zamiaru spożyć w charakterze potrawki ;)

jasminkaa

Ktoś kiedyś powiedział że gdyby na świat przyszedł nowy Mesjasz. To w kapitaliźmie i socjaliźmie nie wyszedł by z więzienia. W obu systemach z innych powodów.

jasminkaa

Obecny późny kapitalizm właśnie w ten sposób wygląda. Spotkałeś gdzieś ten prawdziwy, nieistniejący libertariański kapitalizm? Ttak ułudne i nieprawdopodobne jak ''prawdziwy'' komunizm. Kapitalizm w konsumpcjonizmie to właśnie wykorzystywanie biednych/słabszych przez bogatych.

ocenił(a) film na 4
Progresywna

Rozwiniesz?

Scrach

Nie do końca rozumiem pytanie, co mam rozwinąć, więc po prostu rozpisze dłużej moją interpretację filmu i to, jakie ja przesłanie wyciągnęłam.
Wydaje mi się, że moja wypowiedź jest jasna. Nie znam państwa na świecie, gdzie panowałby taki stuprocentowy (bez domieszki socjalizmu, etatyzmu czy państwa opiekuńczego) kapitlizm z tzw. ''wolnym rynkiem'' i nieskrępowaną wolnością jednostki i nie wyzyskiwania jej, a także braku korporacjonizmu. Zarzuca się często socjalistom, że taki prawdziwy idealny komunizm to utopia, a sprawiedliwy kapitalizm bez wyzysku też jest ułudą.
To właśnie pokazuje ten film Platforma - że ludzie nie potrafią żyć w społeczeństwie, bo nie myślą o innych, tylko zawsze o sobie. Nie umieją zrezygnować z własnych dóbr na rzecz bliźniego, tylko zabierają jak najwiecej dla siebie, a potem sami prez to w konsekwencji również cierpią, gdy znajdą się w potrzebie. Gdyby homo sapiens potrafili w ten sposób funkcjonować, to komunizm nie stałby się morderczą ideologią, która zabiła miliony ludzi, tylko przyniósłby ludziom pokój i dobrobyt. Jednak ludzki egoizm przezwyciężyl. I tak jest w każdym systemie, jednak uważam, że film odnosi się do późnego kapitalizmu, bowiem właśnie taki ustrój głównie na świecie panuje, szczególnie w krajach rozwiniętych (które są głównymi odbiorcami tego filmu i w ogóle Netflixa). O komunizmie i totalitarnych systemach oraz ich krytyce filmów było już mnóstwo. Aczkolwiek oczywiście, tak jak wspomniałam - alegorię przedstawioną w filmie można przypisać do wielu systemów politycznych.
Dość zastanawiający aspekt to zachowanie tej kobiety, która pracowała w firmie, która przydzielała ludzi do Dziury. Kobieta próbowała namówić innych ludzi do ograniczania jedzenia, ale mieli ją gdzieś. I tak też jest w życiu realnym, ludzi nie obchodza ideały, tylko własny interes. Jednak kiedy główny bohater zagroził wprost, że im nasra do jedzenia, to wtedy się go posłuchali. Czyli dobitnie to pokazuje, że ludzie z reguły nie są w stanie wykazać bezinteresownego czyny wobec innych ludzi. To moim zdaniem jest nawiazanie do pomocy jednego obywatela wobec drugiego. Gdyby nie państwo, które zmusza ludzi do placenia podatków, to zapewne najsłabsze jednostki (niepełnosprawni, starsi, chorzy) same by nie przetrwały. Często spotykam się z argumentem, że ludzie przecież dobrowolnie płacą na różne zbiórki (np. siepomaga, zrzutka itd), ale są to jednorazowe wpłaty. Nikt by nie utrzymywał kilku milonów niepełnosprawnych całe zycie. I myślę, że o to w tym filmie chodzi. Ludzie z dolnych poziomów stają się własnie tymi potrzebującymi, a ci, co są lepiej usytowani (górne poziomy) ignorują ich istnienie lub wręcz ich wyszydzają i robią im krzywdę. Istotne jest też to, że ci z dołu mogą zmienić się szybko w tych z góry, jeśli tylko będa mieli ku temu odpowiednie warunki. To jest typowy przykład klasizmu i podziału obywateli na klasy społeczne i finansowe.
Przynajmniej taka jest moja intepretacja.
Widzę jednak, że każdy widzi inną alegorię i to, co chce widzieć, w zależnosci od tego, jakie ma poglądy społeczne i polityczne.

ocenił(a) film na 4
Progresywna

Miałem głównie na myśli to twoje ostatnie zdanie: "Kapitalizm w konsumpcjonizmie to właśnie wykorzystywanie biednych/słabszych przez bogatych."

Trochę się z tym zgodzę, ale znowu nie do końca bo system ten z założenia stymuluje (niekiedy nawet zmusza) jednostkę do postarania się bardziej, żeby wskoczyć piętro wyżej (tj. przekwalifikować się/rozwijać/awansować). W kontrze mamy system, który nasi rodzice i niektórzy z nas pewnie, dobrze znają tj. socjalizm w którym "wystarczyło przyjść do pracy". Tak jak piszesz, nie ma idealnych systemów, ale jeszcze nikt nie wymyślił niczego lepszego, podobnie jak z demokracją.

Mam wrażenie po seansie, że my też często zapominamy że jako homo sapiens jesteśmy też zwierzętami, a co za tym idzie oportunistami. Z czasem po prostu stworzyliśmy takie warunki życia, w których nawet najsłabsze jednostki mogą przetrwać.

Progresywna

piékna interpretacja.

Progresywna

Różnica taka że w kapitalizmie jak kto chce trochę to dostanie swoje. Ci z pięter poniżej 100 nic nie dostawali.
A przypomnijcie sobie głód na Ukrainie.

ocenił(a) film na 9
jasminkaa

Dobrze cie kapitalizm zaslepil...

ocenił(a) film na 7
KASTCOM

No nie przesadzajmy z tym oskarem... ;)

ocenił(a) film na 8
KASTCOM

Mi to bardziej właśnie socjalizm przypomina. Gdzie podział dóbr jest losowany, a aparat państwowy zwany admistracją ma wszystko i rozdje karty. W kapitalizmie masz szanse znaleźć sie na dowolnym piętrze, w socialiźmie i tym filmie nie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones